Gdzie indziej PKS-y upadają. W Raciborzu się trzyma i ma wizję rozwoju
Powiat Raciborski, który prowadzi w oparciu o PKS komunikację powiatowo-gminną, chce stworzyć związek samorządowy, żeby zdobyć więcej pieniędzy na działalność swego przewoźnika. Radni powiatowi spotkali się 24 października z prezesem spółki Damianem Knurą i szefem wydziału komunikacji Andrzejem Chwalczykiem.
Sceptycznie do podkreślania roli gmin w utrzymywaniu PKS wypowiedział się radny Mura. - Niech pan tak nie gloryfikuje gmin panie starosto. Bo one się nie dokładają do utrzymania autobusów - zauważył rajca z klubu PiS.
Był też ciekaw, jak wygląda stan zatrudnienia kierowców? Chciał wiedzieć, czy ich nie zabraknie? - Udało się nam ustabilizować sytuację kadrową. Zatrudniamy kandydatów na kierowców i za środki rządowe organizujemy im kurs prawa jazdy. Dochodzi do tego umowa lojalnościowa, w myśl której później, po kursie u nas pracują. Utrzymaliśmy miejsca pracy, kto idzie na emeryturę, to jest zastępstwo. Patrząc na kolegów z branży, to wiem, że mają z tym problemy, ale my ich obecnie nie mamy. Poziom płac jest u nas taki, że nasz kierowca woli jeździć autobusem niż na ciężarówce, bo codziennie jest w domu - wyjaśnił Damian Knura.
W opinii Łukasza Mury, związek samorządów nie powinien ograniczać się tylko do komunikacji zbiorowej, ale jest szansą, by stworzyć wspólnotę zamawiającą razem usługę wywozu śmieci. - Żeby ceny nie szybowały powyżej 30 zł od osoby - zauważył radny.
Mała łyżka
Starosta Swoboda mówił, że nie gloryfikuje gmin, ale gdy trwała pandemia, to było tak źle, że trzeba było obniżyć pensje kierowcom i bez pomocy gmin doszłoby do ich zwolnień.
- Wójtowie wtedy zdecydowali, że utrzymają te miejsca pracy, choć nie wiadomo było co dalej. Siedząc za stolikiem, łatwo jest mówić: nie gloryfikujmy wójtów. 130 parę etatów można było utracić. Teraz Powiat małą łyżką, ale podnosi te wynagrodzenia w PKS i chyba jest z tym dobrze, bo pan radny nie porusza tego tematu - stwierdził włodarz.
Mura usłyszał też od starosty, że w zamyśle Powiatu jest działalność jednej, wielkiej spółki zajmującej się transportem i śmieciami.
- Pewne rzeczy są niezależne od nas. Nie są do rozwiązania. Prezydent Raciborza nie był zainteresowany wspólnym z nami działaniem. Rozwinęliśmy potencjał PKS we współpracy z Wodzisławiem Śląskim. W sprawie śmieci to Racibórz ma swoją spółkę i ma umowę z Empolem. My już dawno proponowaliśmy wspólne działania w oparciu o połączenie PKS z PK. Wychodziło to od nas. Na razie skupiamy się na utworzeniu związku. Tak PKS będzie mógł lepiej konkurować - podsumował starosta Swoboda.
Panie łagodzą
Adam Wajda był ciekaw, ile kobiet siada obecnie za kierownicę autobusów PKS. Od prezesa Knury dowiedział się, że to już 10% załogi i ta tendencja jest wzrostowa. - Panie są zaciekawione tą pracą i sprawdzają się. Łagodzą sytuacje w autobusie - podkreślił D. Knura.
Jeden z seniorów w radzie - wiceprzewodniczący Władysław Gumieniak prosił, by nie zapominać o kursach dla starszych mieszkańców ziemi raciborskiej. Te są dla nich darmowe, dzięki decyzjom rady powiatu. - Seniorzy sobie to cenią - podkreślił.
Na zakończenie dyskusji o kondycji przewoźnika Artur Wierzbicki zapytał o świetlicę na dworcu PKS. - Ten temat umierał, świetlica była niewykorzystywana. Szukamy najemcy na ten lokal. Gastronomia się nie sprawdziła. Chcemy zmniejszyć liczbę biur na zajezdni i w grę wchodzą ich przenosiny tam z zajezdni - powiedział na zakończenie prezes PKS.
Ludzie
Radny Powiatu Raciborskiego.
Radny Powiatu Raciborskiego.
Starosta Raciborski
Radny Powiatu Raciborskiego
Gdyby jeszcze przywrócono kurs do Wisły, byłoby super.Emeryt też chciałbym pojechać w Beskidy, choć na 1 dzień. Nie każdy ma auto.
Byłoby jeszcze lepiej gdyby kierowcy zatrzymywali się na przystankach po to one są,nie straszyli pasażerów karami i nie gadali przez telefon jak jadą!!
Zazdroszczę Racibórz się rozwija odkąd pojawiły się EKO okna. Mądrze zarządzany nie to co ościenne miasta, gdzie kasę wydaje się na głupoty