Półtora rocznika, czyli półtora tysiąca miejsc dla młodzieży w szkołach powiatowych
Radni z komisji oświaty w radzie powiatu omówili plany naborowe do szkół. - To będzie trudny nabór z uwagi na większą niż zazwyczaj liczbę absolwentów podstawówek - mówiono na posiedzeniu.
Ustalanie ile szkoła może przyjąć uczniów, zaczynają się od zebrań rad pedagogicznych placówek. Szkoły proponują, a oferta jest konsultowana w specjalnej komisji z udziałem przedstawicieli pracodawców. Wypracowane tam stanowisko otrzymuje zarząd powiatu. Teraz do szkół Powiatu zapuka aż półtorej rocznika obecnych ósmoklasistów. - Staraliśmy się trzymać zasady, że 30-32% ogólnej liczby miejsc dotyczy liceów - poinfromował radnych wicestarosta Marek Kurpis odpowiadający za szkolnictwo powiatowe.
Jak poinformowała szefowa wydziału oświaty Ewa Bohr-Cyfka urzędnicy podjęli szereg działań wstępnych. 30 listopada sporządzono propozycje dyrektorów, później zajął się nimi zespół ds. kierunków kształcenia i oferta trafiła do zarządu powiatu do akceptacji. W lutym mogła zapoznać się z nią młodzież.
- Referat edukacji prowadzi działania związane z procesem rekrutacji, zachęcamy uczniów szkół podstawowych, by uczęszczali do naszych szkół. Wydajemy informator naborowy, który cieszy się dużym zainteresowaniem, to nasza popularna „książeczka”. Odbywają się też prezentacje naborowe dla rodziców i dla uczniów - raportowała radnym Bohr-Cyfka.
Urzędnicy są zapraszani do szkół i to nie tylko w powiecie. Pomaga Festiwal Perspektyw, organizowane są Dni Otwarte. - Przy festiwalu chcemy powrócić do formuły stacjonarnej - zapowiedziała kierownik wydziału.
Od 15 maja do 19 czerwca młodzież może logować się w systemie, gdzie odbywa się elektroniczny nabór do szkół. Tylko w Liceum Sztuk Plastycznych dochodzi jeszcze egzamin praktyczny.
Uczeń ma konto w systemie, składa wniosek do szkoły i w placówkach czekają na zakończenie roku szkolnego. Bo liczą się świadectwa, wyniki egzaminu ósmoklasisty, wolontariat, jak również wyniki z olimpiad przedmiotowych. 17 lipca dokonuje się przydział uczniów do szkół, a następnie proces potwierdzania woli uczęszczania do szkoły. Jeszcze w wakacje prowadzona jest uzupełniająca rekrutacja.
- Mamy półtora rocznika, trudny rok naborowy, bo jest więcej młodzieży. Postaraliśmy się o więcej oddziałów, aby umożliwić uczęszczanie do naszych szkół - podkreśliła pani naczelnik.
Radna Elżbieta Biskup oceniła plany za bardzo ambitne. - Mam nadzieję, że się wypełnią i będzie to widoczne także na zajęciach pozalekcyjnych, sportowych i artystycznych. Sięgamy poza powiat, co cieszy, że stamtąd też udaje się pozyskiwać młodzież. Widzę, że liczymy na ponad 1494 uczniów - zauważyła radna z klubu PiS.
Szef komisji oświatowej Adrian Plura jest dyrektorem szkoły w Rudach, na granicy dwóch powiatów. - Mam porównanie, jaka nasza oferta jest spójna koncepcyjnie, komleksowa. Był u nas z wizytą sam dyrektor II LO, to zrobiło duże wrażenie na uczniach. Żałują, że z Rud jest dość daleko do Raciborza. Z reguły odwiedzają nas szkoły prywatne i placówka szkoląca dla żeglugi śródlądowej. Dlatego chylę czoła za zaangażowanie pana Macieja Malinowskiego - podkreślił Plura.
Artur Wierzbicki zasugerował, żeby przy działaniach promocyjnych wziąć pod uwagę przykład z Gliwic, gdzie akcja informacyjno-werbunkowa w auli przy Politechnice odbywa się w sobotę. - To dzień wolny i z młodymi osobami przychodzą tam rodzice, aby dopytać się o szczegóły - oznajmił szef komisji.
Ludzie
Radny Powiatu Raciborskiego.
A ile miejsc dla dzieci ukraińskich..