Michał Fita skupia się na podziękowaniach za głosy. Na analizy ma czas. Czy poprze kogoś w drugiej turze?
- W wyborach prezydenckich w Raciborzu Michał Fita uzyskał w wyborach trzeci wynik - 3492 głosy. To mniej niż w 2018 roku, kiedy zdobył ich 4643.
- Uważa tę kampanię za udaną. Dlaczego nie wygrał wyborów? - To pytanie do wyborców - kwituje. Gratuluje wyników rywalom.
- W poprzednich wyborach poparł późniejszego zwycięzcę Dariusza Polowego. Jak będzie teraz? Czy udzieli komuś swego poparcia w II turze? - Możliwości jest wiele - tajemniczo odpowiada kandydat.
Głosowanie to przywilej
Od Fity dowiadujemy się, że w jego obozie nie było jeszcze czasu na analizy powyborcze. W trakcie kampanii brał urlop z pracy i musi skupić się teraz na obowiązkach dyrektora ośrodka kultury w Kietrzu. Były wiceprezydent wskazuje jedynie, że wiele czynników zewnętrznych decydowało o ostatecznym wyniku wyborczym.
- Przyjdzie jeszcze czas na spokojne przemyślenia - zapowiedział Michał Fita.
Michał Fita podkreśla, że najbardziej aktualne są teraz jego podziękowania tym, którzy oddali głosy na niego i komitet. Złożył je na Facebooku.
- Jestem za to wdzięczny i podkreślam, że głosowanie to przywilej. Kto z niego nie skorzystał, to jego osobisty wybór - podkreśla.
Przyznaje Nowinom, że zaskoczył go - tak jak innych - zwycięski wynik Jacka Wojciechowicza, który znacząco wyprzedził obecnego prezydenta Dariusza Polowego.
Czy będzie wypełniał mandat radnego, który zdobył w wyborach do rady? - Aktualnie sytuacja jest taka, że wiele mogę, ale nic nie muszę - uśmiecha się M. Fita.
Słuchali ludzi, mieli pięć konkretów
Z Fitą w trakcie nocy powyborczej rozmawiał Paweł Okulowski. Kandydat mówił wtedy, że kampania jego komitetu była bardzo udana.
- Jeśli chodzi o jej wymiar estetyczny, grę fair play, przekaz merytoryczny. Oparliśmy się na słuchaniu ludzi. Przedstawiliśmy nasze 5 konkretów, choć w trakcie rozmów z wyborcami pojawiały się nowe wątki w naszym programie. Braliśmy pod uwagę realność ich realizacji przede wszystkim - powiedział M. Fita.
Ocenił, że kampania rywali była w dużej mierze atakująca. - To było jak strzały znikąd. Dowiedziałem się wielu nowych plotek na mój temat, co znaczy, że miasto się nie zmieniło, a plotki są istotnym narzędziem wykorzystywanym przez niektóre środowiska. Nie dotyka mnie to, ale musiałem prostować te nieprawdziwe historie - zaznaczył Fita.
Dodał, że rozpowszechniano fałszywe informacje, gazetkę (Koryto Plus) pełną nieprawdziwych treści.
- Ja jestem gotowy na przyjęcie każdego scenariusza, a przede wszystkim jestem zadowolony z pracy, jaką wykonaliśmy w kampanii. Życie będzie się dalej kręcić, najważniejsze dla mnie są rodzina i dom, na tym należy się skupiać - powiedział w niedzielę M. Fita.
Liczyli na minimum 5 mandatów
Pytaliśmy się go, ile mandatów chce zdobyć w radzie komitet Fity. - Maksimum, ale otwarci jesteśmy na każdą możliwość. Mamy ciekawy, różnorodny zespół, różne spojrzenia, profesje, kompetencje. Ostatnio wprowadziliśmy 5. radnych, chciałbym takiego minimum - stwierdził. Teraz wprowadził 3. Żałuje, że w radzie nie będzie już Anny Szukalskiej, że zabraknie wielu wartościowych jego zdaniem kandydatów z jego komitetu. W kampanii w niemal wszystkich konferencjach brała Anna Banaszek-Wycisk, której kompetencje środowiskowe Fita mocno podkreślał.
- Konkurencja była bardzo duża między drużynami poszczególnych kandydatów. Wchodzimy w taki czas, że dopływ nowych osób do struktur samorządowych byłby wskazany. Doświadczenie też jest ważne, by dojrzali radni wspierali nowych kreatywnych, ale to nowy element tworzy nową jakość - podsumował pod biurem poselskim Michała Wosia kandydat na prezydenta miasta Michał Fita.
Ludzie
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Jak zwykle Fitupitu.
To grupa w której też są merytoryczne osoby i byli dobrymi radnymi ale być może problem wziął się z braku utrzymania stanowiska że są alternatywą do poprzednich kadencji. Po zwolnieniu Fity brzmieli jak jeden głos z przedstawicielami poprzednich rządów, wspólne stanowiska itd. Co wyborcy mogli odebrać jak zupełnie co innego niż obiecanki z wyborów. Do tego gdzie dwóch się biję tam trzeci korzysta. Nie wybrali raczej odrębnej drogi po zwolnieniu Fity ale spójnej z obiecankami z wyborów. Stąd może wyborcy odeszli bo nie wiadomo co zrobią?
To, co zrobią teraz, będzie miało przełożenie na przyszłość Wosia w tym mieście. Więc niech się dwa razy zastanowią. Gdy Woś wypłynął na szerokie wody, był przeciw Wojnarowi. Ostatnimi czasy bratał się z nim i coś kiepsko na tym wychodzi, podobnie jak i jego radni. Niech lepiej chłopaki dobrze podumają, bo wyborcy chyba poczuli się lekko oszukani.
Michał pamiętaj jak Cię potraktowali i wyrzucili z urzędu, nie daj się nabrać po raz drugi. Kto raz oszukał oszuka znowu
Tak. To po prostu musi zostać zrobione. Musi też być dokończona droga Racibórz-Pszczyna, bo jesteśmy trochę odcięci od świata. Trzeba lepszych dojazdów do autostrad. Drogi są jak żyły. Nasze są niezbyt drożne. To blokuje inwestorów. Sprawny transport to podstawa do szybkiej wysyłki towarów i dostępu do nowych pracowników. Bez kadr ciężko się rozwijać. Obwodnica również musi zostać zrealizowana. Dalej budowa kolejnych mieszkań, by ożywić miasto i zwiększyć wpływy z podatków. I coś co jest bardzo istotne dla inwestorów: dobrze rozwinięte szkolnictwo (a szczególnie już techniczne). Szkoły siłą rzeczy ściągają młodych. To droga do ożywienia miasta i dobrego pozycjonowania się na tle innych. Cała reszta to tylko dodatki. Trzeba zacząć od tych podstaw.
Kolejny prezydent, kto by nim nie był musi zawalczyć o nowe inwestycje dla miasta, żeby stworzyć nowe miejsca pracy. W tej chwili gołym okiem widać, że w okiennej fabryce z Kornic zaczyna brakować tlenu, głównie przez przeinwestowanie i butę prezesa. Jego polityka kadrowa z ostatnich miesięcy też prowadzi firmę na skraj upadku. Specjalistów wyrzuca się na zbity pysk, nie wiadomo za co, a to nie zachęci nowych do zatrudnienia się w strukturach tej firmy. Jego wiara we własną nieomylność może doprowadzić do tragedii tysiące rodzin w tym mieście które wzięły tu kredyty na swoje m2 czy m3. Racibórz nie może uzależniać swojego rozwoju od oczekiwania na cud w Kornicach czy w Rafako. Trzeba załatwić prawdziwe inwestycje i tysiące nowych miejsc pracy dla ludzi, aby kontynuować rozwój miasta i dać też konkurencyjność na rynku pracy.
Polowy przegra na wlasne życzenie bo nie potrafił swojego koalicjanta czyli Fitowcow utrzymać po prostu współpracując po partnersku.Najwiekszym przegranym jest Wacławczyk bo z jego NaMu ostał się w Radzie tylko on. To koszty poparcia partyjnego PIS.a mógł z Fitowcami się połączyć a nie z PISowym.Polowym.
A nie zrobił? Winda przy UM, spółki miejskie ze stabilną sytuacją, śmieci w naszych rękach i przynoszące zysk, żłobki, przedszkole, SOWA, remont basenu, budowa nowych mieszkań (już trwa), tereny obok starych stsjni sprzedane pod nowe osiedle mieszkaniowe, gro działek na budownictwo rodzinne, wiele remontów dróg, rozwój kultury, nowe autobusy, dworzec PKP to także udział miasta, kupa dotacji, projekt zazielenienia rynku, tężnie, ZAZ, oby park zachodni, rozbudowa basenu o obiekty zewnętrzne (piękny projekt, duża dotacja i zatwierdzony przetarg), tereny pod nowe mieszkania (obok sp15 i na ostrogu), darmowa komunikacja, ruszył z tematem lodowiska (z mądrzejszą RM by już było), jak nigdy odwiedzała nas władza ze szczebla centralnego (ministrowie, premier), dużo projektów na nadchodzącą kadencję - poczytaj 10 Polowego i pomysły z kilku ostatnich tygodni. Miał chłop dużo pomysłów. Nie można jemu odmówić chęci i aktywności
@"gdyby Polowy nie odwalił Fity, to być może nic by w tej kadencji nie zrobił" - dobry dowcip. A bez Fity coś zrobił? Bo nie zauważyłem. Inna sprawa, że z nic by też nie zrobił z Fitą. Bo jest nieudolny. Fita zresztą też.
Niby masz rację, ale ta 10 Polowego, to całkiem niegłupi plan polityczny jest dla miasta. A czy Wojciechowicz ma jakieś konkrety tego typu? Bo że lodziarnia dla lokalnego światka ruszy to raczej pewnik. Np. taki Zdrzałek ruszy w końcu na terenie starego Polmosu. Mieć tylko nadzieję, że jakiegoś blaszaka tam nie postawi. Innym niektórym działkom może zmieni się plan przestrzenny i zupełnym przypadkiem będą miały inną wartość. I przypadkiem komuś może się poszczęści. Wracamy do starego moi drodzy. Empol już zaciera rączki na nasze śmieci. Chętnie dziabnie jak reksio szynkę
Nie wierzę, że Fita po tym co mu zrobił poprze Plakatowego. Michał swój honor ma. Poparcie Plakatowego to droga donikąd, Rada przeciwna, w kraju rządzi koalicja. Ewentualna wygrana Plakatowego to następne stracone lata, kolejne kłótnie
Do ~samoboj: gdyby Polowy nie odwalił Fity, to być może nic by w tej kadencji nie zrobił. Gość ewidentnie był balastem. Skąd pewność, że nie zamierzał sabotować całej kadencji, by wyczyścić przedpole na te wybory i przedstawić Polowego jako gościa, który nic nie zrobił? Woś nie zamierzał dzielić się z kimkolwiek stołkami w mieście. Widać było po jego zachowaniu. Przegrał sobie niemal wszystko, a całkiem sporo zrobił. Podstawiał do tego regularnie nogę Polowemu i wzmocnił beton. Rękoma Szukalskiej i Wawocznego lał benzynę na ogień, z Polowego robiąc podpalacza. Przekombinował. Teraz Wojnar ma prawie wszystko. Prezydent do tego i jest kompletny zestaw. Tyle panowie z błogosławieństwem PiSu nawojowali. Prawdopodobnie czeka nas kilka kolejnych straconych lat. Szkoda
Paniebóczku... Udział w wyborach jest prawem obywatela, a nie przywilejem. Stwierdzenie, że nic Pan nie musi, to już jawna kpina z wyborcy. Chyba Pan przetekstował, czyli jednak pofitolił.
Utopiony przez Wosia, pogrzebany przez Szukalską, dobity przez swoich radnych-hamulcowych
Jak zwykle puste fitolenie i młócenie frazesów. Właśnie za to i za knucie z Wosiem Polowy wywalił go z roboty.
Praktycznie rzecz biorąc: po co ma szermować konkretami jak liczy na to, że go ktoś weźmie na doczepkę jako dostawcę brakujących procentów. Stara metoda u takich typów.
Gdyby szli do wyborów z Polowym i Jabłońskim to razem wprowadziliby swoich 5 do rad. Szkoda, zła decyzja zaszkodziła nie tylko im.
Nie można być zadowolony z kampanii, którą się przegrało. Zresztą, wygrywa się lub przegrywa nie tylko dzięki kampanii, ale także swym poglądom, czynom i wypowiedziom. A także politycznym powiązaniom. Fita przegrał więc z tych wszystkich powodów, razem z Wosiem, którego poparcie mu tu zdecydowanie w przegranej pomogło. 5 lat temu podniósł sukces, teraz czasy się zmieniły i przegrał. Prawicy nie rozbił, bo ona rozbiła się sama (co najwyżej miał w tym udział, ale tylko częściowy). Jego czas już minął. I to jest podstawowy wniosek jaki powinien z tych wyborów wyciągnąć.
Najpierw to wszystkie Trolle Polowego powinny przeprosić Fitę:):):):):)Polowy sam sobie strzelił samobója, o gdyby potrafił współpracować, słuchać ludzi nie wyrzucałby Fity to teraz miałby wygrana w 1 turze. Ma na własne życzenie mniej głosów w 1 turze z mało komu znanym gościem z Warszawy.....
No cóż, należy mieć tylko nadzieję, że Michał zrobi to co powiedział i jednak sobie parę rzeczy przemyśli. Choćby dlatego, że miał znaczący udział w "rozwaleniu" prawicy w naszym mieście, co z kolei przybliżyło do władzy post komuchów z grupy Wojnara. Michale F. bierz się za to myślenie, póki jeszcze nie jest za późno. Argument, że skoro mają radę, to lepiej żeby mieli i prezydenta jest chybiony, bo wtedy nikt już im nie będzie patrzył na ręce, więc poczują się całkowicie bezkarni...
Jak będzie opcja, to pójdzie za posadką i stałą pensją do Wojnara. Niemal całą kadencję trzymali razem i blokowali wiele rzeczy w mieście, więc spokojnie się dogadają. I profile wyborców nie mają nic do tego. Całą kadencję im nie przeszkadzały. I jedni i i drudzy są po jednych pieniądzach, więc spokojnie mogą się dogadać. Jedyny pozytyw, że odpadli ludzie pokroju Szukalskich czy seniora Klimy. Poznakowska też średnio pasuje do tej rady. Guzik przyciskać na polecenie to i małpkę nauczysz
Poprze Portowego za wywalenie z pracy i ośmieszenie go w oczach mieszkańców ?
Za tę gazetkę to powinien jednak stanąć z Polowyn i przywalić siwym dziadom
Pycha kroczy przed upadkiem. Pan Fita czuł się bardzo mocny a wyborcy jednak uznali że mocny nie jest. Moim zdaniem aby utrzymać twarz powinien jednak przeprosić się z Polowym, ponieważ łączy ich jednak profil wyborców. Ale wróżę że będzie telefon z Wileńskiej i Fita wskoczy na wiceprezydenta u Wojciechowicza jako nic nie znaczący pionek. Przed nami moment prawdy czy Fita jest prawicowy i konserwatywny czy jednak betonowy.