Grzegorz Niestrój zapowiada, że gmina Kornowac będzie miała zastępcę wójta [WYWIAD]
Z wójtem Kornowaca Grzegorzem Niestrojem rozmawiamy o problemach, w tym tych związanych z węglem. - Mam nadzieję, że nam go nie zabraknie - mówi. Pytamy o plany, w tym historyczną inwestycję – budowę Gminnego Ośrodka Kultury w Kornowacu. Nawiązujemy także do sportu i planów na kolejną kadencję. Rozmawia Dawid Machecki.
- Pozostając przy inwestycjach trudno nie pomyśleć o kanalizacji. Samorząd realizuje to, czego w innych gminach również pragną, jednokrotnie wypominając to lokalnej władzy...
- Myślę, że nasi mieszkańcy dojrzeli do tego, żebyśmy tę kanalizację mogli budować. Przychodząc do urzędu na stanowisko wójta, mocno zabiegałem o to, żeby temat ruszyć. Na początku dostaliśmy środki z krajowego programu wspólnie z gminą Krzyżanowice. Musieliśmy jednak ten temat położyć i aplikowaliśmy sami. Otrzymaliśmy dofinansowanie i realizujemy inwestycję już kilka lat. Zrobiliśmy Kornowac, Pogrzebień, w większości Kobylę, gdzie wróciliśmy, aby skanalizować pozostałą część. Nie tak dawno podpisaliśmy umowę na Łańce (przysiółek przy sąsiedniej wsi, odcinek Kobyla – Łańce w kierunku ul. Wojska Polskiego – przyp. red.). Realizujemy duży projekt w Rzuchowie (ul. Lęgów, Górna, kawałek Bukowej, Rybnicka, Łąkowa i Sportowa). Prace idą w tempie zadowalającym.
- Do kiedy w ocenie wójta cała gmina będzie skanalizowana?
- Pozostanie nam część Rzuchowa, na którą projekt powinien być gotowy do końca roku. Sama realizacja to jakieś dwa lata, z tym że nie mamy jeszcze pozyskanych środków na całe sołectwo. Później Łańce – to nie jest duży zakres, ale sieć trzeba tam zaprojektować. Mam nadzieję, że znajdą się w przyszłym roku na to środki. Jeśli chodzi o roboty, to przewidywany czas to ok. 12 miesięcy. Jeśli będą pieniądze, to ta perspektywa nie jest tak odległa. Myślę, że w nowej kadencji jest to do zrobienia.
- Przejdźmy do innego tematu – żubrów. Zagroda z tymi zwierzętami ma powstać w sąsiednim Brzeziu, co realizuje zawiadujące tym terenem rybnickie nadleśnictwo. Jak wójt ocenia ten pomysł?
- Cieszę się. Szkoda tylko, że żubry nie pojawią się w „Gminie z widokami”, bo byłaby to kolejna atrakcja turystyczna na naszym terenie. Ale jest to w najbliższym sąsiedztwie, więc np. klasy z Pogrzebienia spacerkiem będą mogły odwiedzić to miejsce bez problemu.
- Z końcem zeszłego roku w gminie powstał punkt selektywnej zbiórki opadów komunalnych. Jak odbierają to miejsce mieszkańcy?
- Ankiety satysfakcji jeszcze nie przeprowadzaliśmy, ale zamierzamy. Z rozmów z mieszkańcami widzę jednak, że są zadowoleni. My też widzimy, że nasze problemy, z tym co trzeba posprzątać w lasach, czy rowach się rozwiązały, bo mamy gdzie to posegregować i zutylizować. To fajny obiekt, służący wszystkim. Obecnie jesteśmy przed kontrolą z Urzędu Marszałkowskiego, z którego pozyskaliśmy środki na realizację, mam nadzieję, że wydaliśmy je właściwie i kontrolę przejdziemy pozytywnie.
- PSZOK to śmieci, a te kosztują coraz więcej. Niedługo urząd będzie ogłaszał nowy przetarg na kolejny okres. Spodziewa się wójt skoku cen?
- Niestety ceny najpewniej wzrosną. Jesteśmy chwilkę przed ogłoszeniem przetargu, więc mocno analizujemy, co zrobić, żeby było taniej. Prawdopodobnie taniej się nie da, ale zastanawiamy się nad wprowadzeniem kubłów na odpady zielone. Praktyka w innych gminach pokazuje, że to przynosi oszczędności, bo jest mniej odpadów, które trzeba zagospodarować. Tym samym cena idzie w dół. Możliwe, że po pierwszym kwartale wprowadzimy kubły zamiast worków.
- Kubły mieszkańcy będą musieli sobie kupić, czy samorząd je rozda?
- Wyposażymy mieszkańców.
- Jeden na posesję?
- Tak.
- A są już jakieś szacunki, o ile więcej mieszkańcy zapłacą za śmieci?
- Jeśli podwyżka będzie, to będzie malutka. Mam nadzieję, że będzie to 1-2 zł, co pozwoli nam na zamknięcie systemu. Ale jaka będzie rzeczywistość, to pokaże przetarg.
Ludzie
Wójt gminy Kornowac.
Hahahahahahahahahahahahahahahahahaha