Festiwal "Śląsk - Kraina Wielu Kultur" rozpoczęty. Na początek występ w Kuźni Raciborskiej [ZDJĘCIA]
Programem "Kultura bez granic" w sali widowiskowej Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej, który odbył się w piątek 14 czerwca, zostały zainaugurowane XXII Międzynarodowe Spotkania Artystyczne, których organizatorem jest Stowarzyszenie Kultury Ziemi Raciborskiej "Źródło".
Od Słowacji po Meksyk
Tegoroczny zestaw folklorystyczny jest bardzo różnorodny kulturowo. Na scenie Kuźni Kultury zaprezentowały się zespoły z Meksyku ("Mixcoacalli"), Słowacji ("Tepličan") i Ukrainy ("Slovyanochka"). Jutro w Raciborzu dołączą kolejne formacje, wśród których będą Czesi, reprezentujący mniejszość niemiecką "Tworkauer Eiche" z Tworkowa, zespoły "Łężczok" i "Raciborzanie", Raciborskie Bractwo Strzeleckie, trzy orkiestry dęte: z Rybnika, Gminy Nędza i odległej Woli, więc dużo się bezie działo - wylicza Aldona Krupa-Gawron. - W sumie - jak dodaje prezes SKZR "Źródło" - w sobotę, w barwnym korowodzie z Placu Długosza na Zamek Piastowski przejdzie 30 zespołów. Wymarsz o godz. 15:00; koncert na zamku od godz. 15:30 do 19:00.
Tańce z elementami wierzeń Majów i Azteków
Ekspresji całemu wydarzeniu - co było widać już w MOKSiR - doda z pewnością zespół z dalekiego Meksyku. To pokłosie wypraw raciborskiego "Źródła" do Ameryki Łacińskiej. - Podróżujemy dużo - raz bliżej, raz dalej. Byliśmy kiedyś w Meksyku i w naszym notesie mamy mnóstwo kontaktów. W tym roku - wraz z grupą z Ełku - udało się nam zaprosić zespół "Mixcoacalli", który w Polsce przebywać będzie ponad miesiąc, ponieważ z Raciborza pojadą na festiwal do wspomnianego już Ełku, a stamtąd jeszcze do Łodzi - mówi A. Krupa-Gawron.
Jak zaznacza szefowa stowarzyszenia, miłym zaskoczeniem jest formacja ze Słowacji. - Poznaliśmy się w ubiegłym roku na festiwalu w czeskim Liptálu, gdzie otrzymaliśmy od nich zaproszenie. Odwdzięczyliśmy się więc zapraszając ich do nas w czerwcu, a za miesiąc nasza grupa "Raciborzanie" jedzie do nich.
Nigdy nie mów nigdy...
Kolejnym gościem, który zaprezentował się na deskach Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej był pochodzący z Kijowa na Ukrainie zespół "Slovyanochka". - To był bardzo wzruszający moment. Kiedy przyjechali wczoraj o północy, przypomnieliśmy sobie moment, kiedy to w pierwszym dniu wojny, czyli 24 lutego 2022 r. zadzwoniłam do Natalii Szałutko, do Kijowa, który wówczas był najbardziej ostrzeliwany z pytaniem, czy żyją, usłyszałam: "Aldonka, to jest straszne. My się już nigdy nie zobaczymy". Obiecałam jej wtedy, że na pewno się będziemy widzieć i przyjdzie chwila, kiedy powitam ją na Placu Długosza w Raciborzu. I wczoraj, ze wzruszeniem udało się to uczynić - wspomina prezes SKZR "Źródło".
Przypomnijmy, że to kolejny zespół, który odwiedza Racibórz od czasu wybuchu wojny na Ukrainie. Poprzednim razem fenomenalny popis dał zespół "Barvinok" z Winnicy, a także "Galicka Wiesiełka" z Ivano Frankivska. W roku 2024 przyjechała kijowska "Slovyanochka". - Dla tych dzieci, to niesamowicie ważne. Najpierw przez długi czas były zamknięte w domach z powodu pandemii, teraz od dwóch lat jest tam wojna. I kiedy jutro mogą skorzystać z oferty H2Ostróg, to będzie dla nich jeden z najprzyjemniejszych momentów. Mają po trzy stroje kąpielowe i nie mogą doczekać się tej odrobiny normalności, której nieraz my nie doceniamy na co dzień - kończy Aldona Krupa-Gawron.
Pełen program festiwalu publikowaliśmy »TUTAJ«
Bartosz Kozina