Stwierdziła, że nie ma czasu zajmować się psami. Zostawiła je w domu i wyjechała
Bez jedzenia i wody, załatwiały się w mieszkaniu. Właścicielka psów wyjechała zostawiając je same. Po interwencji straży miejskiej stwierdziła, że zrzeknie się do nich praw, bo właściwie i tak nie ma czasu się nimi zajmować.
Straż miejska z Rybnika otrzymała zgłoszenie o pozostawionych bez opieki zwierzętach. Ich właścicielka miała często wyjeżdżać, a wczasie jej kilkudniowych nieobecności psy miały przebywać same zamknięte w mieszkaniu.
Patrol pojechał do wskazanego mieszkania w Boguszowicach, nikt nie otwierał. Okazało się, iż właścicielka zwierząt zostawiła klucze jednej z sąsiadek.
- Po otwarciu drzwi psy wybiegły na klatkę schodową, a z mieszkania wydobył się fetor psich odchodów. Psy nie miały dostępu do karmy ani do wody - przekazuje rzecznik prasowy rybnickiej straży miejskiej, Dawid Błatoń.
Strażnicy, po ustaleniu danych właścicielki, skontaktowali się z nią telefonicznie.
- Kobieta przekazała funkcjonariuszom, że psy nie zostały poddane obowiązkowym szczepieniom, a ona nie ma czasu się nimi zajmować, dlatego po powrocie oficjalnie zrzeknie się prawa do nich - dodaje oficer prasowy.
Zwierzęta trafiły do rybnickiego schroniska, a funkcjonariusze prowadzą dalsze czynności związane ze sprawą.