W Nędzy doszło do spotkania studentów z gospodyniami [ZDJĘCIA]
25 kwietnia Uniwersytet Trzeciego Wieku z Nędzy gościł panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Raszczyc.
Wydarzenie miało luźny charakter. Uczestnicy siedzieli w kole, rozmawiali, opowiadali dowcipy oraz śmieszne anegdotki. Spotkanie poprowadziły panie Aniela, Hildegarda, Irena, Elżbieta, Bernadeta i Janina z Raszczyc. Hildegarda Depta podzieliła się też swoją poezją. Niektóre wiersze były śmieszne, inne skłaniały do refleksji. Poniżej publikujemy jeden z wierszy Pani Hindegardy:
"Gripa od chłopa"
Jak co roku tej jesieni,
bo nom się pogoda mieni.
Gripy czas przychodzi,
stękają starzy i młodzi.
Pierwszym objawem jest ryma,
bez dochtora tydzień trzyma.
Potym cosik w kościach łomi,
każdy kicho w całym domie.
Głowa boli, idom poty,
nie mosz chęci do roboty.
Gipko lecą do aptyki,
kupiom lyki, syrop, wapno, aspiryna,
psiego sadła odrobia.
Gorczek z tejem i buch pod deka,
łomijejcie mnie z daleka.
Do pieluchy smarkom, pluja,
ciągle gardło czymś gurgluja.
Ajerkoniak i kamelki,
przydołby się okład z modej frelki.
Pora dni z chorobom mija,
zmogła wielu bezkuryjo.
Jeszcze miód, cytryny i już byda wylyczony.
Teraz musza się szanować,
długo pospać, dobrze jodać.
Niech na pewno nikt nie liczy,
bych nios wągel ze piwnicy.
Fajne życie jets zdechloka,
ciepłym dmucho od kachloka.
Telewizor ciągiem leci,
cicho w kątach siedzom dzieci.
Jo mom wczasy, jo mom laba,
piwko to mi zgrzeje baba.
Niech zaprzeczy mi tu kery,
tak irewier lepszy od lepszy od wyspy Riwiery.
Wydarzenie zakończyło się odśpiewaniem hymnu Raszczyc.