Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zakończyła działania w pow. wodzisławskim
Sygnał alarmowy nie jest już odbierany, dlatego PAŻP zdecydowała o zakończeniu poszukiwań.
Poszukiwania źródła i przyczyny prowadzone były po zgłoszeniu mieszkańca Gorzyc o wypadku awionetki. We wskazanych przez świadków miejscach prowadzono intensywne działania, w których udział brało kilkanaście zastępów straży pożarnej. Oględziny terenu z powietrza prowadzono z cywilno-wojskowego śmigłowca ratunkowego. Po sprawdzeniu danych i kontakcie z właścicielami awionetek, które mogły w tym czasie wykonywać loty, wykluczono, by doszło do katastrofy.
O huku, jaki miał być słyszalny w środę wieczorem w Gorzycach mówi co najmniej kilka osób, z którymi rozmawialiśmy. Nie wiadomo jednak co było tego przyczyną. Więcej o prowadzonej w środę akcji przeczytasz tutaj: Awionetka miała spaść w Gorzycach. W akcji strażacy i śmigłowiec Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej
Mniej więcej od tego samego czasu służby odbierały sygnał alarmowy. Był słaby jednak pojawiał się przez kilkanaście godzin. W związku z tym podejmowano kolejne działania, w celu ustalenia źródła i przyczyny jego występowania. Nad regionem, zgodnie z tym, co przekazał nam rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, Marcin Hadaj, ponownie miał zostać zadysponowany śmigłowiec ratunkowy. Ostatecznie jednak decyzję zmieniono.
W piątek rzecznik PAŻP przekazał, że sygnał, który był poszukiwany już nie jest słyszalny w związku z tym działania nie są już prowadzone.
- Poinformowaliśmy odpowiednie organy państwa o tym, że był i to mogła być przypadkowa aktywność, bądź zaplanowana, celowa. Jeśli ten sygnał ponownie zacznie być słyszalny, to oczywiście będziemy podejmować kolejne działania. Jednak, dla ścisłości i zachowania procedur, taka informacja musi być przekazana dalej do ewentualnego wykorzystania lub nie - wyjaśnia przedstawiciel PAŻP.
Na pewno, jak podkreśla M. Hadaj, nie było żadnego incydentu z udziałem samolotu. Sprawa, wg ustaleń RMF, została przekazana Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Ludzie zrozumcie, że nie tylko jeden gościu widział jak spada. Dziwnym trafem 12 kwietnia samolot z firmy MGGP Areo skanowal teren w okolicy ;)
To co w takim razie widział typek w Gorzycach? Czy ktoś zbadał go alkomatem i narkotestem? Kto zapłaci za całą tę akcję? MOŻE TO BYŁO UFO?????????