"Będziemy patrzeć prezydentowi na ręce". Andrzej Sączek komentuje wyniki wyborów na prezydenta Rybnika
Andrzej Sączek, choć przegrał wybory na prezydenta Rybnika, zapewnia, że dla niego zaczyna się nowa kampania wyborcza.
!["Będziemy patrzeć prezydentowi na ręce". Andrzej Sączek komentuje wyniki wyborów na prezydenta Rybnika](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2024/04/21/229955_1713736123_59119800.webp)
Andrzej Sączek liczył na większą frekwencję
Andrzej Sączek w rozmowie z Nowinami dziękuje tym rybniczanom, którzy poszli na wybory. Jednocześnie przyznaje, że liczył, iż frekwencja przekroczy 50%, a tak się nie stało.
- Bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy oddali głos na mnie. To jest ponad 46%. Ja założyłem sobie, że będę bardzo zadowolony, jeśli uzyskam powyżej 45%. Udało się, satysfakcja jest. To pokazuje, że jednak duża część rybniczan chce zmiany, chce takiej polityki, którą zaproponowałem z całym moim obozem, z całą moją ekipą. Polityki radości, entuzjazmu, pasji, energii, pomysłów, kreatywności, otwartości na ludzi - na rybniczan, na ich potrzeby - mówi Andrzej Sączek.
Żeby Piotr Kuczera nie odłączył Stodół i Chwałęcić od Rybnika
Kandydat PiS na prezydenta Rybnika gratuluje Piotrowi Kuczerze. - Mam nadzieję, że nie odłączy Stodół i Chwałęcic od Rybnika, razem z ludzkim "inwentarzem", jak powiedział jeden z radnych (Stodoły i Chwałęcice w zdecydowanej większości głosowały za A. Sączkiem - red.) - mówi Andrzej Sączek.
- Mam nadzieję, że będziemy współpracować. Mam nadzieję, że będziemy traktowani podmiotowo, nie tak jak w poprzedniej kadencji. Mam nadzieję, że pan prezydent będzie chciał słuchać naszych pomysłów
- dodaje Andrzej Sączek.
Sprawdzali, czy odbierze telefon
A. Sączek zapowiada, że wciąż będzie spotykał się z mieszkańcami Rybnika i wsłuchiwał się w ich głos. Zauważa, że jego akcja rozdawania rybniczanom wizytówek z numerem telefonu i adresem e-mail do niego została bardzo pozytywnie odebrana przez mieszkańców.
- Piątkowy wieczór był niesamowity. Radosna, pozytywnie nakręcona młodzież dzwoniła do mnie z wieloma pytaniami. Nie wierzyli, że to może być numer do przyszłego prezydenta Rybnika. Dzwonili na zasadzie "sprawdzam, czy odbierze". Jeżeli nie odebrałem, bo z kimś rozmawiałem, to oddzwaniałem. Oni byli w szoku, a ja dalej będę tak robił. Macie problem, chcecie poruszyć jakiś istotny dla miasta problem - dzwońcie do mnie, rozmawiajmy, spotykajmy się - mówi Andrzej Sączek, zapowiadając, że już wkrótce rozpoczyna kolejną kampanię wyborczą.
Kolejna kampania wyborcza właśnie się rozpoczyna
- Kampania wyborcza nie zakończyła się dzisiaj. Ona się rozpoczyna. Być może na wybory prezydenckie na następną kadencję dla Rybnika dobrego do życia. Będziemy panu prezydentowi patrzeć na ręce, będziemy mówić: "sprawdzam". Zobaczymy, czy rzeczywiście przyjmie tę wyciągniętą naszą rękę. Mam nadzieję, że nie popełni tego błędu sprzed ponad pięciu lat - dodaje Andrzej Sączek, życząc swojemu rywalowi dobrej kadencji, obfitującej w dobre pomysły dla Rybnika.
Andrzej Sączek żałuje, że w toku kampanii wyborczej został wyzwany przez swoich przeciwników od "goroli". Podkreśla, że mieszka w Rybnika od 36 lat i zapewnia, że serce ma czarne, z węgla, bardziej niż jeden hanys.
Zobacz również:
Ludzie
![](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/people-400x400-crop/2022/10/19/434_1666184062_37369600.webp)
Rybnicki radny, zawodowo związany z PGG S.A.
Zdecydowanie trzeba odłączyć pewne dzielnice od Rybnika!!! Dość tego PO!!! Dość niszczenia dzielnic!!!!!