Pościg na A1 za kradzionym audi, zakończył się kolizją z porsche. W akcji policjanci z Rybnika [ZDJĘCIA]
Policjanci z grupy Speed komisariatu autostradowego, prowadzili kontrole prędkości na gliwickim odcinku A1. Zatrzymali kierującego osobowym audi na estońskich tablicach, który jechał za szybko. Jednak kiedy funkcjonariusze sprawdzili numer VIN pojazdu, mężczyzna rozpoczął ucieczkę. Pościg zakończył się w Orzeszu, gdzie doszło do kolizji z porsche.
Grupa Speed w akcji. Policjanci z gliwickiego komisariatu autostradowego w czwartkowy poranek prowadzili kontrole między innymi na śląskim odcinku autostrady A1. Tam zauważyli osobowe audi na estońskich numerach rejestracyjnych, którego kierowca przekroczył dozwoloną prędkość.
Mężczyzna zatrzymał się do kontroli. Rutynowa procedura zakończyła się nagłym zwrotem akcji. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się bowiem, że auto zostało zarejestrowane jako skradzione w Estonii. Aby zweryfikować te informacje, funkcjonariusze postanowili sprawdzić numer VIN pojazdu.
- Wtedy kierujący podjął ucieczkę. Mundurowi ruszyli za nim w pościg, używając sygnałów uprzywilejowania. Mężczyzna nie reagował jednak na sygnały nakazujące mu zatrzymanie się - relacjonuje Śląska Policja.
W pościg właczyli się mundurowi z rybnickiej drogówki. Ucieczka audi zakończyła się w centrum Orzesza, 25-latek jadący audi uderzył w porsche. Nikt nie ucierpiał, zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję. Policjanci zatrzymali kierującego audi 25-letniego mężczyznę oraz jego 19-letniego pasażera, obaj to obywateli Estonii.
Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśniają śledczy z Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie.
Estonia słynie ostatnio z kradzionych aut. Powinni dokładnie sprawdzać wszystko co idzie w republiki bałtyckie a później często do Rosji albo do mniejszości w tychże republikach. Sprawdziłbym gościa poza tym co tutaj robił, bo na pewno nie jechał na wycieczkę krajoznawczą.