Mularczyk i Kopiec w parlamencie, Nawal i Sitarski poza
Sprawdzamy, którzy kandydaci pochodzący z naszego regionu, a nie startujący z list w naszych okręgach dostali się do Sejmu i Senatu.
Sejmowy okręg nr 30. tworzą powiaty: raciborski, wodzisławski, rybnicki i mikołowski, oraz miasta na prawach powiatu: Rybnik, Żory i Jastrzębie-Zdrój. Tutaj do rozdzielenia było dziewięć mandatów. Zdobyli je: Michał Woś, Paweł Jabłoński, Bolesław Piecha, Grzegorz Matusiak (PiS), Krzysztof Gadowski, Marek Krząkała, Gabriela Lenartowicz (KO), Łukasz Osmalak (Trzecia Droga) i Roman Fritz (Konfederacja). Więcej TUTAJ.
W przypadku Senatu RP Polska podzielona jest na 100 jednomandatowych okręgów. Powiat raciborski, wodzisławski oraz miasta Jastrzębie-Zdrój i Żory tworzą okręg nr 72., którego reprezentantem został Henryk Siedlaczek (KO), mieszkaniec Rud w gminie Kuźnia Raciborska. Rybnik oraz powiaty mikołowski i rybnicki tworzą natomiast okręg nr 73., w którym senatorem został Piotr Masłowski (Trzecia Droga) z Rybnika.
Mieszkańcy regionu nie zawsze startują z list w naszych okręgach. O mandat walczyło dwóch raciborzan: Arkadiusz Mularczyk (PiS) – obecnie mieszkaniec Nowego Sącza, w rządzie Mateusza Morawieckiego wiceminister spraw zagranicznych, a także mieszkający w Warszawie Paweł Mateńczuk (Trzecia Droga), czyli słynny Naval – były żołnierz JW GROM, a także autor książek nt. działań jednostek specjalnych. Obaj startowali z Nowego Sącza, czyli w okręgu nr 14. Mularczyk kandydujący z drugiego miejsca zdobył 62 758 i może być pewny swojej szóstej kadencji. Naval, który startował z ostatniego, czyli 20. miejsca, zadowalającego wyniku nie zdobył. Otrzymał 1 555 głosów i posłem nie został.
O mandat starał się także Krzysztof Sitarski, który chciał wrócić do parlamentu po czteroletniej przerwie, ale bez powodzenia. Zdobył 537 głosów. Startował z okręgu nr 27, czyli z Bielska-Białej, z miejsca 11., z list Prawa i Sprawiedliwości. Sitarski był posłem ziemi wodzisławskiej – Sejmu VIII kadencji, czyli w latach 2015-2019. Wówczas swój mandat zdobył z list Kukiz'15. Barwy polityczne zmienił pod koniec kadencji. Swą decyzję w rozmowie z Nowinami komentował następującymi słowami: „Chcąc pracować na rzecz obywateli i rozwoju naszego państwa muszę mieć silne wsparcie do dokonywania zmian na lepsze, dlatego zdecydowałem się na wstąpienie do najsilniejszego klubu parlamentarnego w polskim Sejmie, czyli do Prawa i Sprawiedliwości. Daje mi to możliwość przeprowadzania dobrych projektów, sprawnie, skutecznie i z korzyścią dla wszystkich”.
Maciej Kopiec, dotąd poseł z Rybnika, startował natomiast do Senatu, z okręgu nr 80 w Katowicach. To decyzja podyktowana negocjacjami prowadzonymi w ramach tzw. Paktu Senackiego - porozumienia zawartego przez partie opozycyjne, tak aby uniknąć rozbicia głosów elektoratu, który nie zagłosuje na Prawo i Sprawiedliwość. Kopiec startował z list Nowej Lewicy. Zdobył 86 070 głosów, czyli 51,50 proc. poparcia – w ten sposób Sejm zamienił na Senat.
Ludzie
Senator, wcześniej poseł na Sejm RP.
Mularczyk z Raciborza? Wstyd