Prezydent Polowy nie zaplanował podwyżek dla urzędników
- Bałem się, że tego nie ma - skomentował radny Mirosław Lenk informację urzędnika referującego założenia planu wydatków Miasta na 2023 rok. Oswald Schuderla zastępujący skarbnika podał, że to zła wiadomość dla wszystkich, ale tylko wzrost płacy minimalnej można pokryć w urzędzie przy planowanych dochodach.
Dochody Miasta wzrosną o 9,5%, czyli mniej więcej o tyle, ile wyniesie podwyżka stawek podatku od nieruchomości.
- Nasze wydatki są zdefiniowane trudną sytuacją wszędzie, we wszelkich zakresach gospodarki. Wyliczenia nie są nadmiarowe. Poprosiliśmy jednostki o planowaną prognozę wykonania i to, co nieuchronne czyli minimalna krajowa - tłumaczył Schuderla. - A co z resztą? - spytał przewodniczący komisji budżetowej Mirosław Lenk. - To wszystko co w wynagrodzeniach - skwitował urzędnik. - Brutalna prawda - skomentował radny. Usłyszał w reakcji, że to zła wiadomość dla wszystkich, ale tylko to można było pokryć z planowanych dochodów.
Przewodniczący Lenk zaznaczył, że urząd “rośnie” wydatkowo o 3 mln zł. - Mamy pełnoroczny skutek wprowadzenia przez prezydenta nowych etatów w urzędzie, to już chyba 26 takich etatów - stwierdził radny.
- Nie będzie to dobra wiadomość dla urzędników. Każdy z nich wie, jakie podwyżki powinien dostać, czyli o poziom inflacji. Bo urzędnik ma rodzinę jak każdy inny - powiedział M. Lenk. Przy okazji wspomniał medialny przekaz z konferencji radnych opozycji, gdzie Anna Szukalska mówiła, że 1000 zł podwyżki dla urzędników z Raciborza, tak jak w Rybniku i Katowicach to minimum i o takie będą wnioskować członkowie opozycyjnych klubów. Były prezydent skomentował, że koleżanka z rady dała się tu wypuścić dziennikarzowi.
Zaznaczył, że prezydent może nie wykonać innych zadań, by te pieniądze przeznaczyć na płace. - W przedsiębiorstwach trzeba zarobić na podwyżki, a nie można wciąż podnosić cen, bo klienci przestaną kupować towar czy usługi. KIedy jest podnoszona najniższa krajowa do kwoty 3600 zł, to pozostali pracownicy proszą o podwyżkę w takim samym zakresie do swoich wypłat - oznajmił Mirosław Lenk.
- Bałem się, że tego nie ma i pan to potwierdza - dodał były prezydent.
Schuderla przyznał, że wnioski z wydziałów urzędu opiewały na kwotę 410 mln zł. Cięcia trzeba było zrobić na poziomie 160 mln zł. Według Lenka oczekiwania pracowników spółek miejskich co do podwyżek będą jednoznaczne, bo jest tam sporo zatrudnionych, którym trzeba będzie podwyższyć minimalną pensję. Ta sytuacja wpłynie na budżet miasta, bo spółki zażądają większych opłat za zadania typu “in house”.
Urzędnik z wydziału finansowego zaznaczył, że na razie obcięto wydatki na działalność spółek i są zapisane na poziomie poniżej obecnego roku. - Zakładamy, że zmienimy parametry tych usług? - był ciekaw Lenk. - Będzie mniej koszenia, albo zosatną jakieś inne zasady realizacji zadań - stwierdził O. Schuderla. Lenk skwitował, że spółki pewnie zaczną wykazywać straty.
Szef komisji budżetowej zapowiedział dyskusję w klubach na temat założeń planu wydatków. - W budżecie jest wąsko i ciężko będzie o o cięcia. Chyba, żeby komuś odebrać żeby komuś dać - podsumował Oswald Schuderla.
Po publikacji artykułu do redakcji zgłosiła się radna Anna Szukalska, prosząc o zamieszczenie poniższego komentarza do wypowiedzi jaka padła w trakcie posiedzenia komisji budżetowej.
Nie dałam się wypuścić dziennikarzowi. Jako urzędnik i członek związku zawodowego NSZZ "Solidarność" znam dobrze sytuację i zawsze będę stała w obronie ludzi zwłaszcza na najniższym szczeblu, bo niestety, ale bardzo często ci na górze nie dostrzegają tych na dole!
To ile prezydent da pracownikowi, to jest tylko kompetencja prezydenta, dlatego mówiłam to w kontekście, że poprę podwyżki i że te tysiąc złotych uważam za minimum.
To był wyraźny sygnał do prezydenta Polowego, który przesłał projekt budżetu radnym po godz. 15 we wtorek 15 listopada, a przygotowywał go bez żadnych konsultacji z nami! Nasze wystąpienie było, przypomnę - 10 listopada.
Rozumiem, że radny Mirosław Lenk niekoniecznie popiera taką podwyżkę, ale ja popieram i wolałabym, żeby nie komentował moich słów według swojego wyobrażenia.
Popieram go w kwestii krytyki odnośnie niepotrzebnego namnożenia stanowisk. Przykład powinien iść z góry, a prezydent zatrudnia nową osobę od swojego PR. Zbędne były dodatkowe etaty do punktu informacji turystycznej (co obciąża finansowo muzeum).
Ponadto prezydent Polowy wypłaca swojemu wice dodatek specjalny w wysokości 1800 zł miesięcznie za zadania, które wykonuje w ramach podstawowych obowiązków, za które otrzymuje już pensję.
Zdecydowanie żądam zredukowanie 5 nowych niepotrzebnych etatów w nieruchomościach.
Pani Naczelnik nie wiedzieć czemu wielka faworyta prezydenta, hasa organizacyjnie bez opamiętania, a merytorycznie cieniutko Sprawdzam: ile gruntów nabyto na nowo utworzonym w tym celu stanowisku, a ile gruntów rolnych sprzedano na innym utworzonym w tym celu stanowisku . A do czego służą jeszcze 3 inne nowe. Ludzie to są nasze pieniądze i w tych trudnych czasach nie stać nas na takie rozpasanie jak choćby utworzenie w tym wydziale jakiegoś referatu z nowym kierownikiem bez zakresu merytorycznego. Po co. Zwracam się do radnych, sprawdźcie to i nie pozwólcie na taką hulankę.I niech prezydent nie mydli oczu, żę to jego kompetencja. Bo to my płacimy pieniądze, a on ma służyć nam z zachowaniem przede wszystkim zasady gospodarności. Panie Polowy to nie Pana upadła drukaranka tylko urząd, który my wszyscy urtzymujemy, Pana też, mam nadzieję, graniczącą z pewnością że już niedługo.
Nowiny wydać też robią nagonkę na prezesa Kaczyńskiego i na PIS róbcie tak dalej mądrale.# Rocznica odrzucenia przez Tuska amerykańskiej oferty tarczy antyrakietowej Prorosyjska era Tuska
Rocznica odrzucenia przez Tuska amerykańskiej oferty tarczy antyrakietowej [WIDEO]
4 lipca 2008, w Dzień Niepodległości USA, premier Donald Tusk odrzucił ofertę USA dotyczącą instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce. Po miesiącu Rosja zaatakowała Gruzję. Donald Tusk podpisał umowę i... jej nie ratyfikował. Po roku USA wycofały martwy projekt tarczy, dokładnie 17 września. Tę datę można uznać za dyplomatyczną ripostę USA za afront, jaki popełnił Tusk.
– Instalacja tarczy antyrakietowej w Polsce zwiększa przede wszystkim bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych. To rzecz ważna także dla nas i całego świata, jednak fakt, że instalacja powstałaby w Polsce, zwiększa ryzyko dla strony polskiej – przekonywał Donald Tusk, używając podobnej argumentacji jak Rosjanie.
Ok Ania się na Mirka pogniewała. Co to się dzieje
Ja całe życie pod urzędem miasta Racibórz zarabiałem grosze. Poniżej 1.5 tysiąca złotych w szczycie. Wtedy wybrańcy kierownik i przy okazji BHP owiec zarabiał ok. 7 tysięcy złotych. Dojenie kasy do siebie i dysproporcje były obrzydliwe a wszyscy mamy jedne żołądki. To samo jest w spoldzielni mieszkaniowej gdzie prezes Tadeusz doi, że aż wstyd. Nawet inni pracownicy potrafili mieć 2 razy więcej wypłaty tylko dlatego, że mieli fory u kierownika. Dlatego nie żałuję obecnych urzędników w pięknych ciepłych biurach. Niech też się pomęczą i docenią jak życie jest ciężkie, że niestać ich na wiele rzeczy i jak pieniądz się ciężko zarabia. Niech mają świadomość, że skończyły się czasy tanich kredytów i sztuczne utrzymywanie wysokiego statusu życia na pokaz przed innymi / drogie samochody, drogie ciuchy alkohol i wyjazdy zagraniczne/ poprzez kredyty. 1 tysiąc podwyżki? Chyba się komuś w d.... poprzewracało. Łatwe zycie się skończyło. Jak wygra PO będzie jeszcze gorzej. Psioczcie dalej n PIS i na Kaczyńskiego. Gdyby rządził Tusk pensja minimalna byłaby na poziomie 1.5 tysiąca, kwota wolna od podatku po staremu 4 tysiace a nie 30 tyś jak obecnie a podatki były by jeszcze większe dzięki pozwalaniu mafiom vatowskim na rozkładanie państwa. Psioczcie dalej na PIS to się wkrótce obudzicie z ręką w nocniku. Tusk nawet jak był premierem zablokował budowę w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
moim zdaniem nikomu na podwyżkach pracowników Urzędu nie zależy, jak nie zawalczycie sami o te podwyżki, to nikt inny nie będzie walczył za Was, np. załóżcie związek zawodowy
To taki trochę Ebenezer Scrooge
Wacławczyk i Polowy wstyd nie mają! Najpierw Polowy daje Waclawczykowi 25 tys.za przepisanie pracy redaktora a teraz jeszcze taki dodatek do pensji!!!
Zbędny to jest etat Szukalskiej w starostwie. Kto tego potrzebuje? Związkowcy nigdy nie powinni mieć władzy!
Dużo się mówiło i mówi, że od jeden wydział przy lepiej traktowany i odbiegał od innych i jeden z kadry kierowniczej. Inni do dziś nadrabiają straty. A wszystko jest też w oświadczeniach majątkowych. Na szczęście faworyzowanie tego wydziału od pewnego czasu to przeszłość.
Dostali dobre pensje tylko wszyscy nowo przyjęci do UM. O tym już mówi się jawnie na korytarzach. Stołki dla wybranych my za miskę ryżu. Skandal.
@uniaPolowego polecam tekst nowin o tym jak Lenk walczył o interesy prywatnej firmy Empol "Problem drogich śmieci narasta w Raciborzu. Rada odsunęła temat w czasie, czeka na głos biznesu" z 09.04.2021 ..."przedsiębiorcy zrzeszeni w Raciborskiej Izbie Gospodarczej oraz Cechu Rzemiosł Różnych. Zapowiedzieli się z wizytą na posiedzenie komisji budżetowej w poniedziałek poprzedzający sesję, ale nagle rozchorował się jej przewodniczący Mirosław Lenk i obrady odwołano" Miasto miesiącami dokładało ponad 100tys zł miesięcznie bo opozycja z Lekiem na czele walczyła w interesie prywatnej firmy.
Panie prezydencie, w tej sytuacji niech pan tą Unię zrobi w innej formie.. Szkoda wywalać tyle kasy na wypłatę dla tego darmozjada i rady. Efektów i tak nie ma
z tego co słyszałem za ex-Prezydenta zarobki były marne, dodatkowo mobbing na dzień dobry
87.249. * 23) jak można tak łgać! No tak anonimowy trolliwy tchórz! Ponad milion to Polowy przeznaczył juz na swoją spółeczkę Unię,kosztem dzieci,bo te pieniądze zamiast na wynagrodzenia prezesa i rady nadzorczej mogłyby dostać dzieciaki!
Gdyby przez lata urzędnicy mieli godne podwyżki to by teraz tak nie odstawali od innych. Rada nie jest od teraz. Ponadto jak radni oddają pieniądze do powiatu na Sor czy na jarmark to jest tak . Powiat pewnie zaoszczędził bo musiałby swoje wyłożyć na Sor i na jarmark i byłoby absurdem.ze ona da podwyzki czy nagrody. Tak to jest jak miasto dokłada do powiatu. miasto i jednostki miejskie ma mniej a powiat więcej. To absurdalne.
Jak się spłaca stare kredyty to nie ma kasy na podwyżki. Takie życie.
Lenk zablokował podwyżkę podatków, a teraz narzeka że nie ma z czego zrobić podwyżek. Żenada.
Mirek już zapomniał jak urzędnicy marnie zarabiali za jego czasów? Może również zapomniał jak miasto dokładało do odbioru odpadów po tym jak z Czernerem dopuścił do monopolu Empolu w Raciborzu. Grube miliony uciekły z budżetu przez głupie decyzje.