Tłum zawodników na II edycji zawodów Hobby Horse [ZDJĘCIA]
23 marca w hali Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 7 w Wodzisławiu Śląskim zorganizowano II edycję zawodów Hobby Horse, na którą zjechali zawodnicy między innymi z Gliwic czy Krakowa.
Hobby Horse to zabawkowy koń na kiju dla dzieci, natomiast hobby horsing to popularny sport w krajach skandynawskich, który polega na odzwierciedleniu zawodów jeździeckich. Na koniach hobbystycznych dzieci i młodzież biorą udział w rywalizacji, podobnie jak w pełnoprawnych dyscyplinach z punktacją i zasadami.
Konkurencje Hobby Horse, które odbyły się podczas tegorocznych zawodów:
1. Skoki:
- kategoria 30 cm - do 5. roku życia,
- kategoria 40 cm - do 10. roku życia,
- kategoria 50 cm - do 12. roku życia,
- kategoria 50 cm - od 13. roku życia,
- kategoria 60-70 cm - bez ograniczeń wiekowych,
- kategoria 80-90 cm - bez ograniczeń wiekowych.
2. Ujeżdżenie - maks. 10 osób.
Pierwsze Wodzisławskie Zawody Hobby Horse odbyły się w zeszłym roku w maju, podczas Pikniku Rodzinnego z okazji Dnia Samorządu Terytorialnego. Zobacz więcej:
Zawody hobby horse w Rodzinnym Parku Rozrywki [ZDJĘCIA, LIVE]
Aktywność ta spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem, w zawodach wzięło udział blisko 100 osób. Rywalizowano w trzech kategoriach: skoki, pony games oraz ujeżdżenie z muzyką.
~scebula Wyposażenie takiego sprzętu to jedna z możliwości. Zakup to inna - tym bardziej, że można go przy innych imprezach wykorzystać. Są 3 wzgórza - tam imprezy typu: biegi, biegi przełajowe, nartorolki, biathlon lub po szkołach na imprezy wypożyczać. Co do sesji imprezy - dzieciaki miały ubaw, radość, uśmiechy i ruch, a nie tylko TV, komp i na tyłku siedzenie. Jeśli tego nie potrafisz zrozumieć to żal mi ciebie. Jednak stoper z komórki ma taki sens, że sportowa uczciwa rywalizacja raczej to nie była
~JohnnyZArizony dokładnie, powinni wydać na takie dziadostwo z 50-100tys zł i zorganizować porządny turniej hahahha xd
Sam pomysł oceniam na doskonały. Co do realizacji.... Hmmm. Amatorskie podejście do tematu. Pomiar czasu? Kpina. Czasy stoperów (a tym bardziej na telefonie) - czy my żyjemy w średniowieczu? To może lepiej następna edycja z klepsydrą. Wolne żarty. Co do zapisów - niby zabrakło miejsc, a kategoria do 10 lat na 40cm ile zawodników wystartowało? Oczywiście miasto jako sponsor to i włodarz się pojawić musiał, aż dziw, że ulotek nie rozdawano. Dalej organizujcie te zawody, ale należy chyba poważniej podejść do tematu - jak taki szumny sponsor jak miasto Wodzisław, to należy zapewnić solidny pomiar czasu, bo później płacz i co to ma dzieciaki nauczyć? Pomiar czasu na bramkach to nie są duże koszty.