Ile do koperty po kolędzie? Ksiądz zwrócił się także do tych, których "wiara wystygła" [ANKIETA]
To konkretne wyliczenie może oszczędzić wiernym kłopotu. Nie trzeba się zastanawiać, ile wypada włożyć do koperty. Ksiądz przeprowadził analizę i wskazał, że ma to być 150 złotych. Co ciekawe, zwrócił się nie tylko do praktykujących czy wierzących parafian.
Ankieta
Nie ma przypadku. Parafia ma swoje potrzeby, te generują koszty, ksiądz zatem wszystko porządnie skalkulował i podzielił się wynikiem z wiernymi. Proboszcz z Koniecpola, informując o rozpoczynających się kolędach, zaraz po tym jak przypomniał o zwyczajowym przygotowaniu się na odwiedziny duszpasterza - "aby był to czas uroczysty dla przyjmującej rodziny, w miarę możliwości prosimy o biały obrus, pasyjka, świece, woda święcona, kropidło. Dzieci przygotowują zeszyt lub ćwiczeniówkę podobnie młodzież przygotowująca się do bierzmowania – plus indeks", zwrócił się też o konkretne wsparcie finansowe.
W swoich wyliczeniach proboszcz nie zapomniał o osobach, które same o Bogu już nie pamiętają. Duchowny, nie licząc na wsparcie z pobudek religijnych, wskazuje na aspekt historyczny, przypominając, iż świątynia jest jedynym obiektem zabytkowym na terenie parafii.
"Jeżeli chcemy podjąć dalsze prace renowacyjne przy kościele potrzebne są środki, dlatego też w roku 2023 od osoby, która może zdobyć środki na utrzymanie, po czas emerytury ośmielam się prosić o 150,00 pln., licząc również na te osoby, których wiara wystygła lub jeszcze nie została wzniecona lub deklarujących się jako nie wierzące i nie praktykujące, aby te osoby potraktowały naszą świątynię jako jedyny obiekt zabytkowy na terenie naszej Parafii, który warto ratować." (oryginalna pisownia)
Przypomnijmy, że pod koniec listopada popularne stało się nagranie z udziałem księdza z Przegędzy, który przedstawił parafianom, na jaki poczęstunek może się skusić ze względów na określoną dietę. Tłumaczono później, iż wierni, którzy przyjmują księży często przygotowują dla nich różnego rodzaju przekąski, dlatego nie powinno dziwić, iż proboszcz z góry zapowiedział, co może jeść. Nagranie zobaczysz TUTAJ.
Na początku grudnia na zlecenie wp.pl przeprowadzono badanie dotyczące tego, ile Polacy przekazują księżom w czasie kolędy. 28% zapowiedziało, iż będzie to kwota od 21 do 50 złotych, 1/4 ankietowanych deklaruje przekazanie do 100 złotych. Na kwotę wyższą niż 200 złotych wskazał 1% pytanych.
Kolędowanie jest obowiązkiem księży wynikającym z zapisów w Kodeksie Prawa Kanonicznego.
Spał na lekcjach kościelnego marketingu. Powinien powiedzieć: W tym roku Kolędowanie będzie gratis! Postaram się odwiedzić każdą rodzinę w swojej parafii, aby dowiedzieć się co u nich słychać, jakie mają skutki i jakie radości! Dodatkowo podczas Kolendy będzie możliwość wsparcia finansowego naszego zabytkowego kościoła, kto jest w stanie wspomóc renowację Bóg Zapłać ! PS. Nie będę jadł i pił u ludzi. Jestem na diecie, ale z góry dziękuję za poczęstunek !
Czy ten ksiądz nigdy nie słyszał że jest coś takiego jak "Fundusz Kościelny "???? Domaganie się dodatkowych pieniędzy150 złoty przy okazji odwiedzin kolędowych, pomijając już wszystkie opłaty od urodzenia do śmierci człowieka które kościół pobiera , a które też są niemałe , uważam za nieporozumienie ,za chwilę za wejście do kościoła (Domu Bożego ) będzie ustalana stawka .Czy o to Panu Bogu chodziło ? O kupowanie wiary ??? .... Kapłan ma wiarę w istnienie Boga przekazać nie sprzedawać ,czy nie tak ????????.