Mieszkaniec Kuźni Raciborskiej miał wypłynąć w dziewiczy rejs Titanicem, ale ostatecznie do tego nie doszło. Tajemnica krzyża przy Strażackiej
W południe 10 kwietnia 1912 roku w angielskim porcie Southampton padł rozkaz „Cała naprzód” i rozpoczął się pierwszy i jak się okazało ostatni rejs Titanica. Na statku miał popłynąć również mieszkaniec Kuźni Raciborskiej, ale ostatecznie do tego nie doszło. W 25. rocznicę premiery kultowego filmy „Titanic” Jamesa Camerona, a także niedługo przed 111. rocznicą tej tragedii przypominamy historię mającą związek także z Raciborszczyzną.
Monografia utrwaliła
Była burmistrz Kuźni Raciborskiej podkreśla, że w prace nad powstaniem monografii włączyło się wiele osób, udostępniając np. swoje rodzinne zbiory archiwalne, fotografie, przywołując wspomnienia. Dzięki temu można było wzbogacić wiedzę o Kuźni i losach jej mieszkańców. Krzyże i kapliczki przydrożne są w szczególny sposób związane z indywidualnymi historiami. Każdy taki obiekt ma swoją historię cenną i ciekawą, bo jak wiadomo, nie stawiano ich z przypadku, ale najczęściej jako podziękowanie za coś, co ludzie uważali za bardzo ważne w historii ich rodziny. Tak było np. w przypadku krzyża związanego z Titanicem. Niektóre upamiętniają tragiczne historie – wypadki, katastrofy. W sumie zinwentaryzowano kilkanaście krzyży i kapliczek na terenie samej Kuźni.
Krzyż, który ma związek z Titanicem położony jest z dala od zwartej zabudowy, blisko rzeki Rudy, w polu, przy ulicy Strażackiej. Okazałe krzewy forsycji, rosnące w jego pobliżu, nadają wiosną temu miejscu szczególnego uroku. Nie jest zapomniany także przez mieszkańców, bo jest jednym z tych krzyży, do którego odbywają się procesje w Dni Krzyżowe. - O krzyż ciągle dba rodzina marynarza, która mieszka w Kuźni Raciborskiej - wyjaśnia Rita Serafin.
Więcej nawiązań
Obecnie Kuźnia Raciborska jest jednak najściślej powiązana z kwestiami morskimi ze wszystkich miejscowości wokół. Dlaczego? Bo na jej czele stoi kapitan żeglugi wielkiej i śródlądowej. Zanim Paweł Macha stanął u steru kuźniańskiego urzędu, dowodził największymi jednostkami do przewozu paliw i chemii. Z wykształcenia jest inżynierem, absolwentem Technikum Żeglugi Śródlądowej oraz Wyższej Szkoły Morskiej – Wydział Nawigacji o specjalności transport. - Z morzem nie tylko ja, ale wiele mieszkańców naszej gminy miało lub ma coś wspólnego - mówi Nowinom burmistrz Macha. Zwraca uwaga, że historia krzyża jest ciekawa i warto ją znać.
Kuźnianin nie był jedyną osobą związaną z Raciborszczyzną, która uniknęła tragicznego w skutkach rejsu. Transatlantykiem popłynąć miał również książę Karol Lichnowsky, m.in. właściciel pałacu w Krzyżanowicach. Pod koniec życia spisał wspomnienia w dwóch tomach zatytułowanym „Auf dem Wege zum Abgrund”. Tam wspomniał, że kupił bilet na dziewiczy rejs, ale spóźnił się na niego.
O katastrofie pisały także „Nowiny Raciborskie”. - „Tak olbrzymie nieszczęście na morzu jeszcze się nie wydarzyło” - napisała gazeta 111 lat temu (więcej TUTAJ).
Świat stał w szoku
Historię tragicznego rejsu brytyjskiego transatlantyku – Titanic przypominamy w 25. rocznicę od premiery filmu. „Titanic” to nie tylko opowieść o jednej z największych tragedii morskich w historii, ale też piękna historia miłości, która przetrwała nawet w najtrudniejszych warunkach. Powrót filmu do kin, jak podaje PAP, okazał się hitem również w Polsce, zostawiając w tle konkurencję. - Tylko przez pierwsze trzy dni seansów przyciągając 225 tys. widzów - wyliczono.
Publikujemy ją także niedługo przez 111. rocznicą tej tragedii. Przypomnijmy, tragiczna wieść dotycząca Titanica obiegła świat 15 kwietnia 1912 roku. Pasażerowie i załoga zanurzeni w poczuciu bezpieczeństwa i luksusu, byli świadkami jednej z największych katastrof morskich w historii.
Wieczorem 14 kwietnia 1912 roku, statek wszedł w obszar gęstej mgły, co utrudniło obserwację lodów. Niestety, z powodu zbyt późnego zauważenia, statek uderzył w górę lodową, która zadała mu niebezpieczne uszkodzenia. W ciągu kolejnych kilku godzin woda zaczęła wdzierać się do wodoszczelnych przedziałów, co doprowadziło do zatopienia statku. Mimo że na statku znajdowały szalupy ratunkowe, to nie były one w stanie pomieścić wszystkich pasażerów i załogi. W rezultacie zginęło około 1500 osób, w tym wiele kobiet i dzieci. Świat stał w szoku, a rodziny ofiar były rozdarte bólem i żalem.
Dawid Machecki
Ludzie
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
Była burmistrz Kuźni Raciborskiej, od maja 2014 r. do stycznia 2018 r. sekretarz Urzędu Miejskiego w Krzanowicach, radna powiatu raciborskiego, członek zarządu powiatu raciborskiego