Życie zamienia się w koszmar. Apel z Brzezia "o opłakanych skutkach umowy społecznej"
Około dwustu podpisów zebrano pod apelem przesłanym do lokalnych mediów, dotyczącym sytuacji odorowej w dzielnicy, w której mieści się miejskie składowisko odpadów oraz instalacja firmy Empol. - Dzielnica stopniowo zamieniana jest w cuchnącą kloakę! - alarmują autorzy apelu. Odniósł się doń szef spółki Raciborskie Centrum Recyklingu.
Szanowni Raciborzanie,
Zwracamy się do Was, jako członków naszej wspólnej samorządowej rodziny, z prośbą o pomoc i wsparcie. Od wielu miesięcy, w wyniku lawinowego zasypywania naszego miejskiego składowiska, zwożonymi z całej Polski odpadami, życie w jego sąsiedztwie zamienia się w koszmar. Przed laty, mieszkańcy Brzezia, kierując się zrozumiałą potrzebą i dobrem wszystkich Raciborzan i jednocześnie wierząc w odpowiedzialność władz, zgodzili się na składowanie w ich dzielnicy odpadów komunalnych pochodzących tylko z terenu naszego miasta.
Dzisiaj, skutki zawartej przed laty umowy społecznej są dla nas opłakane! Protesty, kierowane od wielu miesięcy do odpowiedzialnego za ten stan rzeczy prezydenta Dariusza Polowego, są ignorowane i co najwyżej - zbywane obraźliwymi epitetami, a nasza dzielnica stopniowo zamieniana jest w cuchnącą kloakę!
W poczuciu bezsilności prosimy Was – wszystkich członków całej raciborskiej wspólnoty samorządowej, o pomoc wyrażoną w każdy dowolny sposób, w celu skłonienia władz miasta do pilnego zaniechania barbarzyńskiego dewastowania naszego wspólnego składowiska odpadów i zatruwania środowiska w jego otoczeniu. Naszego środowiska! Mamy nadzieję, że wrażliwość i zrozumienie naszej dramatycznej sytuacji oraz zwykła
ludzka solidarność, nie pozwolą nikomu być obojętnym wobec krzywdy brzeskiej społeczności, a także wobec oczywistej szkody wyrządzanej wszystkim mieszkańcom Raciborza.
Raciborzanie z Brzezia i okolic
Na apel opublikowany w mediach zareagował prezes RCR R3 Jan Makowski. Opublikował na stronie internetowej spółki swój apel, skierowany do dwóch liderów protestu mieszkańców dzielnicy - Romana Majnusza i Adama Witeckiego.
Szanowny Panie Majnusz! Szanowny Panie Witecki!
Od pewnego czasu, uzurpując sobie prawo do występowania w imieniu „mieszkańców Brzezia” i posługując się kłamstwem i manipulacją, rozpowszechniacie publicznie nieprawdziwe informacje o składowisku odpadów w naszym mieście.
Wczorajszy apel do „wszystkich mieszkańców Raciborza” potwierdza jedynie, że tak naprawdę próbujecie wykorzystać sytuację dla zyskania politycznego efektu przed wyborami do samorządu.
Świadczy o tym, chociażby forma, w jakiej podejmujecie – ważny i niewątpliwie trudny dla społeczności Brzezia – temat składowiska odpadów, instalacji przetwarzania odpadów Empolu czy uciążliwości odorowych. Zamiast podjąć rzeczową dyskusję w celu wyjaśnienia tych wszystkich istotnych kwestii, wy Panowie, wolicie „skrytobójczą” formułę pisania różnych „listów otwartych” czy „apeli”, która nie pozwala na prezentację stanowiska drugiej stronie i uniemożliwia merytoryczne odniesienie się do Waszych fałszywych „zarzutów”.
Piszecie o „umowie społecznej”, a nie respektujecie faktu, że składowisko funkcjonuje w tym samym miejscu od kilkudziesięciu lat (zanim Wy nastaliście do Brzezia) i spełnia ważną rolę w procesie zarządzania odpadami dla dobra mieszkańców całego Raciborza.
Tymczasem my, tu na składowisku, prowadzimy prawdziwy dialog, na przykład ze stowarzyszeniami, na temat ustalenia warunków takiej umowy społecznej w duchu poszanowania wzajemnych ról oraz ustalenia niezbędnych kompromisów.
Druga sprawa to Wasze świadome i celowe powtarzanie nieprawdy, jakoby na składowisku odpadów w Raciborzu działa się „zbrodnia”, „barbarzyństwo” czy też „dewastacja” i „zamienianie dzielnicy w cuchnącą kloakę”.
Panie Majnusz! Panie Witecki!
To kłamstwo, że na składowisku dzieją się jakieś straszne rzeczy.
Każdy z mieszkańców, także Brzezia, może sam i naocznie się o tym przekonać, korzystając, chociażby z podglądu kamer rozmieszczonych na terenie składowiska i relacjonujących „na żywo” obraz tego, co się na nim dzieje.
To kłamstwo, że składowisko jest „zasypywane” toksycznymi odpadami.
To kłamstwo, że cokolwiek grozi w związku z tym mieszkańcom Raciborza (w tym Brzezia) czy środowisku naturalnemu.
Kłamstwo tym bardziej perfidne i podważające Waszą rzekomą troskę o mieszkańców Brzezia czy dobro środowiska, gdyż:
Dobrze wiecie, że najwięcej odpadów zwieziono spoza naszego miasta w 2018 i 2019 roku, za czasów Waszych politycznych kolegów kierujących składowiskiem,
Dobrze wiecie, że śmieci z Raciborza to zaledwie około połowa wszystkich przywożonych na do instalacji Empolu i taki stan rzeczy trwa od początku obecności Empolu w mieście (2014), który na tym zarabiał miliony;
Dobrze wiecie, że powodem smrodu – czy jak chcecie: „kloaki” – jest instalacja Empolu (sami to stwierdziliście po osobistej wizycie w Empolu w mailu z września 2020 roku). Niech mieszkańcy Brzezia wiedzą, w jaki sposób manipulujecie faktami;
Dobrze wiecie, że składowisko NIE PRZYJMUJE śmieci w workach, od mieszkańców, tylko odbiera już przerobione odpady od instalacji takich jak Empol, neutralne pod względem wpływu na zdrowie mieszkańców i wobec środowiska naturalnego;
Dobrze wiecie (ale o tym nie wspominacie), że smród na Brzeziu wyczuwalny jest bardzo wcześnie albo w godzinach wieczornych (koło 21), tymczasem składowisko pracuje w godz. 7-15; a instalacja Empolu całą dobę;
Po trzecie, każdy, kto chce osobiście się przekonać, może zawsze przyjść do nas, tutaj na składowisko i powąchać, czy śmierdzi nasza kompostownia (gdzie przerabiamy tylko odpady zielone przywożone przez mieszkańców miasta) czy składowisko (gdzie składane są tylko odpady już przerobione), czy też może instalacja Empolu (gdzie przywożone jest rocznie około 47 tys. ton odpadów komunalnych z różnych miejsc kraju, dopiero do przerobienia w procesach biofermentacji).
Wy, Panowie – jakoś nie chcecie skorzystać, ani z dobrodziejstwa podglądu na kamerach, ani z możliwości osobistego przekonania się, gdzie i co śmierdzi – wolicie kłamać w mediach na temat składowiska, manipulując faktami i wykorzystując Brzezian do swoich politycznych celów.
Po czwarte wreszcie, dzięki świadomej i odpowiedzialnej polityce prowadzenia naszego składowiska, mamy możliwość inwestowania w nowe maszyny i urządzenia, które pozwalają bezpiecznie i dla dobra mieszkańców prowadzić tą trudną działalność bez szkody dla nikogo. Dzięki temu mamy najniższą opłatę za odbiór śmieci w regionie i mamy realny wpływ na kształtowanie lokalnej polityki gospodarki odpadami.
A składowisko przecież było i będzie nieodłączną częścią Brzezia.
Jan Makowski – Prezes Raciborskiego Centrum Recyklingu R3
Dajcie spokój z tymi dwoma chopami. Mnie na pewno nie reprezentują, a jestem z Brzezia. Jeden na swoich kilku posesjach porozwieszał koce z napisami, a gadają jakby kogoś poza swoją trójką czy dwójką reprezentowali. Mnie jeśli już to reprezentuje Zielony Dębicz, bo oni chcą załatwić problem a nie swoje polityczne interesiki.
Kto z podpisanych był powoniać skąd śmierdzi? Pewnie żaden. Tylko trzech muszkieterów, co ma własne interesy wie kto smrodzi i błędnie nakręca resztę ludzi.
Czasy gdy Gabi dawała dotacje WIOSu dla spółdzielni Tadka, który kupował za nie eko-inwestycje u Romka ze zdjęcia, (tego króremu teraz śmierdzi z Empolu sprowadzonego przez Wojtka i Mirka) - minęły. Pogódźcie się z tym. Powrotu do złotych interesów nie będzie i nawet smród ze sprzedanego prywaciarzom interesu Wam nie pomoże…
Dla każdego jest oczywiste że jeżeli smród pojawia się wieczorem czy też w nocy a wysypisko działa od 7.00 do 15.00, a Empol od 6.00 do 22.00 a w nocy działają fermentowniki to źródłem smrodu jest Empol i jego instalacja.
Sprawa smrodu generowanego przez Empol to polityczna ustawka pod wybory. Aby zmienić prezydenta i spokojnie wrócić do robienia kasy na raciborzanach, którzy będą płacić a prywatna firemka będzie zgarniać milionowe zyski.
Smród z Empolu. Tyle i aż tyle. Z Empolem są kłopoty we wszystkich miejscach gdzie funkcjonują. Poczytajcie o Wadowicach.
Bzdety okraszone cudzysłowiami! Tak piszą osoby, którym brakuje rzetelnych argumentów.
Naprawdę "skryty" jest autor tego listu - bo chyba nikt w Raciborzu nie uwierzy, że Markowski jest taki gramotny i potrafi pisać takie epistoły.
Pozagryzają się w tej "brudnej" walce o nasze smietnisko. Ale wiemy przecież w czym rzecz, chodzi o uklady z Empol
! Pieniądze nie śmierdzą!
Gdzie zestawienie ilości odpadów przyjętych na składowisku za poprzednie lata?