Samochód wypadł z drogi. Na Mikołowską w Rybniku wezwano LPR, ale nie lądował [ZDJĘCIA]
Trzy osoby podróżowały samochodem, który na jednym z łuków wypadł z drogi i wylądował w rowie. Szczęśliwie, chociaż początkowo na miejsce wezwano śmigłowiec LPR, okazało się, iż nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (25.12.) około 8:50 w Przegędzy na ul. Mikołowskiej.
- Kierująca skodą mieszkanka Czerwionki-Leszczyn, jadąc w kierunku Rybnika, nie dostosowała prędkości do panujących warunków, co spowodowało utratę kontroli nad pojazdem - przekazuje rzecznik rybnickiej policji, st. asp. Bogusława Kobeszko.
39-latka podróżowała z dziećmi w wieku 10 i 8 lat.
Na miejsce wezwano Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
- Strażacy byli przygotowani do zabezpieczania miejsca lądowania, jednak ostatecznie, po konsultacjach z zespołem ratownictwa medycznego zdecydowano, iż nie ma konieczności wsparcia przez LPR, dlatego śmigłowiec nie lądował, poleciał do bazy - wyjaśnia rzecznik PSP z Rybnika, mł. bryg. Bogusław Łabędzki.
Ostatcznie zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję, a kierująca pojazdem kobieta została pouczona. W czasie świąt, jak przekazuje rzecznik rybnickiej komendy policji, doszło jeszcze do siedmiu innych kolizji, nie odnotowano żadnego wypadku. Zatrzymano również dwóch pijanych kierowców.
Tym razem miała szczęście - mam na myśli życie dzieci - ale drugim razem może być inaczej. Nie ma to jak GAZ do DECHY!