Radni nie zostali okłamani? Prezydent Piotr Kuczera o sprzedaży miejskiej kamienicy przez Hossę
Prezydent Piotr Kuczera zapewnia, że radni - głosujący za przekazaniem miejskiej kamienicy do Hossy w celu modernizacji budynku z przeznaczeniem na apartamenty - nie zostali wprowadzeni w błąd. Decyzja o sprzedaży nieruchomości prywatnemu inwestorowi miała zapaść później. Tymczasem rzeczniczka prasowa rybnickiego magistratu odpowiadając na pytanie Nowin o powód przekazania kamienicy Hossie ani słowem nie wspomina o apartamentach, akcentując konieczność bezpiecznego użytkowania kamienicy i poprawę wyglądu części pierzei rynku.
Radny Andrzej Sączek (PiS) skierował do magistratu interpelację dotyczącą miejskiej kamienicy przy ul. Rynkowej 1, okoliczności związanych z jej przekazaniem do spółki Hossa oraz sprzedaży nieruchomości.
Przypomnijmy, 24 października 2019 roku rada miasta, na wniosek prezydenta, podjęła uchwałę o przekazaniu w formie aportu kamienicy przy ul. Rynkowej 1 spółce Hossa należącej do Miasta Rybnik. Według zapewnień wiceprezydenta Piotra Masłowskiego, spółka miała wyremontować budynek w celu urządzenia tam pokoi do wynajmu krótkoterminowego. Mieszkania jednak nie powstały, a po pięciu miesiącach miejska spółka sprzedała kamienicę prywatnemu inwestorowi za kwotę 2,36 mln zł. Pisaliśmy o tym obszernie:
- Miasto Rybnik przekazało kamienicę swojej spółce na pokoje do wynajęcia, a ta ją sprzedała
- Hossa zrobiła biznes na kamienicy, którą dostała od Miasta Rybnika. Co stało się z pieniędzmi ze sprzedaży nieruchomości?
Czy radni zostali okłamani?
Andrzej Sączek zapytał m.in.: czy radni zostali okłamani podczas omawiania uchwały o wniesieniu kamienicy do Hossy, a także dlaczego temat nie wrócił pod obrady miasta, gdy zdecydowano się sprzedać kamienicę.
W odpowiedzi prezydent Piotr Kuczera zapewnił radnego Sączka, że radni nie zostali okłamani ("przekazane informacje były zgodne z prawdą we wszystkich aspektach"), a decyzja o sprzedaży kamienicy zapadła po pojawieniu się oferty kupna nieruchomości "po cenie, która znacznie przewyższała wartość nieruchomości określoną w operacie szacunkowym" oraz w związku z zaangażowaniem Hossy w innych obszarach (budowa punktu selektywnej zbiórki odpadów oraz przygotowanie do budowy kopalni kruszywa). Dalej prezydent wyjaśnia, że nieruchomość została sprzedana bez zgody Rady Miasta, bo "prawo do dysponowania nieruchomością posiadała Hossa Sp. z o.o.".
"Efektywne zarządzanie i finansowanie usług publicznych"
Radny Andrzej Sączek zapytał również, czy powoływanie spółek miejskich i prowadzenie operacji w zakresie zarządzania finansami i majątkiem miasta przez powoływane spółki miejskie służy pomijaniu Rady Miasta i zapisów wynikających z Uchwały nr 114/VIII/2019. To uchwała określająca zasady nabywania, zbywania i obciążania nieruchomości oraz ich wydzierżawiania. W myśl jej zapisów prezydent może bez zgody radnych nabywać i zbywać nieruchomości pod warunkiem, że nie przekraczają one wartości jednego miliona złotych.
Prezydent Piotra Kuczera odpowiada radnemu, że spóki komunalne pozwalają na "efektywne zarządzanie i finansowanie usług publicznych" oraz odciążenie miasta od realizacji tych przedsięwzięć.
- Działania prowadzone przez Miasto są zgodne z obowiązującymi przepisami prawa. Jednocześnie zapewniam, że Rada Miasta Rybnika proceduje wszystkie sprawy zgodnie z posiadanymi kompetencjami
- odpowiada Piotr Kuczera na interpelację radnego A. Sączka.
Ruina, estetyka i ani słowa o apartamentach
Kilka tygodni temu również Nowiny skierowały do Urzędu Miasta Rybnika pytania dotyczące kamienicy przy ul. Rynkowej 1. Pytaliśmy m.in. o stan technicznych kamienicy, kosztorys prac remontowych, a także cel wniesienia kamienicy do Hossy.
- Celem wniesienia kamienicy do Hossa Sp. z o.o. była modernizacja kamienicy, pozwalająca na jej bezpieczne użytkowanie. Remont elewacji miał zdecydowanie poprawić wygląd części pierzei Rynku, dając dobry przykład prywatnym właścicielom sąsiadujących nieruchomości
- odpowiada Agnieszka Skupień, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Rybnika.
Z tej odpowiedzi nie wynika, że celem wniesienia kamienicy do Hossy była "modernizacja z przeznaczeniem na bezobsługowe apartamenty na wynajem", a właśnie taki zapis znalazł się w uzasadnieniu do uchwały rady miasta w tej sprawie.
Dalej Agnieszka Skupień informuje, że stan techniczny kamienicy był zły - budynek wymagał kapitalnego remontu ("w tym między innymi częściowej wymiany stropów, wszystkich instalacji, remontu dachu, docieplenia, wymiany stolarki okiennej i drzwiowej oraz wykonania nowej elewacji". - Powyższe znajduje również uzasadnienie w sporządzonym operacie szacunkowym, gdzie zużycia technicznego dokonano metoda wizualną poddając oględzinom i ocenie poszczególne elementy budynku. W wyniku oględzin stwierdzono, że średnie zużycie techniczne wynosi 50% - dodaje Agnieszka Skupień.
Szacunkowy kosztorys prac remontowych w zakresie modernizacji dwóch kondygnacji budynku (bez parteru) opiewał na ponad 2 mln zł. - Kosztorys nie obejmował kosztów wyposażenia obiektu (około 300 tys. zł) - dodaje A. Skupień.
Wymowne milczenie (komentarz)
Radni mają prawo czuć się wystrychnięci na dudka. Zgodzili się przekazać miejską kamienicę do miejskiej spółki, by ta wyremontowała nieruchomość i urządziła w niej apartamenty, jednak ostatecznie kamienica została po prostu sprzedana. Z urzędu płynie jasny przekaz: wszystko odbyło się zgodnie z prawem, a kamienica jest już wyremontowana, więc o co cały szum?
Szum jest o to, że choć wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami, to nie zachowano elementarnych norm współżycia społecznego. Prezydent i urzędnicy akcentują, że od początku najważniejszy był remont kamienicy, a kwestię miejskich apartamentów, którymi przekonywano radnych, zbywają milczeniem. To milczenie jest wymowne i paradoksalnie mówi o całej sprawie więcej, niż dziesiątki komentarzy, które zamieścili w mediach społecznościowych, broniąc się przed zarzutami o niegospodarność i niejasne interesy.
Tak zarządza się prywatnym biznesem. Samorządem też można tak zarządzać, ale nie ma to nic wspólnego z transparentnością.
Czy to nie transparentność ma odróżniać "dobre" samorządy od "złego" rządu?
Wojciech Żołneczko
Załączniki:
Odpowiedź prezydenta Piotra Kuczery na interpelację radnego Andrzeja Sączka Uchwała o zasadach nabywania, zbywania i obciążania nieruchomości oraz ich wydzierżawiania Uchwała w sprawie wniesienia wkładu niepieniężnego (aportu) do spółki „HOSSA” Sp. z o.o. z siedzibą w Rybniku oraz podwyższenia wartości dotychczasowych udziałów Uzasadnienie do uchwały w sprawie wniesienia wkładu niepieniężnego (aportu) do spółki „HOSSA”...Ludzie
Rzecznik prasowy Urzędu Miasta Rybnik.
Rybnicki radny, zawodowo związany z PGG S.A.
Prezydent Rybnika
To w końcu kto się zgodził na sprzedaż majątku Miasta, jeśli nie radni, i na jakiej podstawie? Ja rozumiem, że, na przykład, żona Kalisza może jeździć napruta "bezpiecznie", a zwykły śmiertelnik nie może, ale czy to na pewno, z automatu oznacza, że spółka córka cezara może, na tej samej nietrzeźwej zasadzie, sprzedawać publiczny majątek, który do niej nie należy [ani do cezara]?
Tą sprzedaż komentował dla Nowin niejaki wiceprezes Mirosław Lenk. Przecież to były prezydent Raciborza, kolega Kuczery z partii (PO). Zastanawiające dlaczego zatrudniliśmy u nas gościa, któremu Racibórz podziękował? Racibórz dziś ma najtańsze śmieci a my? Mamy
zrzuty…
Jakie ugrupowanie rządzi Rybnikiem czy aby to nie są peowcy którzy mają w krwi sprzedać wszystko co się da a kasa to już inny temat
przecież wystarczyło w materiałach sesyjnych załączyć stosowną informację o planowanej sprzedaży kamienicy - i by nie było tematu.
moim zdaniem cała ta sprawa to jest nabicie radnych w butelką, uchwała to nie tylko przegłosowanie
na sesji, to również nadzór nad wykonaniem uchwały zgodnie z intencją rady
nie można sprzedać trwałego mienia komunalnego ( a tym jest kamienica spółki miejskiej ) bez zgody zgromadzenia wspólników (prezydenta.) Prezydent musi przestrzegać zasad gospodarowania nieruchomościami komunalnymi zgodnie z prawem lokalnych uchwalonym przez radę miasta. W uchwale stoi , że sprzedaż nieruchomości komunalnej jest uwarunkowana zgodą rady miasta to ta zgoda być musi. jeżeli prezydent jako zgromadzenie wspólników zgodził się bez zgody rady miasta na sprzedaż kamienicy to ma problem.jeśli jednak zarząd spółki sprzedał kamienicę bez zgody zgromadzenia wspólników ..to ma big problem.biadolenie radnych i redaktora nad tym,że rada miasta dała zgodę na aport kamienicy do spółki ,by spółka zrobiła z kamienicy apartamenty jest bezzasadne, bo rozporządzanie kapitałem spółki jest w wyłącznej gestii zarządu spółki,oczywiście obwarowanej stosownymi przepisami.czyli rada miasta niczego nakazać zarządowi spółki nie może .tłumaczenie prezydenta infantylne, powinien beknąć za niegospodarność, zarząd spółki dał się prezydentowi wpuścić w maliny, ale to nie są prezesi tylko niewolnicy .robią co im każą.
W punkt panie redaktorze ten komentarz. Tłumaczenia urzędu słabe. Powstaje jeszcze pytanie o to, co robią radni, że dopiero teraz się tym zainteresowali? Zresztą co w ogóle robią, poza bezrefleksyjnym często głosowaniem i pobieraniem diet.