Urzędnicy wytropili tych, co śmiecą, a nie płacą
199 wezwań wysłano z magistratu do właścicieli nieruchomości z żądaniem wyjaśnień i konieczności korekt. To efekt uszczelniania systemu poboru opłaty śmieciowej w Raciborzu, z której płatnością wciąż są problemy.
O efekty poszukiwania tzw. martwych dusz pytali na sesji szef rady Marian Czerner oraz Marcin Fica.
Dariusz Polowy rozwiał wątpliwości, że system stosowany przez magistrat nie zakłada wyświetlania nazwisk nieuczciwych podatników. Uszczelnienie polega na korzystaniu do wychwycenia niepłacących innych źródeł niż same deklaracje śmieciowe. Chodzi o dane o zużyciu wody dostarczanej przez wodociągi; o liczbę dzieci w miejskich szkołach czy przedszkolach i żłobkach. - Stąd są te postępowania wspomniane na sesji. Ostatnio wyhamowała ich dynamika, ale mamy też mniej deklaracji. Jednak ten spadek nie odbija na ilości zameldowań - skwitował prezydent.
Zastępca włodarza odpowiedzialny za gospodarkę komunalną - Dominik Konieczny mówił o aplikacji, jaką stosuje Miasto Świdnik. Samorząd raciborski zawarł z gminą porozumienie i nabył - nieodpłatnie - aplikację do “ścigania” niepłacących. Aplikacja ta służy do tzw. crossowania danych, gdzie korzysta się jednocześnie z ewidencji ludności, danych wodociągów, zestawiania danych z OPS, ze szkół. - Jak się pojawiają znaczne różnice w analizie to prowadzimy postępowania - stwierdził Konieczny.