W piłkarskiej Unii Racibórz pytają, kiedy urząd przeleje im pieniądze na wypłaty
Podał to przewodniczący rady miasta Mirosław Lenk. Uważa, że raport spółki miejskiej dla radnych “to brednie”. Jego zdaniem trzeba tę strukturę jak najszybciej rozwiązać, żeby Miasto przestało się ośmieszać.
Żąda od rady męskiej decyzji
Nowy szef rady miasta, długoletni były prezydent Raciborza Mirosław Lenk zachęca radnych i prezydenta Jacka Wojciechowicza do podjęcia męskiej decyzji i likwidacji spółki miejskiej Unia Racibórz.
- Nie chodzi mu o klub, ale o strukturę, w jakiej obecnie działa piłkarska Unia - oświadczył Lenk na czerwcowym posiedzeniu komisji budżetowej.
Jak powiedział M. Lenk do niego oraz do prezydenta miasta Jacka Wojciechowicza trafiają SMS-y z klubu z zapytaniem kiedy Miasto przeleje pieniądze na zaległe wypłaty w spółce. - Trzeba się spotkać z władzami klubu i ustalić zasady współpracy. Bo nie ma czegoś takiego jak spółka społeczna - podkreślił przewodniczący raciborskiej rady. Nawiązał do tłumaczeń byłego prezydenta Dariusza Polowego. Ten przekonywał radnych, że Unię nie należy traktować jak spółkę prawa handlowego a spółkę społeczną, która realizuje cele publiczne, bez nastawienia na zysk.
Lenk odczytał z dorocznego raportu spółki, że Unia Racibórz zawarła ugody z ZUS i skarbówką na rozłożenie spłat zobowiązań. - To jest zwyczajna katastrofa. Czas na męską decyzję - skwitował były prezydent.
Budżet jak u trzecioligowca
Jego zdaniem Unia została “wmanewrowana w jakiś projekt, który stał się wstydem Miasta”. - Dziś klub z ponad milionowym budżetem gra w ogonie okręgówki. Kluby z takimi pieniędzmi występują nawet w trzeciej lidze. Nie róbmy śmiechu - apelował do urzędników i radnych Mirosław Lenk.
Szef rady miasta podkreślił także, że z raportu spółki dla władz wynika, że jej oczekiwania sprowadzają się do żądań kolejnych miejskich pieniędzy. Dla Lenka taka postawa władz spółki jest karygodna. Zarzuca im niegospodarność. - To woła o pomstę - zaznaczył radny.
W opinii Mirosława Lenka sprawa wymaga szybkiej interwencji, żeby Miasto przestało się ośmieszać. Raport spółki zawierający stwierdzenie, że sytuacja w Unii jest stabilna, ale niezadowalająca, określił jako brednie.
Ponowi apel na sesji
Lenk żałował, że na posiedzeniu brakuje prezydenta miasta. Zapowiedział, że powtórzy swoje spostrzeżenia na sesji 19 czerwca.
Wystąpieniu lidera Razem dla Raciborza na posiedzeniu z 17 czerwca przysłuchiwał się radny Dariusz Polowy z Silnego Raciborza. Siedział nieopodal szefa rady. Przekształcenie Unii w spółkę nazywano sztandarowym projektem kadencji Polowego jako prezydenta. Wobec uwag Lenka radny Polowy nie zareagował, nie zabrał głosu w tym punkcie obrad.
Ludzie
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Może się ruszą jakoś z tym klubem. Trochę wiocha, że stoimy jak stoimy. Kędzierzyn ma Zaksę, Rybnik ma żużlowy ROW, tylko my mieliśmy zioma Trawińskiego na prezesurze, kanty polityczne i okręgówkę według projektu samego śledzika (bez cebulki).
Każdy nie tylko Lenk jeszcze w fazie kandydowania winien mieć badania psychofizyczne.
I co w zamian ? Może krytykujący niech przedstawią inne konstruktywne rozwiązanie. Bo samo rozwiązanie spółki równa się likwidacji klubu. Ktoś pisze, że zarządy w innych klubach pracują społecznie. Ale nie widzę kolejki chętnych, żeby poprowadzić Unię za darmo. Może któryś z radnych-krytykantów się zgłosi jako społecznik do funkcji prezesa ? Zapraszamy.
Odleciał to Polowy jastvtworzyl Unię do. Z o o. Dali się wciągnąć jakiś projekt Śledzia, który był tworzony dla klubu zawodowego. Na dziś Unia jest klubem amatorskim. A pieniądze są przejadanie na stołki prezesów. Na tym poziomie zarząd w klubach działa społecznie wszędzie dookoła, tylko w Unii jest prezes na etacie. To było chore i czas to zmienić. Z tą kasa dawno powinna być co najmniej czołówka 4 ligi. A na dziś nie są w stanie nawet dzieci do siebie ściągnąć. Bo inne akademie w mieście działają prężniej.
A czego utrzymywał się klub gdy nie był spółką ? Z dotacji od miasta. Możemy zlikwidować spółkę, ale co wtedy ? Kto przejmie klub ? Trzeba będzie więc powołać stowarzyszenie. A kto będzie utrzymywał stowarzyszenie? Miasto. I koło się zamknie
Akurat tu ma rację.
tego odklejeńca ktoś jeszcze słucha?
Spółka ma budżet. To chyba trzeba rozplanować wydatki na 12 miesięcy a nie na 4 a potem urząd pomóż bo nie mamy. Pretensje do zarządu a nie miasta
Wszystko zlikwidować. Tylko koszykówka żony vicka ma zostać i zapadnicy, by mąż radnej sportsmenki - fotomodelki miał robotę. PINIENDZY nie ma i nie będzie. Tylko na Lato z Radiem
Trzeba było nie oddawać władzy, teraz nie narzekać.
Spółka musi sama zarobić na wypłaty a nie czekac na przelew z urzędu. Proste. Pan Lenk dobrze mówi. To niestety jest niegospodarność ....
Lenk pełen chęci mszczenia się na Unii.
Lenk jak zawsze odleciał.