Ośrodki zdrowia w gminie Rudnik zostaną sprywatyzowane?
W gminie zapewniają, że ośrodki zdrowia nie zostaną sprzedane podmiotom prywatnym, opieka medyczna – lekarzy pierwszego kontaktu i lekarzy specjalistów, dotychczas zapewniana mieszkańcom – nadal będzie bezpłatna. Jednak w urzędzie zastanawiają się nad wejściem we współpracę z kimś, kto prowadzi podobne świadczenia jako podmiot prywatny, a dotychczasową złą sytuację zakładu będzie w stanie zbilansować w rozliczeniu całości swojej działalności.
Samodzielny Publiczny Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego w Rudniku działa w trzech lokalizacjach na terenie gminy Rudnik: w ośrodku zdrowia w Rudniku, Szonowicach i Łubowicach. Publiczny charakter Zakładu Lecznictwa oznacza, że ośrodki zdrowia nie są własnością podmiotu prywatnego, ale podmiotem tworzącym i sprawującym nadzór finansowy nad działalnością SPZLA jest Rada Gminy Rudnik, natomiast w jej imieniu działalnością SPZLA zarządza Dyrektor Zakładu Marek Duda. Publiczne podmioty lecznicze w powiecie raciborskim mają tylko dwie gminy (gminy Rudnik i Krzyżanowice), w pozostałych gminach opiekę zdrowotną zapewniają Niepubliczne Zakłady Opieki Zdrowotnej prowadzone przez przedsiębiorców lub spółki.
Lekarz źle przepisywał leki
- W październiku 2022 roku zakończyła się kontrola SPZLA w Rudniku, przeprowadzona przez Departament Kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia, którego uwagę zwróciła duża liczba recept refundowanych, wystawianych przez jednego z lekarzy. Kontrola prowadzona była od 16 sierpnia 2022 r. do 3 października 2022 r., do dyrektora Dudy wpłynęło wystąpienie pokontrolne, jednak wójtowi w Rudniku przekazał informację o kontroli dopiero po otrzymaniu wezwania do zapłaty „skutków finansowych kontroli”, czyli kary, w niemałej kwocie 222 090,34 zł! - mówi wójt Piotr Rybka.
Okazało się, że działania kontrolne wykazały, że lekarz przepisywał na receptę refundowane leki pacjentom, których leczona choroba nie kwalifikowała do refundacji tych lekarstw. - Nadużycie lekarza wywołało zaburzenie gospodarki finansowej zakładu i tylko podzielenie nałożonej kary na raty uratowało sytuację ekonomiczną. Pan doktor tłumaczy swoją postawę dobrem pacjentów, ale nie zmienia to faktu, że przez jego działania wszyscy mieszkańcy gminy Rudnik byli (czy są?) o krok od pozbawienia dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej - podkreśla.
Problem goni problem
Jak dowiadujemy się, wójt o zaistniałej sytuacji niezwłocznie poinformował radnych rady gminy na specjalnym spotkaniu 12 października, na które zaproszony został dyrektor SPZLA. Z dyrektorem i wójtem spotkała się również Rada Społeczna (organ doradczy) SPZLA, aby razem zdecydować o dalszych działaniach.
W gminie słyszymy, że całą sytuację pogarsza fakt, że dyrektor SPZLA zapowiedział przejście na emeryturę w bieżącym roku. - I nie byłoby w tym niczego niestosownego w sytuacji, gdyby zostawiał zakład w dobrej kondycji. Jednakże bardzo trudno o osobę chętną do prowadzenia tej jednostki. Nie pomaga też brak zasobów finansowych, w związku z zobowiązaniem do zapłacenia kary, nałożonej przez NFZ. Dodatkowym problemem jest konieczność zatrudnienia nowych lekarzy, gdyż nie tylko dyrektor planuje przejście na emeryturę, ale też i inni, którym wiek na to pozwala - zaznacza wójt, dodając, że wielokrotnie, począwszy od 2019 roku, gmina nalegała na pozyskanie młodych lekarzy, którzy z czasem przyjęliby praktykę lekarską w gminie, jednak bez skutku. - Dlatego w tej chwili jest możliwa sytuacja, kiedy tutejsi lekarze, pomimo chęci zakończenia pracy zawodowej, będą zmuszeni nadal do świadczenia usług w rudnickich ośrodkach, aby nie pozbawiać opieki lekarskiej swoich pacjentów – mieszkańców gminy - zauważa wójt. Rezygnacja lekarzy w trakcie roku kalendarzowego oznaczałaby brak finansowania usług przez NFZ.
Gmina rozważa współpracę z podmiotem prywatnym
- W efekcie powyższych zdarzeń Gmina będąca „postawiona pod ścianą” zmuszona została do rozpoczęcia poszukiwania na własną rękę - słyszymy. Jednak nie jest łatwo przekonać młodych lekarzy do świadczenia pracy w wiejskim ośrodku zdrowia.
- To, co może zaoferować zakład w Rudniku nie stanowi atrakcyjnej oferty. O atrakcyjności stanowi również wysokość pensji, a w obecnej sytuacji finansowej SPZLA - tego argumentu brakuje. Dlatego warte rozważenia jest wejście we współpracę z kimś, kto prowadzi podobne świadczenia jako podmiot prywatny, a dotychczasową złą sytuację zakładu będzie w stanie zbilansować w rozliczeniu całości swojej działalności. Nie zmieni to sposobu korzystania pacjentów z opieki zdrowotnej, bo nadal będą korzystać ze standardowych świadczeń, bez opłat - argumentuje wójt. Wyjaśnia, że będą również utrzymywane trzy punkty świadczenia opieki medycznej, w dotychczasowych lokalizacjach. I stwierdza: „nie ma mowy o strategicznych zmianach – teraz ważne jest utrzymanie ośrodków zdrowia w gminie i zapewnienie ciągłości świadczeń medycznych mieszkańcom gminy. Na chwilę obecną prowadzone są rozmowy z podmiotem, działającym od wielu lat w sferze ochrony zdrowia, zapewniającym opiekę lekarską i pielęgniarską innym gminom. Mamy nadzieję na pozytywny wynik negocjacji”.
W gminie wiedzą, że „wszelkie zmiany zawsze są przyjmowane z wielką rezerwą i nieufnie, jednak apelują o obiektywne spojrzenie na przedstawione fakty i nieuleganie opiniom postronnych, których celem jest zasianie niepokoju”. - Pacjentów tutejszych ośrodków, prędzej czy później, czeka zmiana lekarzy, kiedy dotychczasowi przejdą na emeryturę. Zadaniem własnym gminy jest ochrona zdrowia mieszkańców, więc z całą pewnością mieszkańcy nie mogą zostać bez opieki medycznej, a władze Gminy Rudnik robią wszystko, aby zapewnić płynność tej opieki swoim mieszkańcom. O podjętych dalszych krokach i ustaleniach będziemy informować mieszkańców gminy Rudnik i pacjentów SPZLA - podsumowuje wójt Rybka.
Ludzie
Wójt gminy Rudnik.
Po co szukać jakiejś prawdy, a właściwie sensacji jak wystarczy spojrzeć na wiek pracujących w SPZLA lekarzy, pielęgniarek i pracowników administracyjnych - większość osiągnęła wiek emerytalny, a młodych chętnych do pracy w ośrodku zdrowia na peryferiach w dzisiejszych czasach po prostu nie ma
A może tak zapytać o komentarz Dyrektora SPZLA nt sytuacji. W tego typu sprawach/artykułach, to standard.
Drogi Leonie. Dziękuję za odpowiedź ("...po poprzedniej ekipie została pełna,,szafa trupów"), Tylko że,
jak na pewno zauważyłeś, to obecnie "trupami " usłana jest cała gmina. Czy znajdzie się ktoś co to posprząta? Ale za blisko 40 tysięcy zł miesięcznie (koszty wypłat dla wójta i zastępcy) - chyba tak.
Za Alojza nigdy by do tego nie doszło.Jak się nie ma pojęcia o zarządzaniu gminą to powinno się zrezygnować ze stanowiska wójta.
Obecna sytuacja w SPZLA to efekt bezczynności władz gminy od co najmniej 5 lat, a nawet wcześniej , to taki,,trup w szafie " którego odziedziczyły obecne władze - zresztą po poprzedniej ekipie została pełna,,szafa trupów"
Ależ mamy wspaniałego wójta. Tylko że większość jego stwierdzeń to najprawdopodobniej nieprawda. On najczęściej mataczy i kombinuje to jego styl. Pojawiają się pytania:
- co robią wójtowie że przez 3 miesiące nie wiedzą co dzieje się 50 metrów od urzędu?
- dlaczego o sytuacji nie informuje się mieszkańców (był wydany biuletyn, jest strona internetowa)?
- dlaczego w te haniebne działania daje się wciągać rada gminy?
- dlaczego utajniono informacje o terminach obrad komisji?
-dlaczego odbywają się dwie sesje rady( oficjalna i tajna)?-filmik w internecie z sesji styczniowej
- dlaczego w te machlojki dają się wciągać radni z wielokadencyjnym stażem i tak paskudnie chcą zakończyć swoją działalność samorządową.
SPZLA nie może się przekształcić, zmienić formy własności bez wcześniejszej likwidacji. SPZLA nie może sam się zlikwidować, jedynym uprawnionym do tego jest organ założycielski, czyli samorząd.
Organem założycielskim i kontrolnym SPZLA jest gmina którą reprezentuje wójt, a nie rada gminy. W przypadku likwidacji SPZLA organ założycielski jest zobowiązany do pokrycia wszystkich strat finansowych i nierozliczonych zobowiązań, żaden podmiot prywatny który ewentualnie będzie prowadził opiekę medyczną w gminie Rudnik nie będzie bilansować sytuacji finansowej po SPZLA. Sytuacja obecnie jest trudna i nie pomoże wzbudzanie niepokojów społecznych przez ,, dziennikarzy społecznych ", chyba że mają szczerą chęć pomocy.
~LabuszCałyNaBiało
piłeś? nie pisz.. nie piłeś ? wypij... pij ,pij a może wysikasz to morze wody co masz w głowie zamiast mózgu.
Kurde… La Busz! Tylko on może Was uratować! Bierzcie go, on zawsze jest bez roboty! Przy okazji co prawda rozwali jakieś 3 inne spółki gminne, obrazi pół rady, proboszczów, ale skoro on się na wszystkim - naprawi rowy, drukarki i sprzęt strażakom! I poderwie najbardziej niezrównoważoną radną, jak w Raciborzu!
jak doktor nie miał umowy o pracę, a nawet jak miał, to zakład ma do niego regres na te ponad 200 000 zł.