Radna Biskup zastanawia się, czy szpital w Raciborzu nie jest za duży?
Z takim pytaniem wystąpiła w komisji zdrowia radna powiatowa Elżbieta Biskup z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Zadała je, bo prognozy finansowe lecznicy z Raciborza na najbliższe lata nie są najlepsze. - Skoro nie możemy finansować szpitala w takim zakresie, jaki mamy teraz, to staniemy w czarnej, budżetowej dziurze - stwierdziła radna na czerwcowym posiedzeniu.
Elżbieta Biskup dzieliła się swymi obawami, analizując perspektywę działalności szpitala rejonowego na lata 2023-25. Zakłada się tam ponoszenie strat przez lecznicę. - Być może nie będzie źle, ale czy jest alternatywa? Co robić, gdyby było coraz gorzej? - pytała goszczącego na obradach dyrektora naczelnego Ryszarda Rudnika oraz członków zarządu powiatu z wicestarostą Markiem Kurpisem na czele.
Kolejki są odpowiedzią
Radna zauważyła, że mieszkańców powiatu ubywa, choć chciałaby, żeby było ich coraz więcej. - Tendencja jest jednak zniżkowa. W związku z tym rodzi się pytanie, czy nasz szpital jest za duży, czy w sam raz jak na aktualne oraz przyszłe potrzeby powiatu? - skierowała pytanie do szefa lecznicy.
Ryszard Rudnik wskazał tu na długość kolejek do specjalistów, co dlań jest probierzem na dostęp do świadczeń medycznych. - Patrząc na to duże zapotrzebowanie, to szpital jest za mały - ocenił.
Dodał, że to poziom finansowania ze strony NFZ jest obecnie za niski dla raciborskiej placówki.
- Problemem są duże koszty, ale i wykorzystanie naszych zasobów. Na dziś możemy udzielać więcej świadczeń, gdyby NFZ dał nam taką możliwość. To widać po nadwykonaniach (świadczenia poza przyznanym ryczałtem - przyp. red.). Przez 5 miesięcy obecnego roku wynoszą 5 mln zł. Jeśli nam pozwolą wykorzystać to, co posiadamy, to my to zrobimy - tłumaczył członkom komisji zdrowia R. Rudnik.
Plany na krótki dystans
W aktualnej strukturze kosztów lecznicy aż 80% stanowią koszty wynagrodzeń personelu. Niewielkie nakłady pozostają na leczenie. Jak podał dyrektor, powierzchnia szpitalna jest całkowicie wykorzystana i są problemy, żeby coś jeszcze tam zmieścić.
W prognozie na przyszłość planuje się na Gamowskiej działalność na podstawie posiadanych informacji. - Koszty przewidujemy, ale przychody zawsze są wątpliwe. Na tej podstawie nie umiemy budować planów finansowych na kilka lat, nasze plany nie mogą sięgać zbyt daleko - stwierdził R. Rudnik. Dyrektor wie, że na pewno szpital będzie udzielał świadczeń medycznych i z tego się utrzymywał. Z innych możliwości zarobkowania, np. przez wykorzystanie powierzchni, będzie to jedynie działalność pomocnicza względem pacjentów i osób odwiedzających, czyli sklepiki, sklepy medyczne, czy apteka. Na tym polu nie upatruje wpływów, które mogą zmienić sytuację finansową lecznicy.
Ludzie
Nauczyciel Młodzieżowego Domu Kultury w Raciborzu, Radna Powiatowa
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu