Raciborskie Centrum Kultury współorganizatorem wyjątkowego spotkania
W sobotę 20 maja w Domu Kultury "Strzecha" w ramach II Dni Dulcissimiańskich odbyło się sympozjum naukowe "Dulcissima - marianka z Brzezia".
Słuchacze mieli okazję dowiedzieć się o początkach i charyzmatach Zgromadzenia Sióstr Maryi Niepokalanej oraz o zmianach, jakie zachodziły, gdy powstała niepodległa Polska. O tych kwestiach mówiły pierwsze prelegentki: s. dr Elżbieta Cińcio SMI i matka generalna s. dr M. Sybilla Kołtan SMI. Następnie ks. prof. dr hab. Henryk Olszar z niezwykłym zaangażowaniem i wzruszeniem opowiedział o drodze Leny, czyli Heleny Hoffman do powołania. Po przerwie wystąpiła główna organizatorka, a przede wszystkim inicjatorka dulcissimiańskiego świętowania s. M. Małgorzata Cur SMI, która przedstawiła klasztorną wędrówkę Heleny do świętości, a ostatnim prelegentem był Grzegorz Wawoczny, który przybliżył historię Brzezia. Sympozjum prowadziła, dodajmy, że w sposób subtelny a jednocześnie niezwykle profesjonalny, dziennikarka i publicystka Agnieszka Bugała, autorka mającej się ukazać niebawem książki o brzeskiej zakonnicy. Dlatego też na koniec, zaczęła się seria pytań, które prowadzącą skierowała, między innymi do prezydenta Raciborza Dariusza Polowego, ale też do matki generalnej. Dzięki nim zgromadzeni mogli się dowiedzieć o przypadkowym odnalezieniu materialnej spuścizny Dulcissimy.
Kilkugodzinne spotkanie było, jak powiedziała siostra Małgorzata Cur - kolejnym krokiem w poznaniu naszej mieszkanki Brzezia w odkrywaniu aspektów jej życia i powołania. Współorganizatorem wydarzenia ponownie było Raciborskie Centrum Kultury.
źródło: RCK
Farorzu Olszar, Sługa Boża Dulcissima to na pewno była Lena? A nie po ślōnsku Lyjna? Ciynżko se forsztelować, co 100 lot tymu Ślōnzoki gŏdały by Lena a ni Lyjna!
Pomyśleć że mamy 21 wiek i ludzie latają w kosmos
"Sympozjum prowadziła, dodajmy, że w sposób subtelny a jednocześnie niezwykle profesjonalny" niestety artykuł nie jest ani subtelny ani profesjonalny..tylko nachalny w swojej topornej propagandzie..i Ty Dyndało udział brałeś w mitologizowaniu biednej dziewczyny z guzem mózgu ,za klasztorną furta zamkniętej ,pomocy lekarskiej pozbawionej..dzisiaj za coś takiego byłoby kilka zarzutów prokuratorskich a proces nie dotyczyłby beatyfikacji ofiary tylko kary dla tych, co bez należytej pomocy biedną dziewczynę pozostawili, do choroby mózgowej i psychicznej się przyczyniając. ciekawe kto sfinansował tę konferencję?