W restauracji Roma w Pietrowicach Wielkich odbyło się wyjątkowe wydarzenie, podczas którego pięć par świętowało 50 lat małżeństwa. Uroczystość była podkreślona nadaniem medali przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudę. Wójt gminy Andrzej Wawrzynek oraz zastępca kierownika USC Dorota Jarosz złożyli jubilatom serdeczne gratulacje.
Spotkanie, które odbyło się we wtorek 28 listopada, nie tylko upamiętniło pięć długotrwałych małżeństw, ale także było okazją do docenienia ich wkładu w lokalną społeczność. Mówił o tym wójt Andrzej Wawrzynek w swojej przemowie. - Dziękuję za to, że jesteście - powiedział do małżeństw świętujących Złote Gody. Podczas wydarzenia rozmawialiśmy z jubilatami, pytając o ich miłosne historie oraz tajemnicę długoletniego związku.
Przyjechałam na Śląsk do pracy z ówczesnego województwa nowosądeckiego (obecnie woj. małopolskie – przyp. red.), do spółdzielni. Zamieszkałam u brata w Kornicy, a przyszły mąż mieszkał tuż obok. Tak się poznaliśmy - wspomina Janina Majer, która wraz z mężem Antonim świętuje 50 lat małżeństwa. Para spotykała się dwa lata przed ślubem. Pobrali się 30 kwietnia 1973 roku w kościele, a tydzień wcześniej załatwili formalności cywilne. Doczekali się dwójki dzieci i pięciorga wnucząt. Na pytanie o tajemnicę długiego związku, pani Janina odpowiada z uśmiechem: Jak jeden mówi, drugi musi słuchać. Jak mąż mówił, ja słuchałam, a później ja mówiłam, i znajdowaliśmy kompromis.
Anna i Gerhard Pientkowie mieszkają w Pietrowicach Wielkich od urodzenia, więc są znajomymi od dzieciństwa. Jubilatka wspomina, że jej brat i przyszły mąż byli kumplami, więc często widywała Gerharda. Para nie pamięta dokładnie, kiedy zaczęło iskrzyć między nimi, ale postanowili razem przejść przez życie, a już od 50 lat kontynuują tę drogę. Ślub przed Bogiem zawarli 19 listopada 1973 roku, a formalności cywilne załatwili dzień wcześniej. Oboje poświęcili swoje zawodowe życie gospodarstwu, które utrzymują do dzisiaj, zajmując się uprawą roślinną na 36 hektarach. Ich miłość zaowocowała córką. Jubilatka radzi, żeby połączyć wyrozumiałość i miłość, aby cieszyć się udanym związkiem.
Pięć dziesięcioleci połączenia małżeńskiego celebrowali również Krystyna i Adam Sordylowie. Przyszli jubilaci zetknęli się w Pawłowie, rodzinnej miejscowości pani Krystyny, mimo że wówczas mieszkała w Raciborzu, a pan Adam pochodził z Krowiarek. To właśnie tam, w tej malowniczej wsi, po raz pierwszy spojrzeli sobie w oczy, zaznaczając tym samym początek ich wspólnej podróży życiowej. Przed zawarciem związku małżeńskiego spędzili razem dwa lata. Ich ślub odbył się 1 września 1973 roku – zarówno kościelny, jak i cywilny. Para błogosławiona jest trójką dzieci i pięciorgiem wnucząt. Pani Krystyna, jako polonistka i rusycystka, pracowała m.in. w IILO w Raciborzu. Natomiast pan Adam w ZEW-ie, a później w Raciborzance i Mieszku. Na pytanie o tajemnicę długotrwałego związku, pani Janina, bez zbędnych ozdobników, odpowiada z prostotą: miłość.
Monika i Eryk Wilczkowie z Cyprzanowa zaczęli swoją wspólną historię dzięki motocyklowym przejażdżkom jubilata. Wówczas wojskowy Eryk zauważył urokliwą dziewczynę, idącą z młodszą siostrą w Studziennej, co stanowiło punkt wyjścia dla ich wspólnego życia, trwającego po dziś dzień. Para, zjednoczona zarówno uczuciem, jak i wspólnymi trudami prowadzenia gospodarstwa rolnego, zdobyła także doświadczenie w branży tapicerskiej, którą Eryk poświęcił się z pasją. Ich miłość została scementowana w kościele 6 lutego 1973 roku, a formalności cywilne dopełnili trzy dni wcześniej. Monika i Eryk, obdarzeni trójką dzieci i pięciorgiem wnucząt, cieszą się pełnym życiem rodzinnym.
Anna i Stanisław Zdobylakowie są sobie dobrze znani od dzieciństwa, które wspólnie spędzili w Łukowicach Brzeskich, dzieląc kilka sąsiednich domów. W 1980 roku para postanowiła przenieść się do Krowiarek, gdzie podjęli pracę w spółdzielni kółek rolniczych oraz w lokalnej gorzelni. Przed Bogiem swoją miłość uświęcili 28 kwietnia 1973 roku, a formalności cywilne dopełnili dwa dni wcześniej. Para ta, obdarzona trójką dzieci i czwórką wnucząt, jest pięknym przykładem trwałego związku i wspólnie spędzonej, pełnej miłości, podróży życiowej. - W małżeństwie potrzebna jest wytrwałość i zaufanie - podkreśla jubilatka, dzieląc się mądrością wyniesioną z wieloletniego doświadczenia.