Grzegorz Niestrój zapowiada, że gmina Kornowac będzie miała zastępcę wójta [WYWIAD]
Z wójtem Kornowaca Grzegorzem Niestrojem rozmawiamy o problemach, w tym tych związanych z węglem. - Mam nadzieję, że nam go nie zabraknie - mówi. Pytamy o plany, w tym historyczną inwestycję – budowę Gminnego Ośrodka Kultury w Kornowacu. Nawiązujemy także do sportu i planów na kolejną kadencję. Rozmawia Dawid Machecki.
- Panie wójcie swego czasu Nowiny pisały, że „LKS Kornowac na swoje 100-lecie walczy o przetrwanie”. Chodziło o pieniądze. Jak samorząd patrzy na wsparcie finansowe lokalnego sportu?
- Na kluby sportowe rocznie wydajemy ponad 100 tys. złotych. Myślę, że w przyszłym roku będą to podobne środki. Przygotowujemy się też do tego, aby o działalność sportową rozszerzyć zadania GOK-u. Mamy nadzieję, że po wybudowaniu pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią będziemy mogli taką instytucję stworzyć, ale musi jeszcze troszeczkę wody upłynąć, żeby do tego doszło.
- Mowa o utworzeniu szkółki piłkarskiej, takiej jak w Lubomi czy Nędzy?
- Chcemy stworzyć coś w tym kierunku, pod szyldem GOK-u, który zresztą będzie musiał zmienić nazwę. Instytucja będzie zrzeszała dzieci i młodzież z całego terenu, myślimy też o uruchomieniu transportu publicznego dowożącego dzieci na treningi.
- Wrócę jeszcze do klubów. Do Nowin docierają głosy, że wsparcie jest zbyt niskie. Szykują się jakieś zmiany?
- Mamy informację, że środki, które przekazujemy do klubów sportowych, wystarczają na podstawową działalność. Kluby, jeśli chcą się rozrastać, muszą szukać sponsorów. Widzimy, że są problemy kadrowe w Kornowacu, jak i w Kobyli, Rzuchów się trzyma. Mam nadzieję, że te organizacje przetrwają.
- Kluby sportowe scalają wsie, oczywiście obok innych organizacji działających w poszczególnych miejscowościach.
- To część tej działalności społecznej na terenie sołectw. Nadal będziemy wspomagać kluby, a co z tego wyjdzie, to pokaże życie.
- Wiele wskazuje na to, że nastąpi wydłużenie obecnej kadencji samorządu. Jak wójt ocenia tę zmianę?
- Myślę, że plusem przedłużenia jest to, że nie będzie zawieruchy, bo byłaby gdyby należało w jednym czasie przeprowadzić wybory samorządowe i parlamentarne. Ale dochodzą do nas informacje, że jeśli teraz te wybory zostaną przesunięte, to nałożą się z terminem z kolejnymi (do Parlamentu Europejskiego – przyp. red), co jest minusem. Myślę, że to przesunięcie nic nie da. Czas pokaże, jak to wszystko będzie wyglądało.
- W tym miejscu zapytam o zastępcę wójta. Wiem, że myśli pan o tym rozwiązaniu.
- Dojrzałem już do tego dosyć dawno temu, ze względu na coraz więcej obowiązków. Ale na to trzeba poszukać środków. Mam nadzieję, że w przyszłorocznym budżecie je znajdziemy i znajdę osobę, która będzie mogła mi pomóc.
- A ma już wójt pomysł, kto by to mógł być?
(cisza).
- A skoro o obecnej kadencji mowa, myśli wójt o reelekcji?
- Jeszcze nie zdecydowałem, ale ta następna, będzie ostatnią kadencją, w której mogę wystartować (z racji dwukadencyjności samorządów – przyp. red.). Wszystko wskazuje na to, że wystartuję, ale zobaczymy.
- Na koniec chcę zapytać, jak podsumuje pan obecnie trwającą kadencję?
- To czas ciężkiej pracy. Zawsze mówię, że musimy troszkę zwolnić, bo jedziemy za szybko, ale to się nie udaje, o czym przypominają mi pracownicy. Ten okres trzeba wykorzystać, jeśli dzisiaj nie będziemy przyspieszali, a spowalniali, to na tym straci gmina. Mam nadzieję, że mieszkańcy ocenią tę kadencję pozytywnie; będą widzieli efekty naszej pracy, bo to robimy właśnie dla nich.
Ludzie
Wójt gminy Kornowac.
Hahahahahahahahahahahahahahahahahaha