Bojanów jednoczy siły, aby wesprzeć kosztowną rehabilitację Angeliki Mruzek [ZDJĘCIA, WIDEO]
Polacy to naród, który w trudnych chwilach potrafi się jednoczyć i okazywać wsparcie potrzebującym. To szczególnie widoczne w przypadku charytatywnych akcji, gdzie zazwyczaj ludzie z różnych środowisk i grup społecznych łączą siły dla dobra innych.
Przykładem może być organizacja akcji charytatywnej na rzecz Angeliki Mruzek – mieszkanki Bojanowa w gminie Krzanowice. Kobieta ucierpiała w wypadku na własnym podjeździe. Kiedy podjechała pod dom, poszła otworzyć bramę, wjechała do środka i poszła ją zamknąć, wówczas, jak przypuszcza jej mąż, w jej samochodzie najprawdopodobniej wyskoczył bieg i samochód potoczył się wprost na nią. - Niby nie osiągnął wielkiej prędkości (na szczęście!), ale wciągnął ją pod koło, nim zdążyła w ogóle zareagować, choćby odskoczyć! Nie mogła tego przewidzieć, a skutki tego zdarzenia są widoczne i odczuwalne do dziś - mówi pan Krzysztof. Wypadek spowodował, że pani Angelika ma przerwany rdzeń kręgosłupa na wysokości C5 – C6.
Na rzecz kobiety ogłoszono zbiórkę w serwisie Siepomaga.pl, z której zebrane pieniądze mają trafić na jej rehabilitację. Zaangażowało się także otoczenie. Powołano nawet komitet społeczny, który podjął się organizacji festynu. - Zbieramy na dalsze leczenie Angeliki i rehabilitację, która kosztuje bardzo dużo, bo około 30 tys. miesięcznie - mówi Nowinom Justyna Jenderka, jedna z inicjatorek wydarzenia, które wspólnie z nią wymyśliła Ewa Horny. - Zaraz po tym wypadku doszliśmy do wniosku, że na pewno Angelika będzie potrzebowała pomocy całego społeczeństwa - tłumaczy druga rozmówczyni. Obie chwilę później wybrały się do męża kobiety, który, jak wspominają, od razu zgodził się na to wydarzenie. - Ludzie stanęli na wysokości zadania, z każdej strony mogliśmy liczyć na pomoc - dodaje pani Ewa, i z uśmiechem wspomina: jak ktoś nas drzwiami wyrzucał, to wchodziłyśmy oknami.
Festyn na rzecz bojanowianki zorganizowano w sobotę 25 marca. Odbywał się przed i w miejscowym domu kultury. W programie nie zabrakło występów miejscowych artystów, a także innych muzyków – m.in. Kobiet na walizkach, będących ambasadorkami spotkania oraz Moniki i Leszka Filców. Przygotowano także bogato zastawiony bufet.
- Było bardzo dużo pracy. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli - podkreśla Jan Solich, do którego zwróciły się inicjatorki, kiedy w ich głowie zakiełkował pomysł na organizację spotkania. - Cieszymy się, że udało się to wszystko i przyszło mnóstwo ludzi - komentuje z kolei Szymon Piechaczek.
Oprócz doznań artystycznych i kulinarnych przygotowano także licytację różnych przedmiotów. Wszystkie zebrane środki w ramach wydarzenia mają trafić na rzecz kobiety.
Aleksander Reisky – sołtys wsi, a zarazem jeden z organizatorów mówił nam z kolei, że wydarzenie nie tylko ma wymiar charytatywny, ale także scalający wieś. - To bardzo mnie cieszy, oby jak najwięcej takich inicjatyw - stwierdził. W organizację zaangażowało się szereg osób i instytucji, m.in.: Urząd Miejski w Krzanowicach, Rada Sołecka z Bojanowa, DFK Bojanów, OSP Bojanów, MOK Krzanowice i SP Krzanowice.
Ludzie
Wiceburmistrz Krzanowic, sołtys Bojanowa