Industriada w Pszowie [ZDJĘCIA]
1 czerwca w ramach Industriady w Pszowie odbyły się wydarzenie z koncertami, atrakcjami dla najmłodszych oraz przede wszystkim zwiedzaniem maszynowni szybu Chrobry. Drugi pszowski obiekt, który brał udział w Industriadzie to dawna prochownia KWK Anna.
- Industriada to coroczne święto i główne wydarzenie promujące Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego. Jest to największy festiwal kultury dziedzictwa poprzemysłowego w Europie Środkowo-Wschodniej. Odbywa się co roku w czerwcu na terenie całego województwa śląskiego, głównie w obiektach należących do Szlaku Zabytków Techniki, ale nie tylko. W trakcie Industriady promuje się kulturę industrialną jako cechę naszego regionu i atrakcyjną ofertę spędzania czasu wolnego. Industriada jest adresowana głównie do mieszkańców województwa - informuje starostwo powiatowe w Wodzisławiu Śląskim.
W ramach imprezy, Miejski Ośrodek Kultury w Pszowie zaprosił na teren maszynowni szybu Chrobry 1 (teren byłej KWK Anna przy ul. ks. Skwary 25) , gdzie zaplanowano m.in. rajd rowerowy, zwiedzanie maszynowni ze Skarbkiem i górnikami, koncert biesiadny orkiestry dętej z KWK „Anna”, koncert Mirka Szołtyska, zespołu Krywań oraz grupy Peter Feszter Alpina Show. Można było również zwiedzić teren prochowni przy ulicy Ziołowej (dawny magazyn z 1910 r., gdzie składowano materiały wybuchowe dla okolicznych kopalni).
Wizyta w szybie Chrobry I
Jedną z osób, które oprowadzały zainteresowanych po szybie Chrobry I był Stanisław Tytko, były główny inżynier energomaszynowy KWK Anna. Pan Tytko przedstawił zarówno historię miasta, kopalni, ludzi, jak i omówił konkretne urządzenia. Osoby zwiedzające szyb mogły dowiedzieć się między innymi do czego służyła potężna przetwornica zmieniająca prąd zmienny na stały, oraz jak wyglądał "transport" górników na dół. Stanisław Tytko omówił między innymi maszynę wyciągową i pokazał miejsce - "dziurę", która obecnie jest zasypana i zabezpieczona.
- Chciałem przedstawić jak najbardziej dokładnie szczegółowo historię miasta Pszowa, historię kopalni, historię ludzi pracujących na kopalni i urządzeń, pełnej infrastruktury kopalni skupiając się na obiektach, które jeszcze zostały po kopalni Anna. Tymi obiektami są szyby, a konkretnie szyb Chrobry I, który do roku 1937 zwany był szybem Rudolf, bo w tym roku 37 nastąpiła zmiana nazw niemieckich na polskie i szyb nazwany został Chrobry I. Składa się on z dwóch przedziałów: zachodniego i wschodniego, w których to przedziałach są zabudowane urządzenia służące do zasilania maszyny wyciągowej, czyli urządzenia, które wprowadzało w ruch linę nośną, do której były przyczepiane naczynia do jazdy ludzi, do wpuszczania materiałów, a kiedyś do wydobywania węgla. Ta maszyna wyciągowa powodowała, że ludzie zjeżdżali na dół, materiały były opuszczane na dół, a z dołu z kolei był wyciągany urobek, czyli węgiel, na powierzchnię. W tej chwili szczycimy się tym, że te obiekty jeszcze zostały. Władze miasta robią wszystko żeby to zrekonstruować, wyremontować i stworzyć w tym miejscu obiekty muzealne. Służą temu między innymi takie spotkania jak dzisiejsze. Jest to już czwarta Industriada, która przyciąga ludzi, która daje wiedzę, czy przypomina wiedzę o kopalni i oby tak było jak najdłużej, jak najdalej - powiedział Nowinom Stanisław Tytko, były główny inżynier energomaszynowy KWK Anna, który podczas swojej pracy odpowiadał, jak sam mówi, za wszystko co się na kopalni ruszało i za wszystkie urządzenia mechaniczne, maszynowe, w tym również za szyby.
Uczestnicy mogli również dowiedzieć się kim był prof. dr Karol Kuh, jak wyglądało wydobycie na początku istnienia kopalni, nie zabrakło również ciekawych analiz dotyczących innych szybów, których istnienie próżno szukać w literaturze. Można było się również dowiedzieć o uciekających myszach, które biegły w kierunku osoby sprawdzającej na dole sytuację po wstrząsie. Okazało się, że zwiastowało to kolejny potężniejszy wstrząs. O tej sytuacji mówił również Paweł Kowol w materiale, który ukazał się na łamach Nowin Wodzisławskich i portalu Nowiny.pl, pod tytułem: Chciałem „odrobić” wojsko, ale kopalnia mnie wciągnęła
- Po raz czwarty robimy w Pszowie Industriadę. Istniejemy jako obiekt zaprzyjaźniony do szlaku techniki. Jeszcze nie jesteśmy na szlaku, ale będziemy aplikować, oczywiście w miarę rozwoju naszych obiektów, do tego żeby na tym szlaku być. Na razie jest to jako obiekt zaprzyjaźniony. Zaprosiliśmy zwiedzających żeby mogli to wszystko zobaczyć, tu jest jeszcze bardzo naturalnie, tu jest tak jakby górnicy dopiero co wyszli. Jest i maszyna wyciągowa, a teren dookoła nie jest jeszcze pozmieniany, nie jest wyczyszczony, jest to naturalne i myślę, że to jest plus tego miejsca - mówił Nowinom Marek Hawel, dyrektor MOK-u w Pszowie.
Zobacz historię KWK Anna
https://sitg.rybnik.pl/kopalnie-zlikwidowane-w-rop/pszow-anna.php
Ten zespol na koncu to byl dramat,nie bylo czegos lepszego