Wybory w Rybniku. Kuczera wygrał w trybie wyborczym, Pruszczyński zapowiada odwołanie
Sprawa jest odpryskiem tzw. afery mobbingowej w Urzędzie Miasta Rybnika. Sąd Okręgowy w Rybniku zakazał Tomaszowi Pruszczyńskiemu rozpowszechniania nieprawdziwych informacji na temat Piotra Kuczery, insynuujących, jakoby poświadczał on nieprawdę w związku z tzw. aferą mobbingową. Ponadto sąd nakazał T. Pruszczyńskiemu opublikowanie sprostowania, wręcznie Piotrowi Kuczerze przeprosin i wpłatę 10 tys. zł na rzecz fundacji antymobbingowej. Tomasz Pruszczyński twierdzi, że nie miał możliwości obrony i zapowiada odwołanie.
Rozprawa przed Sądem Okręgowym w Rybniku odbyła się 3 kwietnia 2024 r. Przewodniczyła jej sędza Agnieszka Westwal O wydanie orzeczenia wnioskował Piotr Kuczera. Sąd zakazał Tomaszowi Pruszczyńskiemu rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, jakoby Piotr Kuczera poświadczył nieprawdę poprzez poinformowanie opinii publicznej o tym, że Urząd Miasta Rybnika nigdy nie był stroną postępowania sądowego, którego przedmiotem byłyby roszczenia pracownika w związku z mobbingiem.
"Ja niżej podpisany Tomasz Pruszczyński przepraszam Pana Piotra Kuczerę..."
Ponadto sąd nakazał Tomaszowi Pruszczyńskiemu sprostowanie nieprawdziwych informacji w formie ogłoszenia na antenie TVT oraz w portalu rybnik.com.pl (portal należy do spółki TuPolska, której prezesem jest Tomasz Pruszczyński), a także wręczenie Piotrowi Kuczerze własnoręcznie podpisanych przeprosić o treści:
Ja niżej podpisany Tomasz Pruszczyński przepraszam Pana Piotra Kuczerę za to, że rozpowszechniałem nieprawdziwe informacje o Panu Piotrze Kuczerze, których celem było wyłącznie zdyskredytowanie Pana Piotra Kuczery jako kandydata na Prezydenta Rybnika w wyborach samorządowych w 2024 roku".
Oprócz tego sąd nakazał Tomaszowi Pruszczyńskiego wpłatę 10 tys. zł. na rzecz Krajowego Stowarzyszenia Antymobbingowego.
Sekretarz Urzędu Miasta Rybnika zeznawał przed sądem
W uzasadnieniu do postanowienia czytamy, że słowa Tomasza Pruszczyńskiego miały paść w programie "Gość Dnia" na antenie Telewizji TVT. Pruszczyński stwierdził, że Piotr Kuczera miał wiedzieć o aferze mobbingowej w magistracie oraz o tym, że jedna z osób pracujących w Urzędzie Miasta Rybnika wygrała sprawę mobbingową i w związku z tym otrzymała odszkodowanie w wysokości 12 tys. zł.
T. Pruszczyński miał rozpowszechniać nieprawdziwe informacje również podczas konferencji prasowej, 7 marca 2024 r.
Piotr Kuczera wnioskując o wydanie postanowienia w trybie wyborczym, argumentował, że informacje przekazane przez Tomasza Pruszczyńskiego były nieprawdziwe, gdyż Urząd Miasta Rybnika nie był stroną w postępowaniu sądowym, którego przedmiot dotyczyłby zapłaty odszkodowania z tytułu mobbingu. Potwierdził to Robert Cebula, Sekretarz Urzędu Miasta Rybnika Robert, zeznając 3 kwietnia 2024 r. Z kolei T. Pruszczyński nie przedstawił dowodów na swoje twierdzenia.
W tym miejscu dodajmy, że jeden z pracowników urzędu miasta otrzymał odszkodowanie w wysokości 12 tys. zł za zwolnienie niezgodne z warunkami pracy. Orzeczenie w tej sprawie wydał Sąd Rejonowy w Rybniku, a Sąd Okręgowy w Rybniku oddalił apelację w tej sprawie. Pisaliśmy o tym tutaj:
Piotr Kuczera o "budowaniu kapitału politycznego na krzywdzie ludzkiej"
- Z wielką przykrością muszę powiedzieć, że ktoś mówiąc o tym, że jest z formacji Lepszego Rybnika, na krzywdzie ludzkiej, na problemach ludzi, chce budować kapitał polityczny - w tych słowach Piotr Kuczera komentuje działalność swojego politycznego konkurenta, Tomasza Pruszczyńskiego, w związku z orzeczeniem Sądu Okręgowego w Rybniku - powiedział Piotr Kuczera podczas briefingu prasowego, 3 kwietnia 2024 r.
"Nie może być tak, że nie mam prawa do obrony"
W odpowiedzi na postanowienie sądu, Lepszy Rybnik poinformował o "mobbingu w Straży Miejskiej, o którym prezydent Piotr Kuczera wiedział i nie zareagował". Tomasz Pruszczyński zabrał głos tuż po konferencji prasowej Piotra Kuczera. T. Pruszczyński stwierdził m.in., że dostał telefon o 9.05, że miał się stawić na rozprawie o 9.00, a maila w tej sprawie wysłano niespełna dwie godziny wcześniej. T. Pruszczyński zapowiedział odwołanie. - Nie może być tak, że nie mam prawa do obrony - powiedział Tomasz Pruszczyński.
- Zgodzę się z panem prezydentem. Rzeczywiście nie było sprawy o mobbing w urzędzie miasta, bo wszystkie mobbingi były zatajane
- dodał Tomasz Pruszczyński.
Wypowiedzi T. Pruszczyńskiego przysłuchiwał się P. Kuczera. Po wszystkim powiedział rywalowi, że czeka na przeprosiny.
* * *
Tomasz Pruszczyński zapowiedział, że rankiem 4 kwietnia zorganizuje konferencję prasową przed Sądem Okręgowym w Rybniku.
Ludzie
Prezydent Rybnika