Chałupki tłem dla serialu Netflixa. Urząd informuje o utrudnieniach
To będzie pięcioodcinkowy serial dramatyczny inspirowany historią zatonięcia promu Heweliusz na Morzu Bałtyckim. Choć szczegółowe sceny do produkcji nie są znane, wiadomo, że część z nich będzie realizowana na Moście Jubileuszowym Cesarza Franciszka Józefa w Chałupkach, a w szczególności przy dworcu PKS. O realizacji zdjęć poinformował Urząd Gminy w Krzyżanowicach.
Krzyżanowicki urząd wydał krótki komunikat, w którym informuje o planowanej realizacji zdjęć do serialu "Heweliusz". W dniach 5, 6 i 7 marca apeluje o nieparkowanie samochodów na terenie dawnego przejścia granicznego Chałupki-Bohumin, dworca PKS, ulicy dojazdowej od granicy do dworca oraz ulicy Łąkowej. - Miejsca te będą całkowicie wyłączone z ruchu. Pozostawione pojazdy zostaną usunięta z drogi na koszt właściciela - dodano.
"Heweliusz", o czym wzmiankuje serwis filmweb.pl, będzie kolejnym po "Wielkiej Wodzie" serialem katastroficznym platformy Netflix. Pracują nad nim ci sami twórcy: reżyser Jan Holoubek, scenarzysta Kasper Bajon i producentka Anna Kępińska. Premierę zaplanowano na 2025 rok.
- Twórcy oraz cała ekipa są ogromnie podekscytowani, że mogą zrealizować tak wyjątkowy serial wspólnie z Netflixem. "Heweliusz" to projekt o spektakularnej skali, nie tylko w Polsce, ale również w Europie. Prace nad nim trwają prawie dwa lata, a okres zdjęciowy przewidziany jest na 8 miesięcy - cytuje filmweb.pl Annę Kępińską, producentkę serialu "Heweliusz"
Cytowany przez filmweb.pl reżyser Jan Holoubek zaznacza z kolei, że "Heweliusz" to nie tylko serial o katastrofie, ale też o żałobie, stracie i walce z dysfunkcyjnym państwem o dobre imię i godność tych, którzy zginęli. - Mamy nadzieję, że oprócz skali oraz rozmachu produkcji, widzów zachwyci i poruszy olbrzymi potencjał dramaturgiczny i emocjonalny tej historii. Tym samym mamy także świadomość odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa, dlatego naszym zadaniem jest przede wszystkim oddać sprawiedliwość wszystkim tym, których dotknęła ta tragedia - dodaje.
Prom "Jan Heweliusz" zatonął 14 stycznia 1993 roku w okolicach niemieckiej wyspy Rugia. To jedna z największych tragedii w dziejach polskiej żeglugi handlowej, w której życie straciło 55 osób pochodzących z Polski, Austrii, Węgier, Czech, Szwecji i Norwegii.
Jakaś bandycka akcja. W Łodzi ktoś zostawił auto, i w ten staraż miejska oraz policja nic nie mogła zrobić jak chodzi o przestawienie auta poza mandatem (wywiady z nimi w TV). A tu będą przestawiać na koszt właściciela.