25 gangsterów z Jastrzębia-Zdroju stanie przed sądem. Wśród nich przedstawiciel handlowy i były żołnierz
TEKST AKTUALIZOWANY
AKTUALIZACJA: Pierwsza rozprawa została przełożona na 19 czerwca 2023 r. z powodu nieobecności obrońcy jednego z oskarżonych.
25 oskarżonych stanie przed sądem. To członkowie gangu pseudokibiców z Jastrzębia-Zdroju
Przed Sądem Okręgowym w Rybniku rozpocznie się proces członków grupy przestępczej z Jastrzębia-Zdroju. Oskarżonych jest 25 osób, wśród nich dwie kobiety. Liderem grupy był 31-letni przedstawiciel handlowy. Odzyskiwaniem długów zajmował się 40-latek, który w innej sprawie oskarżony jest o zabójstwo.
5 kwietnia 2022 roku śledczy weszli do mieszkań podejrzanych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej. W działania zaangażowano ponad 200 policjantów. W czasie przeszukań, głównie na terenie Jastrzębia-Zdroju, ujawniono i zabezpieczono narkotyki, dopalacze i pieniądze w różnych walutach pochodzące z handlu środkami psychoaktywnymi - 50 tysięcy złotych, 470 dolarów, 3000 euro. Sąd, na wniosek prokuratora, aresztował najważniejszych członków grupy, w tym jej szefa Dawida K.
Sprawa rozpocznie się przed rybnickim Sądem Okręgowym w poniedziałek, 12 czerwca. Po trwającym rok śledztwie, Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu-Zdroju skierowała akt oskarżenia przeciwko 25 członkom zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się wprowadzaniem do obrotu znacznej ilości nowej substancji psychoaktywnej tzw. alfa-PiHP potocznie zwanych dopalaczami oraz innych narkotyków głównie marihuany, tabletek MDMA i HEXEN.
- Grupa działała przez pięć lat od 2017 roku do rozbicia jej w kwietniu 2022 roku. Była powiązana ze środowiskiem pseudokibiców działających w Jastrzębiu-Zdroju. Członkowie grupy zajmowali się handlem hurtowym i detalicznym narkotykami i dopalaczami głównie na terenie Jastrzębia-Zdroju i Bielska-Białej oraz w innych miejscowościach południowej części województwa śląskiego. Środki narkotyczne były przemycane z zagranicy. Następnie narkotyki - głównie dopalacz alfa-PiHP i marihuana były sprzedawane przez dilerów na ulicach Jastrzębia-Zdroju, Wodzisławia Śląskiego, Żor, Cieszyna, Bielska-Białej oraz mniejszych miejscowości - wylicza prokurator Arkadiusz Kwapiński.
W trakcie swojej działalności grupa przestępcza wprowadziła do obrotu ponad 160 kg dopalaczy alfa, ponad 15 kg marihuany, kilka tysięcy tabletek MDMA (odmiana ekstazy), do tego sprzedała też mniejsze ilości substancji psychotropowej HEKSEN. Grupa składała się z osób związanych ze środowiskiem pseudokibiców klubu piłkarskiego i działała jak prawdziwa struktura organizacji przestępczej, panowała w niej określona hierarchia, a poszczególni członkowie mieli przydzielone różne zadania. Śledczy ustalili, kto kierował grupą oraz kto za co odpowiadał.
- Osoby stojące niżej w hierarchii realizowały polecenia "kierownika" i zajmowały się hurtową sprzedażą narkotyków i dopalaczy, a także siłowym odzyskiwaniem pieniędzy w wypadku opóźnień w płatnościach. Miasto Jastrzębie-Zdrój podzielone zostało na "strefy wpływów", w obrębie których na zasadzie "wyłączności" prowadzili działalność poszczególni członkowie grupy przestępczej i z których czerpali dla siebie korzyści. Strefy te nakładały się na granice przyjęte przez pseudokibiców tzw. "bastiony" obejmujące konkretne jastrzębskie osiedla i ulice - wyjaśnia prokurator Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju, Arkadiusz Kwapiński.
Z ustaleń śledztwa wynika, że na przestępczej działalności grupa przestępcza zarobiła ponad 5.000.000 złotych. Na poczet przepadku korzyści uzyskanej z przestępstwa oraz grzywien w trakcie śledztwa zabezpieczono mienie oskarżonych o wartości prawie 1.500.000 złotych, na które składają się nieruchomości: mieszkania i działka budowlana, gotówka w różnych walutach, samochody luksusowych marek, w tym BMW i Volvo.
Oskarżonych zostało 25 osób w tym dwie kobiety
Obecnie aresztowanych jest 13 najbardziej istotnych członków grupy w tym kierujący nią Dawid. K. Wobec pozostałych oskarżonych stosowane są wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i poręczeń majątkowych. Oskarżeni to głównie ludzie młodzi, większość z nich weszła wcześniej w konflikt z prawem.
Kierujący grupą 31-letni Dawid K., dotąd niekarany, na wolności pracował w charakterze przedstawiciela handlowego w firmie w Zielonej Górze, a w rzeczywistości rozwijał na szeroką skalę działalność przestępczą - handel i przemyt dopalaczy. Grupa sprowadzała towar z Holandii. On sam na handlu narkotykami zarobił prawie milion złotych. Kolejną osobą wprowadzającą narkotyki do obrotu był Michał K., także 31-latek, z zawodu technik handlowiec, były żołnierz zawodowy. Sprzedał prawie 20 kg dopalaczy.
Osobą odpowiedzialną za wymuszanie zaległych płatności za narkotyki tzw. "silnorękim" był Tomasz W., 40-latek, recydywista wielokrotnie wcześniej karany za pobicia i uszkodzenia ciała oraz rozboje. Tomasz W. bił "dłużników" grupy używając pałki teleskopowej i pięści. Ponadto jednego z pokrzywdzonych siłą wciągnął do samochodu, wywiózł i uwięził w mieszkaniu, gdzie groził mu okaleczeniem i pozbawieniem życia, wskazując wtedy na siekierę i urządzenie do cięcia cygar, tzw. gilotynę. Tomasz W. oskarżony jest obecnie przez inną prokuraturę w innej sprawie o zabójstwo.
Zagrożenie karne
Oskarżonym zarzucono przestępstwa z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 65 § 1 kk - uczestnictwa w obrocie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej znacznej ilości nowej substancji psychoaktywnej oraz narkotyków i osiągnięcie z przestępstw stałego źródła dochodu - za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 15 oraz grzywna. Ponadto usłyszeli zarzut popełnienia przestępstwa z art. 258 § 1 kk - udziału w zorganizowanej grupie przestępczej za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 5. Kierującemu grupą przestępczą grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Grozi im ponadto przepadek korzyści uzyskanej z przestępstw. Kilku oskarżonych usłyszało zarzut sprzedaży środków narkotycznych małoletnim co jest zbrodnią zagrożoną karą pozbawienia wolności od 3 do 15 lat. Kierujący grupą został także oskarżony o tzw. wewnątrzwspólnotową dostawę znacznej ilości środków odurzających w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, co jest zbrodnią zagrożoną karą pozbawienia wolności od 3 do 15 lat.
Informacja o substancji α-PHiP - tzw. alfie
Obserwuje się niepokojący wzrost liczby identyfikacji na polskim rynku niebezpiecznej substancji α-PHiP (α-pirolidynoizoheksanofenon), spotykanej także pod nazwami α-PiHP, 4-Me-PVP, 4'M-PVP, "Funky", "A-PiHP" - pisze GIS. Ten syntetyczny katynon jest sklasyfikowany jako nowa substancja psychoaktywna (NPS) i zawarty w załączniku nr 3 do rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 17 sierpnia 2018 r. w sprawie wykazu substancji psychotropowych, środków odurzających oraz nowych substancji psychoaktywnych.
Związek jest analogiem substancji psychotropowych α-PVP i α-PHP (grupa II-P). Ze względu m.in. na opóźnione działanie w porównaniu do ww. α-PVP, substancja α-PHiP – tzw. alfa stwarza wysokie ryzyko przedawkowania i śmierci. Stosowana samodzielnie, jak i w skojarzeniu z innymi substancjami, α-PHiP była przyczyną poważnych zatruć, a nawet zgonów.
U osoby po zażyciu α-PHiP mogą wystąpić:
- nadmierne pobudzenie,
- halucynacje, urojenia, psychozy,
- bezsenność,
- brak łaknienia i pragnienia, nudności, światłowstręt, szczękościsk,
- zaburzenia pracy serca (arytmie), przyśpieszenie pracy serca (tachykardia), zwężenie naczyń krwionośnych (wazokonstrukcja), podwyższenie ciśnienia tętniczego, ból w klatce piersiowej,
- problemy z oddychaniem, duszność,
- zgon
Główny Inspektor Sanitarny przypomina o niebezpieczeństwie związanym z użyciem nowych narkotyków (zwanych popularnie „dopalaczami”). Takie produkty są oferowane w postaci m.in. proszku, kryształów, znaczków, tabletek lub liquidów do palenia. Nie posiadają one gwarancji składu i ilości substancji czynnej, co istotne, mogą zawierać niezadeklarowane i niebezpieczne zanieczyszczenia, które zwiększają ryzyko wystąpienia poważnych zatruć, a nawet zgonów.
Brawo Policja
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Co to za waluta-dolaty.??..że 470 dolatów znaleźli...
Marychę teraz się nie kupuje od dilera tylko z apteki i psy nic nie zrobisz bo jest paragon !
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Wychodzi ze zarabiali 3333 pln na mc to dno
Tu właśnie widać że urzad skarbowy nie działa, albo biorą łapówki i współpracują z bandytami! Bo jak to możliwe że nie pracujący, lub zarabiający średnią krajową, kupuje luksusowy samochód, buduje dom i nikogo to nie dziwi?
Dlaczego nikt się nie przyjrzy urzędnikom skarbowym?
Nie rozstrzelać. Stryczek dla tego, który zabił (jeśli mu to udowodnią).
Reszta przymusowe ciężkie roboty. Nie robi - nie je (i niech zdycha na własne życzenie).
Ale takie rzeczy tylko w państwie poważnym, bez prawa głosu kanalii, które zowią się "obrońcy praw człowieka".
Takich śmieci to powinni rozstrzelać !
Brawo