Były prezydent Rybnika Józef Makosz poparł Andrzeja Sączka przed drugą turą. Dziesięć lat temu pomógł... Piotrowi Kuczerze
Kampania wyborcza przed drugą turą wyborów w Rybniku nabiera tempa. We wtorek, 16 kwietnia, Andrzeja Sączka, kandydata Prawa i Sprawiedliwości na fotel prezydenta miasta, poparł były prezydent Józef Makosz.
"Popieram pana kandydaturę w całej rozciągłości"
- Postanowiliśmy jako PiS w Rybniku przygotować kilka słów, prosząc o poparcie mojej kandydatury na prezydenta miasta - zwrócił się Andrzej Sączek do Józefa Makosza. Zdaniem rybnickiego PiS-u, mieszkańcy wspominają Józefa Makosza jako jednego z najlepszych prezydentów Rybnika, który "nadał miastu zdecydowany impuls rozwojowy".
Józef Makosz spotkał się kilka dni wcześniej z kandydatem PiS na prezydenta Rybnika. - Zadałem Sączkowi kluczowe pytanie: Czy wy, jako PiS, idziecie naprawdę z Prawem i Sprawiedliwością? Czy to tylko frazes? Okazało się, że to nie frazes. Popieram pana kandydaturę w całej rozciągłości. Zawsze szedłem prostą drogą, płaciłem cenę ogromną, ale dzisiaj jestem wolny - powiedział były prezydent dziennikarzom.
"Ja się tego nie wstydzę, że popierałem Kuczerę"
Józef Makosz jeszcze w 2014 roku popierał kandydaturę Piotra Kuczery, który w drugiej turze rywalizował z Adamem Fudalim. - Piotrze masz mój głos. Popieram człowieka, który zagwarantuje spokojną przyszłość naszemu miastu - mówił Barbarze Kubicy, dziennikarce Dziennika Zachodniego. Dziś zarzuca mu, że zamiast być gospodarzem, stał się urzędnikiem państwowym, który nie potrafi odciąć się od Platformy Obywatelskiej.
Makosz mówił, że od lat jest pod wrażeniem geniuszu Kaczyńskiego. - Od pierwszych chwil wspierałem prezydenta Dudę. Jest takie staropolskie powiedzenie: "lepiej być skromnym pośród pokornych niż łupy dzielić z pysznymi. Ja się tego nie wstydzę, że popierałem Kuczerę. Wczoraj zadzwonił do mnie Piotr, zbulwersowany. Jeszcze takiego wściekłego go nie słyszałem. Czekałem na to spotkanie, ale w międzyczasie był 13 grudnia. Data fatalna. Kolejne dni i działania, to się za głowę chwytałem. Piotrek, co ten Tusk wyprawia? Nie mogłem sobie wyobrazić, że mojego prezydenta zaatakują w jego siedzibie. Piotrek, to koniec! - wspomniał Józef Makosz rozmowę z Piotrem Kuczerą, w której nawiązał do zdarzenia w pałacu prezydenckim w Warszawie, z udziałem Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego.
- Zawsze ci mówiłem, że jak chcesz przejść do historii, to bądź przede wszystkim gospodarzem, a nie urzędnikiem państwowym. Nie odcinasz się od tego. Wobec czego nie potrafiłbym cię poprzeć - kontynuował relację ze swojej rozmowy z Piotrem Kuczerą.
Poparcie bez obietnicy stanowiska
Pytany przez dziennikarzy, czy były prezydent Rybnika obejmie jakąś funkcję w mieście, Andrzej Sączek zapewniał, że nie dzieli jeszcze stanowisk. - Każde poparcie uzyskuję swoją osobą. Nie ma mowy o żadnych stanowiskach, czy funkcjach. Jeśli zadzwonię do Makosza z prośbą o radę, jestem przekonany, spędzimy popołudnie w spaniałej atmosferze - powiedział Andrzej Sączek.
- Czuję się spełnionym człowiekiem. Nie będę miał już czasu na żadną oficjalną robotę. Ale kiedy tylko PiS będzie prosiło, a ja będę mógł coś dorzucić, z całą radością to zrobią - podkreślił Józef Makosz.
Ludzie
Rybnicki radny, zawodowo związany z PGG S.A.