W Siedliskach konie poszły w las
Dziewięciu uczestników (a w zasadzie uczestniczek) zjawiło się na starcie pierwszych zawodów hubertusowych z elementami TREC, które odbyły się w sobotę, 22 października w Siedliskach. Strategicznym partnerem wydarzenia były Lasy Państwowe i Nadleśnictwo Rudy Raciborskie, a patronat nad całością objął Burmistrz Miasta Kuźnia Raciborska.
Konne gonitwy za lisem organizowane z okazji św. Huberta, będącego patronem myśliwych i jeźdźców stały się już tradycyjnym świętem jeździeckim. O organizację podobnych zawodów postarało się Stowarzyszenie Klub Jazdy Konnej Ekoaura z Siedlisk, które pogoń za lisem zamieniło na coś w rodzaju gry terenowej. Pomysł udało się zrealizować dzięki dotacji, jaką stowarzyszenie otrzymało z Lasów Państwowych w konkursie skierowanym do klubów sportowych.
- Nasz hubertus ma charakter zawodów z elementami TREC (to skrót od francuskiego określenia Techniques de Randonnée Équestre de Compétition, czyli w wolnym tłumaczeniu "Konkurencja Jeździeckich Technik Trekkingowych" - dop. red.). Zadaniem uczestników jest przejazd w określonym tempie po trasie leśnej wyznaczonej przez Nadleśnictwo Rudy Raciborskie. To także zakończenie naszego sezonu - mówi nam Ewa Szopa z siedliskiej Ekoaury.
Sam przejazd po wytyczonych ścieżkach to jednak nie wszystko. - Na trasie ustanowiono punkty, na których obecni będą harcerze z Hufca Ziemi Raciborskiej im. Alojzego Wilka w Kuźni Raciborskiej. Dysponować oni będą kartami z wydrukowanym kodem QR, który uczestnik musi zeskanować przy pomocy dostępnej w telefonie aplikacji (koń w las / konwlas.ekoaura.pl - dop red.). To będzie wskazówka, gdzie zawodnik ma dalej jechać. Kodów jest w sumie 14 - tłumaczy organizatorka.
Czy tego typu przedsięwzięcia będą kontynuowane? - To zależy od tego, jak uda się ta impreza. Myślimy o zorganizowaniu kolejnych zawodów, tyle że już w porze letniej - kończy E. Szopa z Klubu Jazdy Konnej Ekoaura w Siedliskach.
Bartosz Kozina