Radny Cofała o sprawie emocjonalnej. Chodzi o młodych niepełnosprawnych
Szef klubu Razem dla Ziemi Raciborskiej w radzie powiatu - Tomasz Cofała ujął się za stowarzyszeniem prowadzącym Środowiskowy Dom Samopomocy przy ul. Grzonki. Placówka chce przyjąć więcej podopiecznych, ale nie może.
- Zazwyczaj ludzie zaczynają poranek od dobrej kawy i sprawdzenia ciekawych informacji w telewizji, czy internecie. W tak dobrej sytuacji nie są jednak opiekunowie osób niepełnosprawnych, którzy całodzienną uwagę muszą skupiać na swych dzieciach - zaczął Cofała swoją interpelację na sesji kwietniowej.
Jak podał, te dzieci są ubezwłasnowolnione, uzależnione od swego opiekuna.
Miejsce i ofertę zajęć dla niepełnosprawnych ma Środowiskowy Dom Samopomocy prowadzony w Raciborzu przez Stowarzyszenie Dom. Radny chwalił działaczy, zaznaczył, że przy wsparciu Powiatu ŚDS ostatnio pozyskał nowy samochód do przewozu niepełnosprawnych.
W placówce starano się o 5 dodatkowych, ale nieskutecznie. - Niepełnosprawny, który nie dostanie się do ŚDS musi zostać w domu, z rodziną, a to np. dwudziestoparoletni młodzieniec. Chciałby korzystać z ciekawych zajęć, wyjazdów, ale nie może - tłumaczył T. Cofała.
Wie, że występowano w tej sprawie do wojewody, a nie udało się, więc prosi aby władze Powiatu ponowiły apel. - Może uda się skorzystać z jakiegoś rządowego programu wsparcia? Proszę zarząd o monitorowanie sytuacji, o starania, żeby przyznać ŚDS 5 dodatkowych miejsc. To dla ludzi, żeby ich nie skazywać na dom, na wózek inwalidzki, na całodzienne siedzenie przy stole - podkreślił T. Cofała.
Temat krótko skomentował wicestarosta Marek Kurpis wskazując na decyzję wojewody, która została przyjęta z rozczarowaniem w Raciborzu. - Nie ma na razie tej zgody, choć wydawało się, że jest to bliskie realizacji - oznajmił Kurpis i obiecał kolejne starania zarządu powiatu w tej sprawie.
Ludzie
Kurator sądowy, radny powiatu raciborskiego, prezes Stowarzyszenia "Pomocna Dłoń", Przewodniczący Rady Powiatu Raciborskiego