Obchody 78. rocznicy Marszu Śmierci w Pałacu Dietrichsteinów [ZDJĘCIA, WIDEO]
12. edycja Marszu Pamięci nosiła imię ś.p. Jana Stolarza, który był pomysłodawcą i inicjatorem wydarzenia upamiętniającego Marsz Śmierci z 1945 roku. Po złożeniu kwiatów i zapaleniu zniczy w miejscach pamięci na terenie Wodzisławia Śląskiego, uczestnicy spotkali się w Pałacu Dietrichsteinów na dalszej części obchodów rocznicy Marszu Śmierci.
Podobnie jak w latach poprzednich uczestnicy Marszu Pamięci pojawili się na cmentarzu w Wodzisławiu Śląskim (Wilchwy) przy ul. Jodłowej, następnie odwiedzili mogiłę Ofiar "Marszu Śmierci" na Piaskowej Górze oraz przeszli pod tablicę upamiętniającą wydarzenia ze stycznia 1945 roku. przy ul. Michalskiego oraz przy dworcu kolejowym w Wodzisławiu Śląskim.
"Idziemy po to, aby pamiętać..."
Jednym z punktów uroczystości upamiętniających historyczne wydarzenia były refleksje - poetycka wizja ludzi kultury (dotyczące Marszu Śmierci) uczestników Marszu Pamięci: Izabeli Gardian, Roberta Furtaka, Zbigniewa Bubaka i młodej poetki z Radlina – Marty Olszewskiej.
Na wstępie głos zabrał Robert Furtak, uczestnik Marszu Pamięci, który pokonuje trasę od pierwszej jego edycji. Pan Robert opowiedział o Marszu, o jego przebiegu oraz o tym jak pokonywana była trasa w pandemicznym okresie.
- Poprzednie dwie edycje Marszu pokonywane były pojazdami, nieco incognito - przyznał. - Pan Janek zawsze powtarzał, że "jeśli dzięki temu choć jedna osoba przypomni sobie te wydarzenia, zwróci na to uwagę, to już jest dużo". Widząc naszą grupę to bardzo dużo. Pan Janek mówił też "Robert, chociaż do dziesiątej edycji". My właśnie pokonaliśmy dwunastą edycję. Teraz mówimy "chociaż do dwudziestej" i mamy nadzieję, że kolejne przejmie już młodsze pokolenie.
Głos zabrała także Izabela Gardian, uczestniczka Marszu Pamięci, która przedstawiła wiersze swojego autorstwa. Jednym z nich był "Irek który nie płakał", który poświęcony jest najmłodszej ofierze Marszu Śmierci, małemu Irkowi, który w chwili śmierci miał tylko 9 dni.
- Idąc w Marszu staram się dużo milczeć, ta cisza potrafi być wymowna. W ten sposób oddaję hołd osobom tak bestialsko potraktowanym, mordowanym oraz tym, którzy po drodze pomagali narażając tym swoje życie - powiedziała.
Następnie swoje wiersze przedstawiła Marta Olszewska, kilka słów powiedział także Zbigniew Bubak, który miał okazję na terenie Obozu w Oświęcimiu kręcić klip pt."Marsz Śmierci"
W kolejnej części Jan Delowicz, autor opracowań dot. Marszu Śmierci, opowiedział o mało znanych faktach związanych z tym wydarzeniem. Po nim Piotr Hojka przedstawił historię najnowszego odkrycia – listu wysłanego z Wodzisławia Śląskiego w dniu 23 stycznia 1945 roku.
Aby zgłębić temat jeszcze bardziej
Warto sięgnąć po publikację wodzisławskiego Muzeum. Licząca 120 stron książka, na którą składa się dziewięć artykułów, omawia wydarzenia rozgrywające się na liczącej 63 km trasie przebiegającej przez miejscowości powiatów: oświęcimskiego, pszczyńskiego, rybnickiego, wodzisławskiego, w tym miasta: Oświęcim, Pszczyna, Żory, Jastrzębie Zdrój, Wodzisław Śląski. To efekt prawie dwuletniej pracy badawczej. Publikacja jest pracą zbiorową, której autorami są Sławomir Kulpa, dyrektor wodzisławskiego Muzeum oraz Piotr Hojka, pracownik działu historii we wspomnianej instytucji.
W tytule materiału jest adnotacja "Zdjęcia / Video". Zawsze można więc posłuchać, co mieli do powiedzenia uczestnicy XII Marszu Pamięci na spotkaniu w Pałacu Dietrichsteinów. Autor tekstu rzeczywiście zacytował słowa, których nie było... Póki co serdecznie zapraszam do odwiedzenia wszystkich miejsc pamięci związanych z "Marszem Śmierci" na trasie z Oświęcimia do Wodzisławia
w styczniu 2024 roku. Nasza grupa na pewno wyruszy na trasę...
Pokonali kolejną edycję marszu. Do zobaczenia za rok na tej samej imprezie.
Jest dobrze, ale nie beznadziejnie.