Były wiceburmistrz Krzanowic ujawnia, że w urzędzie miało dochodzić do mobbingu [WYWIAD]
W wywiadzie z byłym wiceburmistrzem Krzanowic Jarosławem Gałkowskim rozmawiamy o jego odejściu z urzędu oraz kandydaturze na najważniejsze stanowisko w gminie. W trakcie rozmowy Gałkowski ujawnił informacje, sugerujące mobbing w miejscu pracy. Rozmowę przeprowadził Dawid Machecki.
- Po pana odejściu z krzanowickiego urzędu, wspomniał pan Nowinom, że liczy na poparcie tych osób, które w 2014 roku poparły pana Strzedullę w wyborach samorządowych, co przyniosło wówczas sukces. A wtedy pan angażował się w kampanię obecnego włodarza. Teraz, rozmawiając z ludźmi, czy czuje pan, że ma pan szansę na powtórzenie tego sukcesu, ale w kontekście pana kandydatury?
- Tak, liczę na to. Mieszkańcy znają mnie i wiedzą, że mogą też na mnie liczyć.
- Jak pan odbiera fakt, że dwie obecne radne postawiły na pana i wspierają pana w nadchodzących wyborach, mimo że wcześniej szły do wyborów z burmistrzem Strzedullą?
- Oczywiście cieszę się, że w naszym komitecie mamy takie liderki jak Joanna Stroka i Grażyna Sliwka. Chciałbym zaznaczyć, że nasz zespół składa się także z przedsiębiorców, pracownika oświaty, strażaka z OSP, działaczy sportowych – wiceprezesa i byłego prezesa, handlowca, budowlańca oraz przedstawicieli służb mundurowych – to ludzie o szerokim doświadczeniu i pasji, znani i szanowani w swoich środowiskach. Nasi kandydaci są otwarci na dialog i pragną służyć swoim wyborcom.
- Nadzieja, nadzieją, ale podszedł pan do tych wyborów ostrożnie. Jest pan też kandydatem na radnego. Jeśli wygra pan jako kandydat na burmistrza i radnego, będzie należało przeprowadzić wybory uzupełniające do rady, bo mowa o okręgach jednomandatowych.
- Nikt nie może być pewny wygranej, choć są już tacy, którzy ogłosili swój sukces. Musimy mieć szacunek dla ludzi, i ich decyzji, ponieważ to oni decydują, kogo widzą na tym stanowisku. Osobiście zdecydowałem się kandydować na burmistrza i radnego, ponieważ pragnę aktywnie działać na rzecz mieszkańców. Zobaczymy, co przyniosą wyniki wyborów.
- Pięć komitetów, czterech kandydatów na burmistrza oraz sześćdziesiąt osób ubiegających się o mandat radnego. Jak pan odbiera takie zaangażowanie, zwłaszcza że w wyborach w 2018 roku był tylko jeden kandydat na burmistrza i piętnastu na radnych, co odpowiadało liczbie miejsc?
- Myślę, że istnieje ogromne niezadowolenie wśród mieszkańców naszej gminy, dlatego że gdyby wszystko było w porządku, nie mielibyśmy dzisiaj tak wiele komitetów i kandydatów na radnych oraz na burmistrza. Jednak osobiście cieszy mnie fakt, że mieszkańcy mają większą możliwość wyboru, więc niech wybiorą według swojego uznania.
- A jeśli pan nie wygra, to gdzie pan się widzi? Wszak zawodowo przez prawie 10 lat związany był pan z krzanowickim urzędem.
- Na razie nie zastanawiałem się nad tym. Obecnie trwa kampania wyborcza, więc skupiam się na prowadzonej kampanii.
- Jak ocenia pan możliwość, że nadchodzące wybory do Rady Miejskiej w Krzanowicach przyniosą zróżnicowany skład osób z różnych komitetów, co potencjalnie może ograniczyć swobodę działania nowego burmistrza?
- Uważam, że utrzymywanie otwartego dialogu jest kluczowe. Jestem człowiekiem otwartym na rozmowy i współpracę z każdym człowiekiem, a przy tylu komitetach na pewno dojdzie do dużych rotacji w składzie rady miejskiej, co biorę pod uwagę. Śledząc prowadzoną kampanię konkurencyjnych komitetów oraz czytając ich programy, widzę, że mamy podobne cele. Choć różnice zawsze się pojawiają, jestem przekonany, że możemy je przezwyciężyć poprzez komunikację i współpracę, na co jestem otwarty.
Program naszego komitetu jest inicjatywą opartą na dialogu z mieszkańcami naszej gminy. Jeśli zaufają mieszkańcy naszej gminy, będziemy systematycznie je realizować.
Serdecznie zapraszam wszystkich mieszkańców gminy Krzanowice na wybory, które odbędą się 7 kwietnia. Prosimy o udział w głosowaniu i oddanie głosu na nas.
- Dziękuję za rozmowę.
- Dziękuję
Ludzie
Były wiceburmistrz Krzanowic
Serio Gazda? Zastanawia mnie kto w jego imieniu pisze te komentarze. Tak się zastanawiam, czy on startuje dla żartów, czy myśli że ma wygraną w garści. Zero zaangażownia, program napisany na prędce, jakie konkrety? Parę ulotek wetkanych w płot i tyle. Obstawiam, że zbierze około 100 głosów
Pan Gazda dotychczas nic nie zrobił dla gminy, dla Krzanowic, zero zaangażowania w życie społeczne gminy.
Czyli Pan Gazda = zero
Śledzę kampanie wszystkich komitetów i na wstępie odrzucam obecną władzę( burmistrz, radni), ponieważ uważam, że obrośli już w piórka i czują się za pewnie na tzw. Stołkach. Mimo przechwałek ile to zrobili, nie widzę tego w realiach. Nie podoba mi się również sposób obecnej kampani chamstwo, kłamstwo i wyciąganie brudów w których wspólnie siedziel. Dlatego czas na zmianę... Jedynym kandydatem, który do mnie przemawia to Pan Piotr Gazda. Jego plany wyborcze są najbardziej konkretne. Alternatywa?, tylko chodniki i drogi. Mój głos oddam na Pana Gazdę.
Oj widzę w tle samych mundurowych,emerytowanych lub czynnych,broń nas Boże przed tego typu włodarzami......
Strach pomyśleć co będzie dalej.. wojna polityczna w Krzanowicach właśnie się zaczyna. Czas na zmiany. Alternatywa do dobry wybór. Pozdrawiam
Panie Strzedulla jeszcze dwa tygodnie będzie Pan mobbingował pracowników. Myślę że wszyscy powiedzą dość.
Piotr na Prezydenta!!!! Tylko on!
Do Kasia, jak chciała Pani zabłysnąć trzeba było się brokatem posypać
Tylko Piotr!!!!!!!!!!!!
Nie potrzebuje takiego Burmistrza. Gdzie dwóch się bije trzeci korzysta. Dajcie w końcu ludzie do gminy odpowiedniego kandydata. A jest nim osoba. Która zrobi w gminie porządek. I jedyny poukładany jest Pan Piotr Gazda. Ja głosuje i proponuję innym też.
Do Tola
Co jest nieeleganckie i kto pod kim dołki kopie to że Pan Jarek kandyduje na burmistrza?
To bardzo dobrze.A może cos więcej napiszesz dlaczego Pan jarek się zwolnił z pracy?
Po trupach do celu. Rywalizacja w dzisiejszych czasach na bardzo niskim poziomie. Bardzo niesmaczne.
Kto pod kim dołki kopie… Nieelegancko z Pana strony.
A obecni radni dalej zajadają paluszki i nic nie wiedzą co się dzieje w Gminie.
a biuro miał obok wspomnianej urzędniczki.....
Panie Gałkowski ludzie pana znają i metody jakie stosujesz. Brak pomysłów jedynie hejt i oczernianie . Oby 7 kwietnia się Pan zdziwił.
To jest walka tylko żeby ktoś z tych ludzi był tak naprawdę uczciwy i bez skazy bo jakoś nie widzę tego po prostu smieszne
Karma wraca panowie Jarku i Andrzeju. Przypomnijcie sobie wybory 2015 i kampanię oraz czas zaraz po wyborach. Będziecie mieli tak zapłacone, jak wy żeście płacili. A w mobbingu też pan brał udział!
Potwierdzam,że obecny Burmistrz dwukrotnie nie zgodził się na wykonanie ankiet mobbingowych, które chcieli przeprowadzić kontrolerzy Państwowej inspekcji pracy
Potwierdzam że w Urzędzie Gminy w Krzanowicach panuje mobbing, sama go doświadczyłam. Kiedy wróciłam do pracy po leczeniu onkologicznym wręczono mi aneks do umowy obniżający mi pensję. Aneks na zasadzie porozumienia stron. Podkładanie niekorzystnej umowy pracownikowi jest mobbingiem. Do takiej pracy nie miałam zamiaru wracać.