Wicemarszałek województwa opolskiego: Kto tak naprawdę stoi za projektem linii kolejowej Racibórz-Racławice Śląskie
W głubczyckim magistracie samorządowcy zainteresowani przywróceniem ruchu kolejowego między Raciborzem a Głubczycami podpisali umowy o pokryciu części kosztów prac projektowych. Wydarzenie miało miejsce 12 lipca. Zabrakło tam oficjalnego akcesu raciborskich władz. Co o tym zdecydowało?
Do Głubczyc udała się liczna delegacja urzędu gminy z Pietrowic Wielkich. Był wójt Andrzej Wawrzynek, skarbnik Marzena Kopczewska oraz sekretarz Gabriel Kuczera. Dotarł również wiceprezydent Dominik Konieczny - nieco spóźniony. Nie podpisał umowy Miasta Racibórz i Województwa Opolskiego. Wyjaśnił dlaczego - zdecydowały względy formalne. Środki muszą być zabezpieczone w budżecie miejskim.
Wiele nowych twarzy
Spotkanie grona samorządowców, którym zależy na odnowieniu połączenia kolejowego, gospodarz wydarzenia - głubczycki burmistrz Adam Krupa nazwał ważną chwilą. - Oby trwała dalej - życzył zebranym.
WIDEO: WICEPREZYDENT KONIECZNY O WALCE Z WYKLUCZENIEM KOMUNIKACYJNYM
- Nadal pozostajemy partnerem w tym projekcie - podkreślił Dominik Konieczny. - Dziś nie możemy podpisać umowy, ale uważamy, że projekt jest celowy, bo przyczyni się do rozwoju Raciborza, pozwoli lepiej skomunikować się z ziemią opolską - dodał.
Miasto zadeklarowało udział finansowy począwszy od 2024 roku. Dlatego wpierw potrzebna jest uchwała budżetowa Miasta, a później spisana zostanie umowa z województwem opolskim, na 3 lata, na łączną kwotę - 500 tys. zł na wykonanie dokumentacji.
Racibórz chce się odkorkować w godzinach szczytu
Linia kolejowa nr 177 i 294 - biegnąca m.in. przez Głubczyce, która ma być poddana renowacji w ramach rządowego programu Kolej Plus to likwidacja wykluczenia komunikacyjnego, przede wszystkim dla Głubczyc.
- Ale i my skorzystamy. Nasz punkt widzenia jest taki, że zyskamy na połączeniu z Raciborza do Głubczyc, a także z gminą Pietrowice Wielkie, gdzie działa firma Eko-Okna. Jest tam już 13 tys. zatrudnionych i część z nich skorzysta z kolei. Dla Raciborza oznacza to mniej korków, niższe natężenie ruchu. W godzinach szczytu, gdy dokonują się zmiany pracownicze w Eko-Oknach występuje znaczne zakorkowanie miasta - zauważył D. Konieczny.
Podkreślił aspekt rozwojowy zadania. - Połączenia komunikacyjne to wzmocnienie państwa poprzez inwestycje infrastrukturalne. To prowadzi do rozwoju gospodarczego, społecznego. Już od 23 lat nie ma tu kolei w rejonie Głubczyc i Baborowa - podkreślił Konieczny.
Gdyby nie samorządy nie byłoby tematu
Członek zarządu Województwa Opolskiego - Szymon Ogłaza nawiązał do niedawnej konferencji prasowej organizowanej przez PKP PLK konferencja. Stwierdził, że ogłoszono ją jako spotkanie tych, co finansują i wymyślili linię kolejową Racibórz-Racławice Śląskie. - Było tam dużo osób, których wcześniej nie widziałem, a mówiono, że są zaangażowane w tej projekt. Dodam, że zajmuję się tą sprawą 3 lata - zauważył Ogłaza.
Dlatego wicemarszałek uznał, że należy uroczyście podpisać umowy między samorządami. To pierwszy etap działań na drodze do odbudowy linii kolejowej. Powstanie dokumentacja projektowa. 15% jej kosztów pokryć muszą samorządy, reszta pochodzić będzie z programu Kolej Plusów. - W obecności mediów pokazujemy, kto tak naprawdę stoi za tym projektem, bo ani nikt z posłów, ani nikt z rządzących go nie wymyślił, ani też go nie finansuje - podkreślił S. Ogłaza.
WIDEO: ANDRZEJ WAWRZYNEK WÓJT PIETROWIC WIELKICH O WALORACH INWESTYCJI
Ocenił, że starania o przywrócenie połączeń kolejowych między Raciborzem a Racławicami Śląskimi to długa praca i niezbyt wdzięczna. - Pewien sukces możemy sobie przypisać, bo podpisaliśmy umowę z PKP PLK. Wierzę, że przez czas realizacji dokumentacji projektowej uda się znaleźć pieniądze na część inwestycyjną - stwierdził członek władz Województwa Opolskiego.
Ogłaza z przekonaniem mówił, że gdyby samorządy nie przystąpiły do działań w sprawie linii, to samo PKP PLK nie zechciałoby jej zrewitalizować.
Zauważył też, że politycy skupieni wokół projektu powtarzają, że dotrzymali obietnicy.
- Jakiej obietnicy? Bo ja od nich słyszałem, że samorządy nie będą partycypowały w tych kosztach, że znajdą się pieniądze na pokrycie tej obecnej części samorządowej, wkładu własnego. Tymczasem na razie nie ma 3 mln zł na dokumentację - oznajmił samorządowiec z Opola.
WIDEO: BURMISTRZ GŁUBCZYC ADAM KRUPA O ZWIĄZKACH RACIBORZA Z GŁUBCZYCAMI
Województwo Opolskie jest liderem przy projekcie rewitalizacji linii kolejowej i podjęło zobowiązanie finansowe, że będzie utrzymywać później połączenia kolejowe.
Zainteresowanie wynika ze studium
- 700 tys. zł trzeba było znaleźć w budżecie województwa, aby myśleć o tym projekcie - podkreślił Szymon Ogłaza.
Na spotkaniu w urzędzie w Głubczycach obecni byli także przedstawiciele Powiatu Prudnickiego ze starostą Radosławem Roszkowskim i Powiatu Głubczyckiego ze starostą Piotrem Soczyńskim.
- Samorządy znalazły pieniądze, których wcześniej miało nie być w ich budżetach - zaznaczył Ogłaza.
Dodał jeszcze, że ze studium planistycznego, które sfinansowało Województwo Opolskie wynika, że jest zainteresowanie korzystaniem z linii kolejowej Racibórz-Głubczyce-Racławice Śląskie i jest ono większe niż minimum wymagane programem. - Zakłady pracy też są tym zainteresowane - stwierdził.
WIDEO: WICEMARSZAŁEK SZYMON OGŁAZA MÓWI O SZCZEGÓŁACH PRZEDSIĘWZIĘCIA
Ogłaza przypomniał, jak 5 lat temu przedsiębiorcy z powiatu głubczyckiego przy wsparciu władz lokalnych chcieli wymóc na PKP PLK przystosowanie linii do parametrów towarowych, aby nie rozjeżdżać dróg powiatu i województwa.
- Mamy na tych ziemiach rolnictwo na wysokim poziomie, które rodzi duże obciążenia drogowe. Przedsiębiorcy chcieli partycypować, ale PKP nie było zainteresowane. Dopiero program Kolej Plus zmienił sytuację - podał wicemarszałek.
Wypowiedział się również o terminie realizacji inwestycji. Prace nad dokumentacją projektową potrwają trzy lata. Poziom wkładu własnego samorządów jego zdaniem będzie wyższy niż planowane 80 mln zł, bo szacunki pochodzą z lat 2019/2020. - Wiele się wydarzyło w cenach, w kosztach wykonawstwa od tamtej pory - podsumował Ogłaza.
Ludzie
Były wójt gminy Pietrowice Wielkie.
Sekretarz Gminy Pietrowice Wielkie
przynajmniej z Głubczyc na wieś do Raciborza będą mogli przyjechać i zobaczyć jaki jest Wielki za pisiorów
Nie dla tej kolei a Racławce komusze niech szczezną
komuchy z Głubczyc wraz z TopFarms załatwiają swoje postkomusze interesy