Kierowca wjechał na autostradę pod prąd. Zginął w zderzeniu z ciężarówką
We wtorek (5.03.) w nocy na rudzkim odcinku autostrady A4 doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Kierowca audi jadąc autostradą pod prąd, zderzył się z prawidłowo jadącym renaultem masterem.
![Kierowca wjechał na autostradę pod prąd. Zginął w zderzeniu z ciężarówką](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2024/03/05/228499_1709630720_57650800.webp)
Do zdarzenia doszło we wtorek (5.03.) około 1:10, 39-letni obywatel Hiszpanii, kierując samochodem osobowym marki Audi, prawdopodobnie wyjeżdżając z parkingu MOP Wirek, wjechał na autostradę pod prąd i po przejechaniu około 200 metrów zderzył się czołowo z samochodem ciężarowym.
Kierujący osobówką zginął na miejscu, a dwóch mężczyzn podróżujących samochodem ciężarowym z obrażeniami nóg trafiło do szpitala. Droga przez kilka godzin była całkowicie zablokowana, a po wykonaniu niezbędnych czynności procesowych przez techników kryminalistyki i policjantów z drogówki, umożliwiono przejazd dwoma z trzech pasów autostrady. Dopiero przed godziną ósmą rano autostrada została w pełni odblokowana.
- To nie pierwszy raz, gdy na autostrady lub drogi szybkiego ruchu ktoś wjeżdża pod prąd. Musimy pamiętać, że takie pomyłki mogą mieć tragiczne skutki. Na wielu wjazdach i zjazdach pojawiły się już specjalne znaki informujące o niewłaściwym kierunku, ale mimo wszystko apelujemy o zwracanie szczególnej uwagi podczas włączania się do ruchu na tego typu drogach – dbajmy o własne i innych bezpieczeństwo - podkreśla śląska policja.
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/attachment-image-900-widen-wm/2024/03/05/9c55d6ce21fd27fc45273c32705fa569.jpg.webp)
źr. Policja