Nie żyje Benedykt XVI. Emerytowany papież kiedyś gościł w Krowiarkach. Jego wizyta była zaskoczeniem
Informacje o pogarszającym się stanie zdrowia emerytowanego papieża Benedykta XVI pojawiły się w środę przed południem. Papież Franciszek powiedział podczas audiencji generalnej, że 95-letni papież emeryt jest "bardzo chory".
Kard. Ratzinger ze swoim przyjacielem abp Nossolem (P) na 25-leciu kapłaństwa ks. Gaidy (L), proboszcza w Krowiarkach (diec. opolska).
— Andrzej Kerner (@AndrzejKerner) December 29, 2022
Sweet memories... pic.twitter.com/FbyMnA4t8F
- Zmarł papież senior Benedykt XVI. Odszedł o godz. 9.34 do Pana w klasztorze „Mater ecclesiae” w Watykanie, gdzie mieszkał od czasu swojej niespodziewanej abdykacji w 2013 roku. Jako bezpośredni następca papieża św. Jana Pawła II kierował Kościołem katolickim przez osiem lat. Papież senior zmarł w wieku 95 lat - podała Katolicka Agencja Informacyjna. O śmierci papieża seniora poinformowała też na Twitterze diecezja rzymska.
Papieża Benedykta XVI wspomina abp Alfons Nossol, emerytowany biskup opolski. Przytacza je portal www.strzelce360.pl, publikując z kolei informacje z rozdziału „Przyjaciel dwóch papieży” zawarte w książce Krzysztofa Zyzika i Krzysztofa Ogioldy „Arcybiskup Nossol. Miałem szczęście w miłości” oraz „Niemiec Polakowi bratem?” z tomu „Arcybiskup Nossol. Radość jednania”.
- Na długo zanim miałem okazję poznać go osobiście, nawiązałem bliski kontakt z jego książkami. Jeszcze na studiach w Lublinie był to jeden z moich ulubionych autorów teologicznych. On ma niesłychany dar chwytania esencji, istoty rzeczy, nie błądzi po peryferiach. Dlatego też swoją pierwszą encyklikę poświęcił miłości, która jest istotą i swego rodzaju definicją Boga. Urzekał mnie też zawsze pięknem swojego języka. Zresztą doceniam to nie tylko ja. Ze względu na piękno jego francuszczyzny został przyjęty – jako jedyny kardynał nie-Francuz – do grona Akademii Francuskiej. Piękno w ogóle pełni w jego teologii ważną rolę. Benedykt XVI porywa tym młodych ludzi, którzy są naturalnie wrażliwi na piękno, niezależnie od tego, czy są wierzący czy niewierzący - wspomina biskup.
Duchowny wraca także do czasów, kiedy Joseph Ratzinger jako kardynał gościł w Krowiarkach (gm. Pietrowice Wielkie).
- Pojechaliśmy także do Krowiarek koło Raciborza, na jubileusz 25-lecia święceń ks. Leonarda Gajdy. Kardynał był bardzo ciekawy, jak obchodzi się u nas takie uroczystości. Nie uprzedzałem nikogo, że przyjadę nie sam, ale z samym prefektem Kongregacji Nauki Wiary. A gospodarze, zgodnie z tamtejszym zwyczajem, przysłali na granicę parafii specjalnie przystrojoną na powitanie biskupa bryczkę. Problem w tym, że było w niej tylko jedno biskupie miejsce. Prosiłem ks. kardynała, by usiadł na tym honorowym, przystrojonym kwiatami miejscu, a sam usiadłem na koźle obok pana, który powoził pojazdem. Prosiłem, żeby dał mi choć bat do potrzymania, żebym nie siedział bezczynnie - czytamy we wspomnieniach arcybiskupa Alfonsa Nossola.
Czytaj więcej TUTAJ.
Zobacz także: