Śląski patrol: Zażył amfetaminę i pojechał spalić dom znajomej żony. Miał przy sobie kanister i maczetę
Zadzwonił na 112 i zdążył przekazać, że żona właśnie raniła go nożem w serce. Piszemy o szczegółach tego dramatycznego zdarzenia w dzisiejszym wydaniu śląskiego patrolu. Czytaj więcej także o mężczyźnie, który będąc pod wpływem narkotyków jechał do znajomej żony grożąc, że podpali jej dom.
Częstochowa - Podejrzewana o zabójstwo męża zatrzymana
We wtorek około 20:00 policjanci otrzymali zgłoszenie, że zraniony nożem 51-latek pilnie potrzebuje pomocy. Do zdarzenia doszło w jednym z częstochowskich mieszkań na ulicy Równoległej. Mężczyzna, dzwoniąc na numer alarmowy poinformował, że "potrzebuje pomocy, bo żona ugodziła go nożem prosto w serce". Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zastali leżącego z raną klatki piersiowej 51-latka, który nie dawał oznak życia. Pomimo podjętej reanimacji, mężczyzna zmarł. Do wyjaśnienia została zatrzymana jego żona podejrzewana o tę zbrodnię. W chwili zatrzymania 42-latka była pijana. Badanie wykazało w jej organizmie 3 promile alkoholu. Trafiła do policyjnej celi. Kiedy wytrzeźwieje, zostanie doprowadzona do prokuratury. Grozi jej nawet dożywotnie więzienie...
Kłobuck - Zażył amfetaminę i chciał spalić dom
Oficer dyżurny z kłobuckiej komendy otrzymał informację, że mąż zgłaszającej jedzie pod dom jej znajomej, grożąc że go spali. Na miejsce natychmiast skierowano policjantów z ogniwa patrolowego-interwencyjnego, a chwilę po nich kryminalnych z kłobuckiej komendy. W czasie dojazdu pod wskazany ades policjanci zauważyli pojazd zgodny z opisem tego, który podała zgłaszająca. Mundurowi zatrzymali do kontroli kierującego - 38-letniego męża zgłaszającej, który był bardzo pobudzony. W jego aucie ujawniono kanister z benzyną oraz maczetę. Mężczyznę poddano badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu oraz badaniu śliny na zawartość substancji psychotropowych. Był trzeźwy, jednak badanie policyjnym narkotesterem wykazało, że może być pod wpływem amfetaminy. Ostatecznie potwierdzi to wynik pobranej do badania krwi. Jak się okazało, dodatkowo 38-latek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, a pojazd którym się poruszał, nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia OC. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie.
Podejrzany usłyszał już zarzut kierowania gróźb karalnych oraz prowadzenia samochodu osobowego pod wpływem substancji psychotropowej w postaci amfetaminy. Sąd zastosował wobec niego policyjny dozór i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej. Szczegółowe okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci z kłobuckiej komendy pod nadzorem prokuratura. O dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd.
Ruda Śląska - Zaatakował partnerkę i jej syna, a następnie skoczył z 4 piętra
W wyniku awantury w rodzinie doszło do zranienia 42-letniej kobiety oraz jej 19-letni syna, który stanął w obronie matki. Sprawcą był mieszkający z nimi 35-letni partner kobiety. Mężczyzna był w stanie silnego upojenia alkoholowego. Po wszczęciu awantury i zaatakowaniu swojej partnerki oraz jej syna wyszedł na balkon i wyskoczył z czwartego piętra. On, jego partnerka i jej syn zostali przetransportowani do szpitali. Na szczęście rany 42-latki i jej syna były powierzchowne. Po badaniach i opatrzeniu ran zostali zwolnieni do domu. Śledczy rozpoczęli już ich przesłuchania i zbieranie materiałów dowodowych, aby kompleksowo ustalić okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.
Świętochłowice - Wpadł, bo rozpalił w kominku
Dyżurny świętochłowickiej komendy otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, który poparzył się w trakcie rozpalania biokominka. Kiedy na miejsce dotarli mundurowi, ratownicy medyczni udzielali już pomocy poparzonemu 32-latkowi. Według jego relacji ogień pojawił się w chwili użycia specjalnego paliwa. Mężczyzna z poparzeniami ciała trafił do szpitala. I na tym interwencja by się zakończyła, gdyby nie fakt, że 32-latek okazał się poszukiwany. Został za nim wydany list gończy w celu tymczasowego aresztowania. Jak tylko stan 32-latka na to pozwoli, trafi do zakładu karnego.
Sprawą wybuchu zajmują się świętochłowiccy kryminalni, którzy będą sprawdzać między innymi to, czy konstrukcja biokominka była prawidłowa.