Opłata śmieciowa w Rybniku jest zawyżona? Radny Karol Szymura podąża tropem pieniędzy
Karol Szymura uważa, że gdyby wysokość opłaty śmieciowej odpowiadała faktycznym kosztom funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami, Rybnik miałby jedną z najniższych stawek opłaty śmieciowej w regionie. Tak jednak nie jest. - Gdzie są te pieniądze? - pyta radny z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
27,50 zł - tyle zdaniem Karola Szymury<Karol Szymura> powinna wynosić opłata śmieciowa w Rybniku w zeszłym roku. Radny uważa, że opłata tej wysokości wystarczyłaby do tego, by system się zbilansował.
Tymczasem mieszkańcy płacili za gospodarowanie odpadami więcej. W zeszłym roku stawka wynosiła 31 zł miesięcznie na osobę za odpady segregowane, a od 1 stycznia 2023 roku opłata wynosi 33 zł.
Kto pyta, ten dostaje odpowiedzi
Radny Karol Szymura doszedł do tych wniosków analizując odpowiedź na interpelację, którą złożył w rybnickim magistracie. Pytał m.in. o liczbę deklaracji śmieciowych, wysokość wpływów koszty funkcjonowania systemu.
interpelacja radnego Karola Szymury odpowiedź na interpelację- Miasto Rybnik zarobiło w zeszłym roku na odpadach ponad 5,5 mln zł - kontynuuje radny i mówi, że wpływy wyniosły nieco ponad 50 mln zł, natomiast koszty** 44,5 mln zł.
- Mamy więc nadwyżkę w wysokości 5,5 mln zł. Co to oznacza? Ta nadwyżka to jest tyle ile płacimy z deklaracji więcej niż powinniśmy. Weźmy teraz kwotę 5,5 mln zł, podzielmy ją przez liczbę deklaracji oraz 12 miesięcy. Powinniśmy płacić dokładnie o 3,92 zł mniej. Czyli spokojnie moglibyśmy zrobić ulgę 3,5 zł na mieszkańca. Wychodzi nam 27,5 zł - w zeszłym roku. Na dziś opłata powinna być niższa o jakieś 5,5 zł
- mówi radny Karol Szymura.
Śmieci jest jeszcze mniej, więc opłata powinna być jeszcze niższa
Radny zauważa, że obecnie śmieci jest mniej niż w zeszłym roku, co ma związek z m.in. z ograniczeniem konsumpcji (wskutek drożyzny). - Pytanie, dlaczego podwyższyliśmy stawkę opłaty śmieciowej, skoro śmieci jest mniej? Miasto przecież nie płaci firmie przetwarzającej od osoby, tylko od tony odpadów. Skoro śmieci jest mniej, to znaczy, że powinniśmy zapłacić łącznie mniej. Są w tym wszystkim nieścisłości - mówi radny Karol Szymura i zapowiada założenie kolejnej interpelacji.
Pytania, które cisną się na usta
Gdzie podziało się te 5,5 mln zł? Czy te 5,5 mln zł nie trafiło np. na aport do nowej spółki miejskiej? Gdzie trafią kolejne nadwyżki z tytułu gospodarki odpadami? Kto popełnił błąd? - to pytania, które radny Karol Szymura zamierza skierować do rybnickiego magistratu w kolejnej interpelacji.
* Opłaty ponoszone przez mieszkańców i firmy, kary nałożone na wykonawcę usługi odbioru odpadów.
** Wynagrodzenie wykonawcy usługi odbioru i zagospodarowania odpadów, funkcjonowanie punktów selektywnej zbiórki odpadów, działania edukacyjne, administrowanie systemem itd.
Zobacz również:
Ludzie
Radny Miasta Rybnika (klub PiS).
bardzo dobry radny.. szkoda ,że Raciborzu takiego nie ma, dlaczego nikt nie sprawdził ile miasto zarobiło na podwyżce ceny z 13,5 na 21 zł...a tam musiała być gigantyczna nadwyżka miedzy pobrana składką a kosztami jakie miasto poniosło.
kasa pewnie oficjalnie poszła na bilbordy,kampanie uświadamiające potrzebę segregacji śmieci..a w praktyce na lans prezydencki..
gdzie się podziały raciborskie fachowce od rynku śmieciowego typu Lenk, Czerner? wolą głosować tak jak chce prezydent..żaden z tych tuzów nie zrobił analizy? i do dzisiaj nie wiadomo czemu siedzą cicho cichuteńko... autobusy na ropę też mają uśmiechnięte pyski..bo przyniosły Solarisowi nadzwyczajne zyski..