Dzień Dziecka na ulicy Długiej. Deptak ożywiony, roześmiany i kolorowy
Przedsiębiorcy z ulicy Długiej wystawili swoje stoiska przed siedzibami sklepów i placówek usługowych. Zrobili to po raz drugi i przyciągnęli na słynny deptak liczne grono dzieci i rodziców. - To dowodzi, że dwa razy w roku jesteśmy w stanie ożywić to miejsce, na festiwalu FRU i w ten dzień. To zasługa Julii Anny Parzonki, która jest motorem tego pomysłu. Szkoda, że w tym roku nie będzie już FRU - usłyszeliśmy od księgarza Dariusza Biela.
Materiał wideo:
W kilkunastu miejscach deptaka stanęły punkty z atrakcjami przygotowanymi na ten dzień. Kolejki stały po m.in. po darmowe lody, do malowania twarzy czy zdjęć do fotobudki. Były propozycje aktywności fizycznej firmowane przez koszykarki Marcina Parzonki. Pokazano też ofertę sklepu zoologicznego, a pod księgarnią ustawiono stanowiska do gier. Frajdę sprawiało najmłodszym puszczanie mydlanych baniek i zdjęcia z wróżką-mimem.
Długą przechodziła Justyna Święty-Ersetic chwaląc inicjatywę. Pochwały usłyszeliśmy też od Ireneusza Jaśkowskiego przedsiębiorcy z Brzeźnicy, Agnieszki Kawulok wokalistki i nauczyciel muzyki z Krzanowic oraz Pawła Knopa głównego księgowego szpitala. Wszyscy przybyli na Długą z pociechami.
Na deptaku pojawili się również prezydent Dariusz Polowy i radny sejmikowy Jarosław Szczęsny.