Wodzisławianka, Karolina Janetta napisała powieść dla kobiet
Karolina Janetta z Wodzisławia Śląskiego napisała książkę pt. "Jeszcze jeden raz", która premierę będzie mieć 25 kwietnia. A my już dziś zamieniliśmy z autorką kilka słów, by dowiedzieć się czegoś więcej o publikacji.
O autorce
Karolina Janetta ukończyła bezpieczeństwo wewnętrzne z tytułem magistra, a od kilku lat pracuje w katowickiej korporacji, dzięki czemu łączy pasję z pracą. Od najmłodszych lat związana z Teatrem Wodzisławskiej Ulicy i środowiskiem artystycznym. Prywatnie miłośniczka kina grozy, suspensu i gier komputerowych. Podczas pisania potrzebuje kilku kubków kawy z mlekiem i nastrojowej muzyki w tle.
O książce
Co było inspiracją do napisania książki "Jeszcze jeden raz"? Okazuje się, że codzienność autorki.
- Pomysł na książkę zrodził się w grudniu 2021 roku i wtedy zaczęła się cała przygoda. Oczywiście wcześniej podejmowałam próby bardziej lub mniej udane pisarsko, ale nigdy przedtem nie podjęłam się napisania dzieła tak obszernego i spójnego. Impulsem do stworzenia stała się otaczająca mnie rzeczywistość, co na pewno nie jest czymś wyjątkowym, ale właśnie takie codziennie "przebłyski" inspirują. Jestem zafascynowana złożonością psychiki kobiecej i pozycja ta skierowana jest głównie do kobiet - mówi autorka, Karolina Janetta.
Książka powstawała trzy miesiące. - Od pierwszego zarysu kiełkującego w głowie do napisania pierwszej strony minęło kilka tygodni, a cały okres tworzenia tekstu poprzedzony był układaniem poszczególnych scen i rozdziałów. Jeszcze wcześniej tworzyłam bohaterów, którzy spełniliby konkretne funkcje z mojej powieści. A po postawieniu ostatniej, satysfakcjonującej kropki podpisałam umowę z Wydawnictwem Replika z Poznania - komentuje autorka.
O czym jest "Jeszcze jeden raz"?
- Główną bohaterką powieści jest Nina i taką Niną może być tak naprawdę każdy. Często w życiu przestajemy dostrzegać to, co mamy, szukając szczęścia gdzie indziej (w myśl zasady: inni to mają dobrze, a ja mam źle). To, że popełniamy błędy jest normalne i po prostu ludzkie. Takie potknięcia przydarzają się tytułowej bohaterce, jak i postaciom drugoplanowym - mówi pani Karolina. - Książka skierowana jest dla osób dorosłych przez wzgląd na sceny miłości cielesnej, których nie przedstawiłam w formie zapychaczy, a wprowadziłam bardzo intencjonalnie, by wskazać na naszą ludzką ułomność, gdy rozum ustępuje miejsca sercu, a nawet żądzy. Na wielu etapach powieści Nina mogła postąpić inaczej lub ktoś z jej otoczenia mógł zrobić coś więcej, ale tak się nie stało - dodaje.
Do czego to wszystko doprowadziło? Wyjaśni się już 25 kwietnia, w dzień promocji książki. - A jeśli wprowadzi czytelnika w chwilę refleksji, zadumę, albo skłoni do przewartościowania swoich działań to fantastycznie, niemniej jednak każde uczucie, które wzbudzi będzie dla mnie cenną lekcją, z której skorzystam w przyszłości - dodaje pani Karolina.
W języku i polskiej tradycji nie ma takiego imienia. To pokłosie fanaberii rodziców
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu