"Znalezione nie kradzione"? To tak nie działa - przestrzega policja
Znalazłeś telefon, portfel, rower czy inną wartościową rzecz? Nie czekaj na wizytę policji, oddaj do Biura Rzeczy Znalezionych. Mnogość przypadków rejestrowanych przez stróżów prawa wskazuje, że część społeczeństwa kieruje się fałszywie zakładającym "znalezione - nie kradzione".
Żadna rzecz, której nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasza. Zabierasz i nie oddajesz znalezionego na ławce telefonu, plecaka czy portfela – stajesz się sprawcą czynu karalnego. Wyjątkiem mogą być sytuacje, w których, na podstawie miejsca i okoliczności znalezienia, można domniemywać, że właściciel wyzbył się prawa własności, np. gdy rzecz leży w śmietniku.
W innych przypadkach znaleziony przedmiot należy oddać w urzędzie albo na policji. W przeciwnym przypadku "znalazca" dopuszcza się przestępstwa lub wykroczenia.
Gdzie przebiega granica? Jeżeli wartość przywłaszczonej rzeczy nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia sprawca odpowiada za wykroczenie. W obu jednak przypadkach o winie i karze decyduje sąd.
Kodeks cywilny: art. 183.§ 1. Kto znalazł rzecz zgubioną, powinien niezwłocznie zawiadomić o tym osobę uprawnioną do odbioru rzeczy. Jeżeli znalazca nie wie, kto jest uprawniony do odbioru rzeczy albo jeżeli nie zna miejsca zamieszkania osoby uprawnionej, powinien niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu właściwy organ państwowy.
§ 2. Przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się odpowiednio do rzeczy porzuconych bez zamiaru wyzbycia się własności, jak również do zwierząt, które zabłąkały się lub uciekły.
Kodeks karny: art. 284, § 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3, § 3. W wypadku mniejszej wagi lub przywłaszczenia rzeczy znalezionej sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Kodeks wykroczeń: art. 119 § 1. Kto kradnie lub przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą, jeżeli jej wartość nie przekracza 420 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny, § 4. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1. można orzec obowiązek zapłaty równowartości ukradzionego lub przywłaszczonego mienia, jeżeli szkoda nie została naprawiona.
źr. Policja
Leżało na chodniku to wziąłem, żeby nikt nie ukradł!
"Żadna rzecz, której nie jesteśmy właścicielami, nie jest nasza. Zabierasz i nie oddajesz" ......Sasin!!! dociera to do ciebie i do prokuratorów oraz tzw ''wolnych sądów'' ? Przepi......waliłeś z naszych podatków z budżetu państwa 70 milionów złotych!!! Dlaczego jeszcze nie siedzisz w pierdlu?