Krzysztof "Diablo" Włodarczyk poprowadził seminarium w Wodzisławiu-Zawadzie [ZDJĘCIA]
W piątek 22 września na sali Klubu Sztuk Walki Sanda przy boisku sportowym w Zawadzie odbyło się seminarium z mistrzem "Wyższy level". Gośćmi byli Krzysztof "Diablo" Włodarczyk oraz trener Jan Dobrzyjałowski.
Organizatorem seminarium był trener Bartosz Kamczyk z klubu Sztuk Walki Sanda, który ma swoją siedzibę oraz prowadzi zajęcia na terenie obiektu sportowego w Zawadzie.
Kolejna gwiazda w Zawadzie
- To już kolejne spotkanie z mistrzem świata sportu. Naszymi gośćmi byli już Marcin Różalski, Artur "Kornik" Sowiński, Mirosław Barszowski, a teraz odwiedzi nas Krzysztof "Diablo" Włodarczyk wraz z trenerem Janem Dobrzyjałowskim. Każdy adept sztuk walki i boksu na pewno wyniósł wiele z tego spotkania - mówił Bartosz Kamczyk, trener i prezes Klubu Sztuk Walki Sanda.
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk: boks jest to sztuka szlachetna
Tym razem do Zawady przyjechał bokser Krzysztof "Diablo" Włodarczyk, były mistrz świata organizacji WBC oraz były mistrz świata organizacji IBF w kategorii junior ciężkiej (do 200 funtów).
- Celem było promowanie sportu, jakim jest boks ponieważ boks jest to sztuka szlachetna, znana od tysięcy lat. Trzeba mieć ogromnie dużo cierpliwości, wytrwałości, techniki, trzeba nabyć tę technikę i ją wykorzystywać. Staramy się tutaj pokazać tej młodzieży, która jest młodsza i starsza, żeby uprawiała tę dyscyplinę sportu, bo to jest piękna dyscyplina. Niekoniecznie ktoś musi walczyć, może się bronić, może czuć się bezpieczniejszy dlatego, że zna jakieś elementy bokserskie i przez to wie, że jest bezpieczny, ale też dla poprawienia sylwetki, lepszego samopoczucia, wyżycia się. Uważam, że to, co dzisiaj tu się dzieje, to coś wspaniałego, jest młodzież, są starsi, młodsi, którzy dowiedzą się, jak ta praca tak naprawdę wygląda, bo to jest ciężki kawałek chleba - mówił Nowinom podczas zajęć Krzysztof "Diablo" Włodarczyk.
Zapytaliśmy równiez mistrza o przyszłość boksu i całego sportu w kontekście obecnego trendu do bycia raczej w wirtualnym świecie przez ludzi młodych.
- Codziennie jeżdżę komunikacją miejską i powiem tak, że jest masa ludzi, podkreślam masa ludzi, którzy niestety siadają na fotel czy stojąc patrzą w ten telefon. To jest przykre, bo uważam, że uprawianie jakiegokolwiek sportu to coś wspaniałego. To jest odcięcie się, odpoczęcie, danie organizmowi głębszego oddechu. Ja mam trójkę dzieci i walczę z najstarszym synem o ten telefon, staram się wymyślać różnego rodzaju rzeczy. Miejmy nadzieję, że ten trend minie, bo przede wszystkim to nie jest zdrowe - przekazał Włodarczyk, wskazując na szkodliwość i jałowość treści, które chłonie młody człowiek, a które często są nieprawdziwe i wyreżyserowane.
Jan Zemło: pięściarz Włodarczyk, mimo że jest bardzo dużą gwiazdą, to na sali jest tu jednym z nas.
O wrażenie zapytaliśmy obecnego na sali Jana Zemło, radnego i członka zarządu powiatu wodzisławskiego, który również w przeszłości trenował boks i zdobywał sukcesy.
- Ja jestem pod wrażeniem treningu, który były wielokrotny mistrz świata w różnych kategoriach i w różnych walkach tutaj prowadzi. Mistrz świata, a człowiek, który jest prostym i normalnym, rozumianym przez bokserów językiem przekazuje wskazówki i myślę, że wszyscy chłoną. Myślę, że był to super pomysł, że zaprosić taką gwiazdę, z takim autorytetem, ale i z takim podejściem (bo nie ma nic ważniejszego, jak sposób komunikacji z młodymi dziewczynami i chłopakami). Nie wytyka ich błędów, a delikatnie wskazuje, co zmienić, żeby było lepiej. To jest dla mnie największe wrażenie, bo myślałem, że przyjedzie gwiazdor, a przyjechał człowiek, który chce tych ludzi czegoś nauczyć, co sam osiągnął bardzo ciężką pracą - mówił podczas treningu Nowinom Jan Zemło.
Uczestnicy zachwyceni treningiem
- Najtrudniejsza dla mnie była koordynacja ruchowa z boksu, ona jest zupełnie inna niż ta, którą na co dzień trenujemy, jest zupełnie inny układ nóg, układ rąk. Poza tym my jesteśmy bardzo mocno przyzwyczajeni, że na co dzień oprócz technik bokserskich, używamy technik z kickboxingu czy z tajskiego boksu. Zupełnie inaczej blokujemy, walczymy częściej w bliższym zwarciu. U nas nie ma takiego dużego dystansu. Jesteśmy nauczeni cały czas walczyć w półdystansie. Natomiast przyznam szczerze i uczciwie, że trening mistrzowski, a kondycja super. Bardzo fajny trening, dużo się na pewno nauczyliśmy i chętnie weźmiemy udział w kolejnym, jeżeli Krzysztof "Diablo" Włodarczyk nas jeszcze kiedyś odwiedzi - mówił Sebastian Wystub.
- Trenuję w klubie Sanda od około pięciu miesięcy, co sprawiło, że bardzo poprawiła mi się kondycja. Treningi bardzo wzmacniają i pomagają również w koordynacji ruchowej. W dzisiejszym spotkaniu, na pewno dla mnie najtrudniejsze było opanowanie techniki, bo to jeszcze sprawia mi trudność. Kondycyjnie też było nieco ciężko - mówi Nowinom Karolina Wiśniewska.
- Nasze seminarium nie mogłoby się odbyć bez wsparcia sponsorów, szczególnie KNS - Śląska Fabryka Okien, stacji kontroli pojazdów WAL-DAM oraz firmy Mrozek. Za to wsparcie dziękujemy, a to, że jest tutaj tyle osób zainteresowanych boksem pokazuje, że warto organizować tego typu spotkania, promujące aktywność fizyczną i sporty walki - podsumowuje trener Bartosz Kamczyk.
Warto dodać, że Krzysztof Włodarczyk podczas spotkania podpisał specjalne rękawice bokserskie, które zostaną przeznaczone na licytację na cel charytatywny.
Dotychc postrzegałem Diablo Włodarczyka jako bazującego na silnym ciosie i żelaznej szczęce. Widać, że pozory bardzo mylą. Brawo organizatorzy.