Mieszkańcy Kuźni Raciborskiej ciągle narzekają na działalność poczty. Burmistrz apeluje o zapanowanie nad chaosem
Nie kończą się problemy z funkcjonowaniem poczty w Kuźni Raciborskiej. Burmistrz miasta interweniuje. - Wystosowałem pismo do Biura Wsparcia Klientów z wielką nadzieją na poprawę sytuacji i przywrócenie prawidłowości w funkcjonowaniu placówki pocztowej, a tym samym komunikacji pomiędzy urzędami i mieszkańcami - informuje Paweł Macha.
O problemach z pocztą w Kuźni Raciborskiej słychać od dłuższego czasu. Mieszkańcy narzekają, bo na listy czekają bardzo długo. Co gorsza, problem dotyczy nawet przekazów pieniężnych. O sprawie informowaliśmy już w artykule: Mieszkańcy Kuźni Raciborskiej skarżą się na działalność miejscowej poczty. Jest reakcja. "No w końcu ktoś zareagował".
Poprzednie działania jednak zdały się na nic, bo poprawy ciągle brak. - W związku z docierającymi do mnie i do urzędu informacjami o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu placówki pocztowej odbyłem od początku roku kilka rozmów z naczelnikami placówki pocztowej, których celem było zwrócenie uwagi na problem, a przede wszystkim poprawa funkcjonowania naszej placówki pocztowej. Niestety sygnały o nieprawidłowościach docierają do mnie dalej, stanowią również znaczące utrudnienie w przepływie informacji pomiędzy urzędem, a mieszkańcami oraz przyczyniają się do powstawania licznych problemów wynikających z niedotrzymania ustawowych terminów - zaznacza. Macha w tej sprawie interweniuje w Biurze Wsparcia Klientów, mając, jak zaznacza, wielką nadzieję na poprawę sytuacji i przywrócenie prawidłowości w funkcjonowaniu placówki.
W piśmie Macha napisał, że "zwraca się z prośbą o przywrócenie porządku w funkcjonowaniu placówki pocztowej", która jak dodaje, "nie działa w sposób prawidłowy, nie realizuje z należytą starannością jednego z podstawowych zadań, do których została powołana".
- Przesyłki pocztowe niezależnie od ich rodzaju, listy, przekazy pieniężne nie są dostarczane w odpowiednim (zgodnym z przepisami prawa) czasie - alarmuje.
Zdaniem burmistrza mieszkańcy są ignorowani w swoich prośbach i skargach. - Każda próba rozmowy z przedstawicielami placówki kończy się niepowodzeniem. Znaczna część listów jest awizowana mimo obecności odbiorcy w miejscu wskazanym jako adres dostarczenia listu - napisał.
- Osobiście podjąłem kilka rozmów z naczelnikami placówki pocztowej w Kuźni Raciborskiej, jednakże żadna z tych rozmów (pomimo zapewnień) nie przełożyła się na jakość świadczonych usług, nie spowodowała przywrócenia porządku w jednej z najważniejszych instytucji w naszym mieście. Trudno sobie wyobrazić dalsze funkcjonowanie poczty w taki sposób, gdyż to prowadzi do dezorganizacji pracy funkcjonujących w Kuźni Raciborskiej instytucji, a przede wszystkim utrudnia w bardzo wysokim stopniu życie mieszkańców - dodaje Macha, prosząc o "przywrócenie porządku i zapanowanie nad chaosem" w jak najkrótszym czasie.
Co na to Poczta Polska? Listę pytań przesłaliśmy w tej sprawie do biura prasowego. Czekamy na odpowiedź.
Ludzie
Były burmistrz Kuźni Raciborskiej.
A może wywalili całą ekipę bo nie ona sama kradła? Za nic nie wywalają ludzi z 20 letnim stażem.
Ta gburowatosc i chamstwo brak szacunku do klienta to jest nie do opisania a szukanie listów i rachunkow po sąsiadach to już codzienność
To prawda ....listonoszki zostawiają awizo w skrzynce bo nie chce im się zapukać do drzwi ....jestem osoba będąca w domu non stop i wiecznie jest awizo
Odnośnie pracy poczty to fakt makabra!!! Czynne jedno okienko prawie zawsze czy tam pracuje 1 osoba???????
Wywaliliście całą ekipę przez jedną babkę która okradała emerytów i teraz dziwicie się, że placówka nie działa prawidłowo? NO SZOK