Zadymienie, pożar i mężczyzna w lodowatej Odrze. Pracowity weekend raciborskich strażaków
Kilkukrotnie w miniony weekend wyjeżdżali strażacy raciborskiej jednostki do zdarzeń. Większość z nich odnotowano na terenie miasta. Sprawdź podsumowanie najważniejszych działań.
Nocne gotowanie zakończyło się interwencją straży pożarnej. W sobotę (19.11.) po godzinie 1:00, trzy zastępy PSP i jeden OSP pojechały na ul. Mysłowicką. Ze zgłoszenia wynikało, iż z mieszkania na parterze wydobywa się dym, słychać również dobiegający kaszel. Po dojeździe na miejsce okazało się, że na piecu była pozostawiona potrawa, która zaczęła się już palić garnku. Po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, strażacy przewietrzyli pomieszczenia i sprawdzili przylegające mieszkania pod kątem obecności tlenku węgla, jednak wszystko było w porządku.
Zadziałała czujka czadu. O godzinie 10:00, dwie jednostki PSP pojechały na ul. Piwną po otrzymaniu informacji o uruchomieniu domowej czujki tlenku węgla.
- Gdy strażacy przyjechali, lokatorzy - zgodnie z instrukcją dyspozytora - znajdowali się poza mieszkaniem, tj. jedna osoba dorosła i piątka dzieci. Czujnik zamontowany w mieszkaniu wskazywał 80 ppm, nikt nie wymagał pomocy medycznej, działania strażaków polegały na ponownym dokonaniu pomiarów, również w mieszkaniu na trzecim piętrze, gdzie też potwierdzono minimalne stężenie tlenku węgla - przekazuje oficer prasowy raciborskiej jednostki, bryg. Roland Kotula.
Mieszkanie zostało wywietrzone do czasu, aż we wszystkich pomieszczeniach stężenie tlenku węgla było zerowe. ZRM przebadał wszystkich lokatorów, nikt nie wymagał hospitalizacji.
Pożar w przewodzie kominowym. Do zdarzenia doszło tuż po 18:00 w domu przy ul. Srebrnej. Na miejsce zadysponowano trzy zastępy PSP. - Okazało się, że w wyniku wady wkładu kominowego doszło do zapalenia się pionowej belki konstrukcyjnej - przekazuje bryg. Roland Kotula. Mieszkańcy - dwie osoby dorosłe i dwójka dzieci opuściły budynek przed przybyciem strażaków. - Działania polegały na odłączeniu zasilania elektrycznego w budynku, rozebraniu części zabudowy z płyt kartonowo-gipsowych na ścianie, wycięciu otworów o wymiarach 15x30 cm w podłodze na piętrze budynku celem lokalizacji miejsca, w którym jeszcze się tliło - relacjonuje rzecznik raciborskiej PSP. Trzeba było usunąć część izolacji ze stropu, dogaszono nadpalone elementy drewniane, następnie cały budynek został przewietrzony i sprawdzony kamerą termowizyjną. Sprawdzono również wszystkie pomieszczenia pod kątem tlenku węgla. Straty oszacowano na ok. 25 tysięcy zlotych.
28-latek po uda w Odrze. W niedzielny poranek, przed godziną 7:00 straż otrzymała informację o osobie znajdującej się w rzece. - Po dojeździe na miejsce strażacy ustalili, iż mężczyzna znajduje się w rzece do wysokości ud, kontakt słowny z nim był utrudniony - przekazuje bryg. Roland Kotula. - Strażacy udzielili mu kwalifikowanej pierwszej pomocy, ustabilizowali na noszach typu deska, zabezpieczyli termicznie przed wychłodzeniem, a po dojeździe zespołu ratownictwa medycznego przekazali go ratownikom - dodaje rzecznik. 28-latek został zabrany do szpitala.
W niedzielę strażacy wyjeżdżali jeszcze do usunięcia plamy substancji ropopochodnej na ulicy Głubczyckiej. Dwukrotnie również pomocy potrzebowali mieszkańcy miasta, seniorka, która była sama w domu i po upadku nie mogła wstać - w tym przypadku konieczne było siłowe wejście do mieszkania, drzwi były zamknięte na klucz. Strażacy udzielili również pomocy mężczyźnie, który nieprzytomny został znaleziony w mieszkaniu. W obu przypadkach na miejscu były również zespoły ratownictwa medycznego.