Co sprawia, że wracamy do tradycyjnych sklepów? Zaskakujące wyniki badania
Zakupy na ostatnią chwilę i w dobrej cenie, ale w lepszej jakości. Tak Polacy planują przygotować się do świąt. Ponadto aż 70 proc. z nas zrobi świąteczne zakupy stacjonarnie, a co czwarty wybierze model hybrydowy.
Polacy jak zwykle odłożą przedświąteczne zakupy spożywcze na ostatnią chwilę. Blisko 33% zrobi je tydzień przed Bożym Narodzeniem. To więcej niż rok temu. Do tego ponad 21% rodaków ruszy na największe zakupy spożywcze zaledwie kilka dni przed świętami. Placówki handlowe byłyby mniej oblężone, gdyby żywność chętniej zamawiano online. Ale znów przeszło 70% Polaków kupi ją głównie stacjonarnie. Co więcej, blisko 26% nabędzie część artykułów online, a resztę dokupi offline. Przez Internet zakupy zrobi tylko 3% konsumentów. O wyborze produktów zadecyduje głównie cena. Tak wskazało prawie 83% badanych, a więc podobnie jak w ubiegłym roku. Jednak co ważne, teraz bardziej niż poprzednio liczyć się będzie jakość. Obecnie stawia na nią ponad 53% shopperów, czyli o kilkanaście więcej niż rok temu.
Tradycyjne zakupy górą
Po raz kolejny większość Polaków zamierza zrobić bożonarodzeniowe zakupy spożywcze głównie w sklepach stacjonarnych – ponad 70%. Rok temu 71% rodaków to deklarowało. Tak wykazał raport platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH i Grupy BLIX pt. „PLANY ZAKUPOWE POLAKÓW NA ŚWIĘTA 2023”. W tegorocznym badaniu wzięło udział ponad 1030 osób odpowiedzialnych za codzienne zakupy w swoich gospodarstwach domowych, a w ubiegłorocznym sondażu – 1105.
– Duża część Polaków preferuje bezpośredni kontakt z produktem. Chcą go zobaczyć na żywo, dotknąć, powąchać, a nawet spróbować. To ważne w przypadku art. spożywczych, które mają duży wpływ na jakość przygotowywanych potraw, zwłaszcza tych świątecznych. Ponadto w sklepie stacjonarnym można nabyć produkty bez konieczności czekania na dostawę, co też jest ważne w przedświątecznym pośpiechu – mówi Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland. Z kolei Marcin Lenkiewicz z Grupy BLIX uważa, że wysoki odsetek osób planujących zakupy tylko w sklepach stacjonarnych, świadczy o stanowczym powrocie Polaków do tradycyjnego sposobu robienia zakupów po długim okresie pandemii. Ekspert nie jest tym zaskoczony. Rynek detaliczny offline jest bardzo konkurencyjny i kusi klientów licznymi promocjami, których często nie można dostrzec online. – Na preferencje zakupowe Polaków wpływa też kultura konsumpcyjna. Polacy są przyzwyczajeni do robienia zakupów w sklepach stacjonarnych, które są okazją do spędzenia czasu z rodziną. Kolejna kwestia to zmiany demograficzne. W społeczeństwie rośnie udział osób starszych, które są bardziej przywiązane do tradycyjnej formy zakupów – dodaje Julita Pryzmont.
Online nie nadąża
Obecnie blisko 26% konsumentów zapowiada, że kupi część żywności online, a resztę – offline. Bardzo podobnie było w zeszłym roku – 25%. – Zakupy spożywcze online nie zyskują na popularności tak dynamicznie, jak w czasie pandemii. Mocne wzrosty procentowe zdecydowanie wyhamowały. Po okresie relatywnie wzmożonego korzystania ze sklepów internetowych, ze względu na restrykcje pandemiczne, konsumenci ponownie wybierają zakupy w fizycznych sklepach – komentuje Arkadiusz Paprzycki z aplikacji Zdrowe Zakupy. O samych e-zakupach spożywczych wspomniało w tym roku tylko 3% konsumentów. To i tak więcej niż w ubiegłym roku. – 2%. Dla 0,5% respondentów kanał zakupu świątecznej żywności w ogóle nie ma znaczenia. Przed rokiem dwa razy więcej badanych tak twierdziło. Teraz 0,2% konsumentów nie potrafi się określić w tej kwestii, a wcześniej dotyczyło to 1%.
– Odsetek klientów kupujących online żywność jest wciąż niewielki, ale stopniowo będzie rosnąć. Polacy będą zyskiwać zaufanie do tego kanału sprzedaży i coraz bardziej będą cenić swój czas oraz wygodę. Szczególnie będzie to dotyczyło młodych osób. Ciężkie i objętościowe art. spożywcze, m.in. woda czy soki, a także niektóre markowe produkty o dobrze znanej jakości, np. słodycze, konsumenci już chętnie kupują online. To nie wymaga uciążliwego noszenia toreb – zauważa dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Pierwsi i ostatni klienci
Z badania wiadomo też, kiedy Polacy zamierzają zrobić największe zakupy spożywcze na święta. Obecnie najczęściej podawany czas to tydzień przed Bożym Narodzeniem – blisko 33%, poprzednio deklarowany przez 29% badanych. – Klienci mogą liczyć na to, że sklepy zaoferują najatrakcyjniejsze promocje tuż przed świętami. Mogą też liczyć na większą świeżość mięsa, ryb czy warzyw, których nie chcą kupować w postaci mrożonej – zwraca uwagę Marcin Lenkiewicz.
Drugim najczęściej podawanym czasem robienia zakupów spożywczych był początek grudnia – ponad 22%. Poprzednio był wybierany przez 23% respondentów. – Ta grupa konsumentów wychodzi z założenia, że później będzie drożej. Wzrost cen żywności w ostatnich miesiącach mocno wpływa na decyzje zakupowe Polaków. Znaczenie ma też dostępność produktów. Rodacy mogą chcieć zrobić zakupy wcześniej, aby mieć pewność, że otrzymają wszystko, czego potrzebują – stwierdza Julita Pryzmont. Do tego Arkadiusz Paprzycki dodaje, że klienci mogą preferować zakupy na początku grudnia, by uniknąć tłoku i stresu związanego z zakupami robionymi w ostatniej chwili. Natomiast ponad 21% Polaków odłoży największe zakupy spożywcze na kilka dni przed świętami. Rok temu mniej osób tak deklarowało – 19%. Z kolei na dwa tygodnie przed Bożym Narodzeniem żywność kupi 18% rodaków.
Identycznie było rok temu. – Potrzeba nabycia świeżej żywności w znacznej mierze determinuje koncentrację jej zakupu na kilka dni przed świętami. W br. nieco więcej rodaków niż w ub.r. deklaruje kupowanie art. spożywczych w ostatnim tygodniu lub na kilka dni przed świętami – łącznie blisko 54% vs. 48%. Część z nich liczy na większe promocje tuż przed Wigilią, a dla innych to zwyczajowy, niejako tradycyjny czas robienia świątecznych zakupów – wyjaśnia dr Kłosiewicz-Górecka. Widać też, że spadł odsetek niezdecydowanych konsumentów – do prawie 4% z 8%. Ubyło też osób, dla których czas robienia zakupów nie ma znaczenia – do niecałych 2% z 3%. – Polacy stają się coraz bardziej zorganizowani. To przekłada się również na lepsze planowanie zakupów, zwłaszcza w tak intensywnym czasie, jak ostatni miesiąc roku – przekonuje Arkadiusz Paprzycki.
Jakość goni cenę
Uczestnicy sondażu wskazali też, czym będą się kierowali, kupując art. spożywcze na święta. Mogli zaznaczyć kilka opcji. Dla większości klientów najbardziej będzie liczyła się cena – blisko 83%. Jednak w ubiegłym roku nieco więcej osób na nią stawiało – prawie 85%. – Spadek może być subtelnie związany z poczuciem, że sytuacja ekonomiczna delikatnie się stabilizuje. Jednak nadal większość konsumentów jest bardzo wrażliwa cenowo, szczególnie w kontekście inflacji. Cena wciąż ma najważniejszy wpływ na decyzje zakupowe Polaków – analizuje Marcin Lenkiewicz. Dalej w rankingu jest promocja – blisko 70%, niemal tak samo ważna jak rok temu – 69%. Wyraźniej wzrosło znaczenie jakości – do ponad 53% z przeszło 40%, własnego doświadczenia – do przeszło 39% z nieco ponad 36%, dostępności produktów – do blisko 28% z ponad 21%, a nawet marki – do ponad 11% z prawie 8%. Wpływ opinii rodziny lub znajomych utrzymał poziom powyżej 5%, a reklamy skoczyły do prawie 5% z ponad 4%.
– Polacy są skłonni zapłacić nawet nieco więcej za artykuł dobrej jakości. Nie chodzi tylko o walory smakowe i odżywcze, ale też, żeby uniknąć konieczności wyrzucenia produktu. Coraz więcej Polaków stara się bowiem ograniczać marnotrawstwo żywności. Dlatego znaczącym czynnikiem przy jej zakupie jest własne doświadczenie konsumenta – podkreśla dr Urszula Kłosiewicz-Górecka. Jak podsumowuje ekspertka z Hiper-Com Poland, coraz więcej Polaków zwraca uwagę na zdrowe odżywianie, nawet kosztem wyższej ceny. Świadomość ekologiczna też ma coraz większy wpływ na decyzje zakupowe rodaków. Na ostateczne wybory zakupowe wpływają także trendy. W ostatnich latach obserwuje się wzrost popularności produktów ekologicznych, lokalnych i rzemieślniczych. Konsumenci coraz częściej wybierają artykuły zgodne z ich wartościami i preferencjami.
Warto kupować w tradycyjnych sklepach ibudowac w ten sposób lokalny biznes.
Tradycyjne zakupy w tej osadzie to brzmi jak bajki z mchu i paproci .
Takie cuda
Podniecają się tymi zakupami jak by cały rok nie żarli.