Śląski patrol: Napadł na bank z nielegalną bronią swojego ojca
Czwartek, piąty stycznia, kolejna odsłona śląskiego patrolu. Dziś m.in. o zatrzymaniu kierującego, który prowadził mimo sześciu aktywnych zakazów i pięciu czynnych decyzjach o cofnięciu uprawnień. W ręce policji wpadł również mężczyzna, który przywłaszczył samochód i 23 dowody osobiste. Sprawdź więcej doniesień.
Bielsko-Biała - Rekordzista, który od dawna nie powienien prowadzić
W miniony poniedziałek nad ranem, policjanci zatrzymali do kontroli kierującego samochodem suzuki, 28-letniego mieszkańca powiatu cieszyńskiego. Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnej bazie danych okazało się, że posiada on aż sześć aktywnych zakazów kierowania pojazdami mechanicznymi wydanymi przez sądy oraz pięć czynnych decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania. Mężczyzna został zatrzymany. Okazało się również, iż za przestępstwa te odbywał już 8 miesięcy kary pozbawienia wolności. Teraz usłyszał kolejny zarzut popełniony w warunkach recydywy. Na wniosek śledczych prokurator zastosował wobec 28-latka dozór policji, a o wymiarze kary wobec niego zdecyduje sąd.
Bielsko-Biała - Policjanci odzyskali skradziony sprzęt narciarski warty ponad 8 tysięcy złotych
Śledczy prowadzili postępowanie przeciwko kierowcy firmy spedytorskiej. Ustalili, iż w grudniu 2022 roku, przewożąc sprzęt narciarski z Włoch do Polski, skradł jeden z transportowanych kartonów, który zawierał kaski narciarskie, gogle oraz czapki warte łącznie ponad 8 tysięcy złotych. Następnie wspólnie ze swoją żoną wystawił ten sprzęt do sprzedaży na jednym z portali internetowych. Podjęte przez śledczych działania doprowadziły do ustalenia sprawców, u których w trakcie przeszukania znaleźli skradzione rzeczy. Kierowca i jego żona zostali zatrzymani. Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, natomiast jego małżonka zarzut paserstwa. Za popełnione przestępstwa grozi im teraz do 5 lat więzienia.
Bieruń - Tymczasowy areszt dla sprawców rozboju
Do zdarzenia doszło w niedzielę rano na terenie Bierunia. Napastnicy wtargnęli do jednego z domów i zaatakowali mieszkającego tam mężczyznę. Bili go i grozili pozbawieniem życia, posługując się przy tym nożem. Agresorzy pobili też drugiego lokatora, który w chwili przestępstwa znajdował się w domu. Po czym zabrali telewizor i uciekli.
Mundurowi szybko ustalili tożsamość mężczyzn, którzy dopuścili się rozboju. Dwóch z nich zatrzymali tego samego dnia. Trzeci agresor został zatrzymany w poniedziałek rano. Wszyscy to mieszkańcy Bierunia w wieku 26, 37 i 47 lat. Usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Na wniosek śledczych i prokuratora sąd zastosował wobec całej trójki środki zapobiegawcze w postaci tymczasowych aresztów. Za przestępstwo, które popełnili, mogą spędzić za kratami nawet 12 lat. Wkrótce o ich dalszym losie zadecyduje sąd. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Tychach.
Częstochowa - Sprawca napadu na bank zatrzymany na gorącym uczynku
Do zdarzenia doszło we wtorek tuż po 14.00. Do jednej z placówek bankowych w centrum Częstochowy wszedł zamaskowany mężczyzna, który grożąc pracownikom i klientom odpaleniem ładunku wybuchowego, zażądał pieniędzy. Jednej z pracownic udało się zawiadomić służby. Po kilku minutach pierwsi na miejsce dotarli policjanci z komisariatu I i z częstochowskiego pododdziału prewencji. Gdy weszli do placówki, zamaskowany 29-latek pakował właśnie pieniądze do reklamówki, a w ręce trzymał broń palną. Wstępne ustalenia wskazują, że była to gazówka, na którą nie posiadał pozwolenia.
Policjanci obezwładnili 29-letniego mieszkańca powiatu częstochowskiego i osadzili go w policyjnym areszcie. Wczoraj, na wniosek prokuratury, decyzją sądu trafił on na 3 miesiące do tymczasowego aresztu. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Kryminalni dotarli również do ojca 29-latka - 57-letniego mężczyzny, do którego należała broń. On również nie posiadał pozwolenia na jej posiadanie, a dodatkowo w jego mieszkaniu policjanci zabezpieczyli nielegalną amunicję. Usłyszał już prokuratorski zarzut i został objęty policyjnym dozorem. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Częstochowa - Przywłaszczył samochód i 23 dowody osobiste
Policjanci z ruchu drogowego w Częstochowie, w ubiegły poniedziałek zatrzymali do kontroli kierującego volkswagenem, który na widok policyjnego radiowozu zaczął gwałtownie zwalniać. Za kierownicą siedział 40-latek na stałe mieszkający za granicą. Po sprawdzeniu w policyjnym systemie okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania, a samochód został skradziony na terenie Niemiec. Ponadto policjanci znaleźli przy nim 23 dowody osobiste obywateli Polski.
Mężczyzna został zatrzymany, a samochód, którym się poruszał, odholowany. Kryminalni z "trójki" wszczęli postępowanie, by wyjaśnić, jak samochód i dowody osobiste wpadły w ręce 40-latka. Ustalili, że zatrzymany jest koordynatorem w firmie zajmującej się pośrednictwem pracy na terenie Niemiec. Pod koniec listopada od 23 polskich pracowników zabrał dowody osobiste, by zalegalizować ich pobyt. Od jednego z pracowników pożyczył również volkswagena, by załatwić sprawy urzędowe, po czym urwał się z nim kontakt.
40-latek już wcześniej był karany za liczne przestępstwa przeciwko mieniu. Wczoraj został doprowadzony do częstochowskiej prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Dzisiaj, decyzją sądu, trafił już do tymczasowego aresztu. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Ruda Śląska - Seryjny działkowy złodziej zatrzymany
Sprawca włamań został ujęty przez dwóch mężczyzn, gdy ten przeskakując przez płot zaczął buszować na działce jednego z nich. Powiadomieni policjanci zatrzymali 27-letniego włamywacza w policyjnym areszcie. Sprawcą zajęli się kryminalni z komisariatu w Rudzie, którzy prowadzili czynności w sprawie szeregu włamań, do których ostatnio doszło na terenie ogródków działkowych w Orzegowie. Włamywacz działał pod osłoną nocy, głównie okradając altanki z elektronarzędzi i sprzętu audio. Sposób działania sprawcy i ślady pozostawione wcześniej na miejscach zdarzeń, potwierdziły, że był za nie odpowiedzialny zatrzymany 27-latek. Policjanci zabezpieczyli sprzęty i narzędzia, które kradł rudzianin. Wnikliwa praca śledczych pozwoliła na przedstawienie mu 22 zarzutów włamań do działkowych altan. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Za popełnione czyny grozi mu do 10 lat więzienia, a o jego losie zadecyduje wkrótce prokurator i sąd.
Siemianowice Śląskie - Okradli strażaków podczas gaszenia pożaru
W nocy z wtorku na środę służby ratownicze otrzymały zgłoszenie o wydobywającym się dymie z klatki schodowej przy ulicy Kołłątaja. Okazało się, że w jednym z mieszkań doszło do pożaru. Strażacy rozpoczęli akcję gaśniczą i ewakuowali dwie osoby. W tym czasie okazję do kradzieży zwietrzyli sobie złodzieje, którzy z wozu strażackiego ukradli walizkę z elektronarzędziami. Strażacy natychmiast zauważyli jej brak, o czym powiadomili będących na miejscu policjantów. Szybko wytypowano osoby mieszkające w pobliżu, które mogły dopuścić się tej kradzieży. Podejrzenia policjantów potwierdziły się, zatrzymano dwóch mężczyzn w wieku 34 i 29 lat. Dalszą część nocy spędzili w policyjnym areszcie. Mundurowi odzyskali skradziony łup, który sprawcy zdążyli ukryć u znajomego. Złodzieje usłyszeli zarzut za popełnione przestępstwo. Za kradzież grozi nawet 5 lat więzienia, przy czym starszy z nich poniesie surowszą karę, ponieważ działał w warunkach powrotu do przestępstwa tzw. recydywie.