Policjanci uratowali 55-latka. "Taka sytuacja może się zdarzyć każdemu i wszędzie"
Wodzisławscy policjanci zostali pilnie wysłani w rejon autostrady A1, gdzie miał leżeć nieprzytomny mężczyzna. Po przyjeździe 55-latek nie dawał żadnych oznak życia, mundurowi natychmiast przystąpili więc do reanimacji. Dzięki natychmiastowej pomocy mężczyzna przeżył.
W ostatnim czasie wodzisławska Policja została powiadomiona o mężczyźnie, który po wyjściu z samochodu na drodze technicznej wzdłuż autostrady A1 w Mszanie miał nagle zasłabnąć. Służby powiadomiła żona, która wspólnie z nim podróżowała. W ten rejon zostali pilnie wysłani policjanci Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego.
Sierżant sztabowy Wojciech Dudzik oraz starszy posterunkowy Oskar Kozieł błyskawicznie znaleźli się na miejscu. Mężczyzna nie dawał żadnych oznak życia. Mundurowi natychmiast przystąpili do reanimacji. - Po trwającej niemal pół godziny walce o życie 55-latka udało się przywrócić pracę serca. Mężczyzna został przekazany ratownikom medycznym. Policjanci pomagali przy dalszych czynnościach, które prowadzili już medycy. Okazało się, iż 55-latek przeszedł rozległy zawał serca, a mundurowi, dzięki szybko podjętej i skutecznie prowadzonej reanimacji, uratowali mężczyźnie życie - słyszymy w Komendzie Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl.
Mundurowi przypominają, że o podnoszeniu swoich podstawowych umiejętności z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedlekarskiej. - Sytuacja, kiedy ktoś może potrzebować naszej pomocy, może się zdarzyć każdemu i wszędzie. Dlatego warto wiedzieć, jak pomóc - podkreślają.
Po telefonie na 112 to dyspozytor decyduje o powiadomionych jednostkach. Jeśli policjanci byli bliżej niż karetka pogotowia to po prostu tam ich zadysponował. Uratowali chłopu życie, ale przecież łatwiej hejtować niż gratulować Panie SanitariuszRR....
A dla Panów policjantów wielkie brawa
To jak to jest? Teraz jak ktoś traci przytomność, należy wezwać policję?
To przecież jest chore! A nie powód do dumy!