Burmistrz-elekt Kuźni Raciborskiej oświadczył, że razem można osiągnąć wiele i budować lepszą przyszłość dla mieszkańców. Swoje rządy rozpocznie wraz z nowym miesiącem.
Wiceburmistrz został burmistrzem
Paweł Macha ma następcę – to Wojciech Gdesz. Wcześniej był jego zastępcą, po tym, jak z tej funkcji po latach odeszła Sylwia Brzezicka-Tesarczyk, dzisiaj Dyrektor Centrum Zrównoważonej Gospodarki Miejskiej w Rybniku, a także radna miejska nowej kadencji – weszła w jej skład z komitetu, z którego na burmistrza startował trzeci kandydat – Paweł Dzieżok z Rud.
Gdesz z funkcji wiceburmistrza zrzekł się 5 lutego, od razu informując, że będzie kandydatem w wyborach samorządowych. Tłumaczył wówczas, że ta decyzja wynika z jego odmiennego podejścia do rozwoju gminy w porównaniu z Pawłem Machą. - Gmina zasługuje na dynamiczne, odważne i innowacyjne zarządzanie, oparte przede wszystkim na szacunku dla każdego mieszkańca - przekazał Gdesz.
Burmistrz Macha wstrzymywał się natomiast od obszernego komentarza dotyczącego odejścia dwóch swoich zastępców. - To ich decyzja. Tak zdecydowali - mówił Nowinom.
Ponad 68 proc. na "tak"
Urzędujący od 2014 roku na stanowisku burmistrza Kuźni Raciborskiej Paweł Macha miał zmierzyć się w drugiej turze z Gdeszem, ale 17 kwietnia poinformował, że się wycofuje. Podkreślił, że choć polityczna rywalizacja w duchu fair play jest dla niego akceptowalna, to wydarzenia mające miejsce w lokalnej polityce przed i w trakcie pierwszej tury wyborów nie są czymś, w czym chce uczestniczyć. Więcej szczegółów na temat swojej decyzji wyjawił w wywiadzie udzielonym portalowi Nowiny.pl i tygodnikowi "Nowiny Raciborskie", który w naszych mediach ukaże się we wtorek 23 kwietnia.
Mieszkańcy w trakcie niedzielnych wyborów decydowali, czy popierają kandydaturę Gdesza, czy też nie. Oficjalne dane nie pozostawiają złudzeń. Kuźnia Raciborska ma nowego burmistrza. Wojciech Gdesz w głosowaniu otrzymał 68,71 proc. głosów na "tak". Gdyby nie otrzymał co najmniej 50 proc. ważnie oddanych głosów, burmistrza wybrałaby nowa rada miejska.
Gdesz wyniki skomentował w mediach społecznościowych. - Dziękuję wszystkim mieszkańcom za ogromne wsparcie i oddane głosy - napisał.
- To dla mnie ogromny zaszczyt i odpowiedzialność móc służyć naszej społeczności przez kolejne 5 lat. Jestem gotowy do ciężkiej pracy, aby zapewnić dobro wszystkim mieszkańcom naszej Gminy! Razem możemy osiągnąć wiele i budować lepszą przyszłość dla nas wszystkich - dodał.
Bez większości
Nowy burmistrz nie ma większości w radzie – wprowadził do niej czterech radnych, są to: Sławomir Sielski, Kacper Cichocki, Adrian Juraszek i Marcin Czerniej (KWW Zmiana Dla Rozwoju). Większość ma natomiast komitet, z którego startował Paweł Dzieżok. Wydawało się więc, że gdyby to rada miejska wybierała burmistrza, tę funkcję powierzyłaby właśnie jemu.
W skład rady wchodzą także:
- KWW Jednym Głosem (z tego komitetu na burmistrza startował Paweł Dzieżok): Michał Grzesik, Dominik Zawada, Urszula Kiraga, Sylwia Brzezicka-Tesarczyk, Tomasz Sokołowski, Wojciech Krzyżanowski, Mateusz Procek, Patryk Konieczny.
- KWW Stabilny Rozwój (z tego komitetu na burmistrza startował Paweł Macha): Gerard Depta.
- KWW Kuźnia Możliwości: Mateusz Kot.
- KWW Maria Wyszomierska - Stara Kuźnia: Maria Wyszomierska
Pytaliśmy Gdesza przed wyborami o jego postrzeganie sytuacji, w której urzędujący burmistrz nie będzie miał większości. Komentował wówczas, że jego zdaniem osiągnięcie porozumienia ponad podziałami wynikającymi z przynależności do różnych komitetów jest możliwe. Istnieje wiele gmin, jak dodał, które są tego przykładem. - Oczywiście, często skupiamy się na negatywnych przykładach, ale w mniejszych społecznościach, szczególnie jeśli zadbamy o każdą część gminy, możliwe jest sprawiedliwe i odpowiedzialne zarządzanie budżetem. Przykładem mogą być świetlice wiejskie, które są miejscem, gdzie kultywuje się tożsamość lokalną - mówił.
- Warto zauważyć, że organizacje pozarządowe, stowarzyszenia, Koła Gospodyń Wiejskich i Ochotnicze Straże Pożarne potrafią współpracować, co jest kluczowe dla bezpieczeństwa, ale też zachowania tradycji i obyczajów. Jestem przekonany, że można przenieść tę współpracę na poziom rady miejskiej, zwłaszcza z uwzględnieniem doświadczeń strażaków, którzy funkcjonują znakomicie. Osoby kandydujące do rady, które wywodzą się z tych wszystkich środowisk, potrafią współpracować, co może być receptą na sukces, w który mam nadzieję być bezpośrednio zaangażowany - dodał.
Jak rozłożyły się głosy w pierwszej turze?
W Kuźni Raciborskiej w pierwszej turze było trzech kandydatów na burmistrza: Wojciech Gdesz, Paweł Macha i Paweł Dzieżok. Zwycięzcą okazał się pierwszy z nich, zdobywając zaledwie sześć głosów więcej od swojego byłego szefa – 1 387 głosów (36,19 proc.) dla Gdesza i 1 381 głosów (36,03 proc.) dla Machy. Trzeci kandydat, Paweł Dzieżok z Rud, również osiągnął dobry wynik, ale ostatecznie przepadł, zdobywając 1065 głosów, co przełożyło się na 27,79 proc. poparcia.
Frekwencja w drugiej turze wyborów w Kuźni Raciborskiej wyniosła 31,27 proc., co oznacza spadek w porównaniu z wynikiem dwóch tygodni wcześniej, kiedy wyniosła 44,60 proc. Jeśli chodzi o frekwencję powiatową, to wyniosła ona 21 kwietnia 39,05 proc., a frekwencja wojewódzka i krajowa wyniosła odpowiednio 41,93 proc. i 44,06 proc.
no właśnie Macha to nasz człowiek!
Jak można było do tego dopuścić. Takiego burmistrza stracić.